"Jaś i magiczna fasola. Ty decydujesz!" (Wydawnictwo HarperKids)

Dzieciństwo to chyba jedyny okres w życiu człowieka, w którym w kółko czyta się te same książki. Rodzice maluchów często narzekają na to, że ich dzieci mają jedną albo dwie ulubione książki i nie chcą słuchać żadnych innych. Rodzice znają te historie na pamięć, dzieci też, ale nie przeszkadza im w to w poproszeniu po raz setny o przeczytanie tej samej książki. Czy coś można z tym zrobić? Można przeczekać. Można też sięgnąć po książkę z nowej serii "Ty decydujesz!", która niedawno pojawiła się na polskim rynku wydawniczym. Te książki łączą w sobie potrzeby dzieci i rodziców. Te pierwsze mogą cały czas prosić o przeczytanie tej samej, ukochanej książki. Ci drudzy, mogą codziennie czytać nieco inną historię. Czy to możliwe? Możliwe. Książki z serii "Ty decydujesz!" kryją w sobie aż 22 historie i 5 możliwych zakończeń. Nie wierzycie? To zaglądamy do środka!

Na pierwszy rzut oka książka Jaś i magiczna fasola. Ty decydujesz! nie różni się od innych książek. Wystarczy jednak spojrzeć na pierwsze strony i już dostrzegamy jedną, bardzo znaczącą różnicę. Każda ze stron ma wycięcie-zakładkę, na każdej z takich zakładek zobaczyć można niewielką ilustrację. Każda jest inna. Te same obrazki widzimy pod tekstem opowieści. One wskazują nam strony, na które musimy się przenieść, żeby przeczytać dalszy ciąg historii. Historii, którą wielu z nas dobrze zna, bo Jaś i magiczna fasola to opowieść kultowa. Teraz poznamy ją w nieco inny sposób. Losy Jasia i jego mamy będą rozwijać się w nieco inny sposób. To czytelnicy zdecydują, co zrobi Jaś. To oni podejmą decyzję, kiedy w życiu chłopca pojawią się ziarna magicznej fasoli. To oni zdecydują, co Jaś ma zrobić ze skarbami, których stał się posiadaczem. 




Jak dowiadujemy się z podtytułu, mamy możliwość stworzenia 22 różnych historii. Brzmi kusząco? Dla nas tak. Takie książki dają małym czytelnikom szansę na nieograniczoną zabawę. Będą mogli, za każdym razem, poznawać tę historię na nowo. Możliwe różne zakończenia sprawiają, że zawsze, na ostatniej stronie tej opowieści, będzie czekała na dzieci niespodzianka. Nigdy nie będą mogli być pewni, w jaki sposób ta historia się zakończy. Mi ten pomysł bardzo się spodobał. Myślę, że dzieciom również przypadnie do gustu. Będą miały moc sprawczą. Staną się współautorami książki! Sami zdecydują, jak potoczą się losy bohaterów i rozwinie się historia. To będzie świetna zabawa dla całych rodzin. Książka, która naprawdę nie można się znudzić!




 

Jaś i magiczna fasola. Ty decydujesz!

Coralie Saudo

ilustracje Camille Ferrai

tłumaczenie Ernest Kacperski

HarperKids 2024


 https://harpercollins.pl/

"Aby się wznieść" (Wydawnictwo Mamania)

Ilu słów potrzeba, żeby napisać piękną historię? W ilu zdaniach trzeba zamknąć opowieść, żeby zachwycić, oczarować i zachęcić do robienia rzeczy wielkich? Wydaje się, że tych słów i zdań powinno być wiele. Jak najwięcej, żeby każdy zrozumiał i odczytał przesłanie, które opowieść ze sobą niesie? A może jak najmniej, tylko tyle, ile potrzeba, bo to, co najważniejsze kryje się między zdaniami? Książka Aby się wznieść przekonuje, że słów nie musi być wiele. Muszą być tylko odpowiednio dobrane. 

Bohaterem książki Cori Doerrfeld jest mały chłopiec Riley. Jego strój sugeruje, że jest miłośnikiem lotnictwa. To, co robi, tylko nas w tym utwierdza. Chłopiec buduje samolot z papieru. Samolot podobny do tych, które każdy z nas robił będąc dzieckiem. Różnie z tymi samolotami bywało. Niektóre latały bez problemu, wysoko i daleko. Inne szybko spadały i latały w sobie tylko znanym kierunku. Nic dziwnego, że chłopiec jest zaniepokojony i ma nadzieję, że zbudował samolot, który się wzniesie. Nie udaje mu się jednak tego sprawdzić. Na drodze staje orzeł, który mówi chłopcu, że taki samolot nie oderwie się od ziemi. Uświadamia mu, że powinien być większy, bo tylko taki będzie mógł latać. Riley poprawia swój samolot i już chce go wypuścić, kiedy pojawia się papuga, która mówi mu, że jego dzieło jest za mało fantazyjne. Riley wprowadza kolejne poprawki. Niestety, znowu nie może sprawdzić, czy samolot poleci. Kolejny ptak udziela mu kolejnych rad. Czy w końcu uda mu się stworzyć samolot idealny? Czy spełni wszystkie wymagania? Czy tak naprawdę musi je spełniać? Odpowiedzi na te pytania znajdują się w książce.



Aby się wznieść to piękna i mądra opowieść o pewności siebie i wierze we własne możliwości. To książka, która dodaje otuchy, która jest jak wiatr wiejący w skrzydła. Ta oszczędna w słowach opowieść, kryje w sobie to, co najważniejsze. Mądre i ważne przesłanie. Ta historia to lekcja życia, lekcja, którą każdy musi odrobić. Dlatego warto przeczytać ją swoim dzieciom. Przeczytać i o niej porozmawiać. Wytłumaczyć, jak ważna jest wiara we własne siły. Wyjaśnić, że nie musimy słuchać wszystkich rad. Czasem, musimy zdecydować sami. Wziąć odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje. Nie ulegać wpływom. To przekaz dla małych i dużych. Dla wszystkich czytelników, bez względu na wiek i życiowe doświadczenie, bo wszystkim zdarza się o tym zapominać. Na szczęście jest ta książka. Skromna w formie i treści, ale bogata w przekazie. Książka, którą warto przeczytać i, o której nie powinno się zapominać.



 

Aby się wznieść

Cori Doerrfeld

tłumaczenie Zofia Raczek

Mamania 2024

https://mamania.pl/
 

"100 najsłynniejszych zwierzaków w historii" (Wydawnictwo Nowa Baśń)

Książki o zwierzętach lubią chyba wszyscy. Czworonożni, skrzydlaci albo wyposażeni w płetwy bohaterowie budzą sympatię u każdego czytelnika. Mali i duzi chętnie poznają ich bliżej i śledzą ich przygody. My nie jesteśmy wyjątkami, też lubimy takie historie. Z uśmiechem na ustach czytamy i te, które są wymyślone, jak i te, które oparto na faktach. Tak to już jest z dobrze napisanymi książkami. Ich lektura zawsze sprawia przyjemność.

100 najsłynniejszych zwierzaków w historii też jest taką książką. Zachwyca od pierwszego spojrzenia. Piękna, bajecznie kolorowa okładka, na której zobaczyć można niektórych bohaterów tej publikacji. Część z nich, od razu wydaje mi się znajoma. Na przykład ośmiornica, która kilka lat typowała wygraną drużynę podczas piłkarskich zmagań. Z rakiety kosmicznej uśmiecha się Łajka. Uroczo prezentuje się znana z filmów Lassie. Czas zajrzeć do środka i przekonać się, czy nasze podejrzenia były słuszne i niektóre zwierzęta są nam znane. Tak, typy były właściwe, ale oprócz tych zwierząt, znajdujemy w książce jeszcze prawie 100 innych bohaterów! Na początku papuga Alex, która stała się dla swojej właścicielki obiektem badań i udowodniła, że ptaki, podobnie jak małpy i delfiny, cechuje wrodzona inteligencja. Kilkanaście stron dalej spotykamy gorylicę Binti Jua, która uratowała dziecko, które wpadło do fosy w ogrodzie zoologicznym. Znalazło się w tej książce również miejsce dla muła! To Francis, bohater filmów komediowych, który stał się ulubieńcem widzów. Jedną z bohaterek książki jest hipopotamica Huberta, która przemierzyła łącznie 1600 kilometrów. Nie zabrakło tu także licznych psich i kocich bohaterów. Są pingwiny, niedźwiedzie. A nawet szpak, jelonek i wilk! Prawie każdy gatunek ma w tej książce swojego reprezentanta! A każdy z nich ma swoją inną, bardzo interesującą historię.




Losy ludzi i zwierząt nieustannie się przeplatają. Jesteśmy sobie potrzebni i bardzo często żyjemy obok siebie, czasem nawet pod jednym dachem. Wielu z nas spotkało na swojej drodze niezwykłe zwierzęta. Niektóre z nich również mogłyby stać się bohaterami tej książki. Bo zwierzęta są naprawdę wyjątkowe, mądre i opiekuńcze. Bez nich nasze życie na pewno byłoby nieco mniej kolorowe. Od wielu z nich moglibyśmy się sporo nauczyć. Każdy, kto przeczyta tę książkę się o tym przekona. Okazuje się bowiem, że zwierzęta odegrały ważną rolę w historii świata. Nie tylko dostarczały ludziom rozrywki i dawały przyjemność, ale również pomagały, ratowały, umożliwiały rozwój nauki. 100 bohaterów tej książki są na to najlepszym dowodem. Jestem pewna, że ta książka przypadnie Wam do gustu. Doskonale nadaje się do samodzielnego czytania. Rozdziały nie są długie, więc młodzi adepci sztuki czytelniczej z pewnością sobie poradzą. Świetnie sprawdzi się również przy głośnym czytaniu. Zarówno w domu, jak i w przedszkolu albo szkole, mali czytelnicy wysłuchają ją z zainteresowaniem. To naprawdę wyjątkowa książka. Książka, której lektura każdemu sprawi radość!




100 najsłynniejszych zwierzaków w historii

Shia Green

ilustracje Marisa Morea

tłumaczenie Katarzyna Górska

Nowa Baśń 2024

https://ksiegarnianowabasn.com/
 

"Billy i świnki" (Wydawnictwo Zakamarki)

Stereotypowy wizerunek babci wiąże się ze wsią. W czasach naszego dzieciństwa większość babć mieszkała na wsi. Wnuki spędzały u nich wakacje i poznawały zasady rządzące życiem na wsi. Widziały zwierzęta, których w mieście nie było. Widziały, że mleko bierze się od krowy, jajka zbiera w kurniku, a marchewki wyrywa z grządki. Dziś jest nieco inaczej. Babcie coraz częściej mieszkają w miastach, nie hodują już kur, a warzywa i owoce kupują w sklepach. Czasy się zmieniły i musimy się z tym pogodzić. Wsie, które pamiętamy sprzed kilkunastu lub kilkudziesięciu lat to już historia. Żyjemy w miastach i z wielu rzeczy w związku z tym musimy zrezygnować. Są jednak tacy, którzy nie chcą rezygnować z niczego.

Taką osobą okazała się babcia Billy'ego, która sprawiła sobie dwie świnie. Nie, świnki morskie, ale najprawdziwsze świnie. Nie wierzycie? Billy też nie wierzył, dlatego razem z Lottą pojechał owe świnie zobaczyć. I, ku swojemu zdziwieniu, dowiadują się, że babcia mówiła prawdę. Mimo tego, że mieszka na ostatnim piętrze, w kamienicy w samym centrum miasta, ma dwie świnie. Zwierzęta mieszkają na podwórku. Tam babcia urządziła dla nich zagrodę. Tam świnki mają domek, jedzenie i wszystko, co potrzebne im do szczęścia. Billy i Lotta są zachwyceni. Babcia pozwala im głaskać i karmić zwierzęta. Świnki zachwycają wszystkich. Na podwórku zatrzymuje się nawet wycieczka! W ich obecności wywiązuje się dyskusja na temat tego, czy takie śliczne świnki się je czy może nie. Zdania są podzielone, a dyskusja zażarta. A to jeszcze nie jest koniec tej historii i nie jest tu koniec emocji. Wkrótce nadejdzie noc, a razem z nią mrożące krew w żyłach wydarzenia, które będą wymagały interwencji naszych małych bohaterów...



Billy i świnki to książka idealna dla czytelników w wieku przedszkolnym. Dzieci szybko zidentyfikują się z bohaterami tej historii i chętnie będą poznawać kolejne fragmenty tej opowieści. Równie chętnie będą oglądać współtworzące tę książkę ilustracje. Ładne, dość klasyczne, miłe dla oka. Przypadną do gusta małym i dużym. Podobnie jak ta historia. Ciekawa, niebanalna i interesująca. Z zaskakującymi zwrotami akcji. Z wydarzeniami, które budzą emocje i, które małych czytelników na pewno zaciekawią. Jeśli jesteście rodzicami przedszkolaków albo jakiegoś przedszkolaka znacie, to koniecznie przeczytajcie mu tę książkę. Dobra zabawa przy ciekawej lekturze gwarantowana!



 

Billy i świnki

Birgitta Stenberg

ilustracje Mati Lepp

tłumaczenie Agnieszka Stróżyk

ZAKAMARKI 2024


 https://www.zakamarki.pl/

"Nie krokodyluj! O drodze Ludwika Zamenhofa do języka esperanto" (Wydawnictwo Literatura)

Zdarza się, że przez całe życie przechodzimy jakąś ulicą i niewiele wiemy o jej patronie. Dla mnie jedną z takich ulic, była ulica Ludwika Zamenhofa. Pokonywałam ją setki razy i nigdy nie zastanawiałam się, kim ów Zamenhof był. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby czegoś się o tym człowieku dowiedzieć. Ot, jeden z wielu, których nazwiskiem nazwano ulicę. Może polityk, może lekarz, może działacz społeczny. Bardzo się zdziwiłam, kiedy kilka lat temu dowiedziałam się, że Ludwik Zamenhof stworzył język esperanto! 

Dziś jest to już dla mnie oczywiste i każdemu, kto tego nie wie, o tym informuję. Mam wrażenie, że to postać zapomniana, o której niewiele się mówi. A szkoda, bo Ludwik Zamenhof miał bardzo ciekawe życie i warto dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Warto również lepiej poznać język esperanto i historię jego powstania. Książka Agnieszki Frączek wszystkim miłośnikom literatury daje taką szansę. Autorka zabiera czytelników do Białegostoku. To podróż w czasie i przestrzeni. Przenosimy się do drugiej połowy XIX wieku. Właśnie wtedy, w żydowskiej rodzinie, przyszedł na świat mały Ludwik. Białystok był miastem wielokulturowym. Mieszkali w nim przedstawiciele różnych narodowości, dlatego usłyszeć można było różne języki. Każda grupa miała swój własny język i czasem trudno było im się dogadać. Małego Ludwik bardzo się temu dziwił, zastanawiał się, dlaczego ludzie nie mogą mówić jednym językiem. Marzył o tym, żeby stworzyć jeden język, którego będą używać mieszkańcy całego świata i, który wszystkim ułatwi porozumienie. Jak wiemy, Zamenhofowi się to udało, język esperanto powstał. Co prawda, nie jest dziś używany, bo świat zawojował język angielski, ale jego dzieło i tak jest wielkie i unikatowe. Właśnie dlatego warto i o tym języku, i o jego twórcy dowiedzieć się jak najwięcej. Książka Agnieszki Frączek daje taką szansę!




To już kolejna książka biograficzna autorstwa Agnieszki Frączek, którą miałyśmy przyjemność przeczytać. Wciągająca opowieść o życiu wyjątkowego człowieka. Jego dzieciństwie, młodości i dorosłości. O odważnych pomysłach, które warto realizować. O nieustannym doskonaleniu się i upartym dążeniu do celu. Historie takich ludzi jak Zamenhof, warto poznawać. Mogą stanowić dla młodych czytelników inspirację i wzór do naśladowania. Ta książka to doskonały prezent dla każdego dziecka, które szuka swojej życiowej drogi i pomysłu na to, czym mógłby się zajmować. Może nie stworzą kolejnego języka esperanto, ale pewnie uwierzą w swoje możliwości i swoją kreatywność. Zaczną uważniej rozglądać się wokół siebie i szukać pomysłu na własne odkrycia. Kto wie, może będą równie wielkie. Może wśród czytelników tej książki znajdzie się przyszły laureat Pokojowej Nagrody Nobla (Zamenhof był do niej nominowany aż osiem razy!)? Nas ta książka oczarowała. Czyta się ją znakomicie. Nie brakuje w niej ciekawostek, nie zabrakło odrobiny humoru. Są w niej również piękne i jedyne w swoim rodzaju, ilustracje Joanny Rusinek, które wspaniale uzupełniły tę wyjątkową opowieść. Koniecznie zajrzyjcie do tej książki. Jestem pewna, że nie będziecie rozczarowani. Przeciwnie, opowieść o Ludwiku Zamenhofie na pewno Was oczaruje.





Nie krokodyluj! O drodze Ludwika Zamenhofa do języka esperanto

Agnieszka Frączek

ilustracje Joanna Rusinek 

Wydawnictwo Literatura 2024


https://www.wydawnictwoliteratura.pl/