"TOPR. O psie, który został ratownikiem" (Wydawnictwo Prószyński i S-ka)

Czy są na świecie góry piękniejsze od naszych Tatr? Podejrzewam, że nie. Dlatego nie dziwię się turystom, którzy odwiedzają je każdego roku. Niestety, duża liczba turystów, to również duża liczba wypadków. Na szczęście w Tatrach działa wyjątkowa organizacja, która zawsze jest gotowa nieść pomoc nawet najbardziej niefrasobliwym turystom. Mowa oczywiście o Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Założonej w 1909 roku organizacji, której członkowie od ponad 100 lat pomagają turystom. Historię TOPR-u, jej najbardziej zasłużonych członków i najbardziej wyjątkowe wyprawy mogli poznać wszyscy, którzy przeczytali dwie książki Beaty Sabały-Zielińskiej. Mogli ją poznać mali i duzi, bo po dwóch książkach dla dorosłych przyszedł czas na fantastyczną książkę dla dzieci. TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka to lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce ruszyć na szlak. A w ubiegłym tygodniu, ku naszej ogromnej radości, dołączyła kolejna książka z TOPR-em i Tatrami w roli głównej.

Spotykamy w niej bardzo wyjątkowych członków TOPR-u. To czworonożni ratownicy. Psy, które pracują razem z ludźmi i pomagają odnajdywać ludzi zasypanych przez lawiny. Jednym z takich psów jest główny bohater tej książki, owczarek niemiecki Vero. Czworonóg nie podejrzewał nawet, rozstając się ze swoją mamą i swoim rodzeństwem, jak wyjątkowe życie go czeka. Trafił pod opiekę ratownika TOPR-u. Tak rozpoczęło się jego szkolenie. Vero nie wiedział, co to znaczy być ratownikiem. Wiele wyjaśniła mu Dolina, przedstawicielka owczarków podhalańskich, którą poznał w domu swoich właścicieli i, z którą się zaprzyjaźnił. Dolina powiedziała mu wiele o pracy psów ratowników, choć sama nigdy ratownikiem nie była. Vero bardzo chciał się dowiedzieć dlaczego, ale Dolina nie chciała mu tego zdradzić. Za to cierpliwie słuchała opowieści młodziaka o tym, co spotyka go na szkoleniu. Dzięki temu również młodzi czytelnicy mogą poznać tajniki szkolenia psów ratowniczych i pracy ratowników. Poznają także kolejne historie związane z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym oraz zasady, których musi przestrzegać każdy, kto chce wyruszyć w góry.




Niecierpliwie czekałyśmy na tę książkę. Miałyśmy pewność, że to będzie wyjątkowa lektura. Nie zawiodłyśmy się. Książkę TOPR. O psie, który został ratownikiem czyta się jednym tchem i z rosnącym z każdą stroną zachwytem. Przekazywanie wiedzy w tak ciekawy sposób zawsze budzi naszą sympatię, więc z tą lekturą polubiłyśmy się od pierwszego zdania. Historia wciąga, bohaterowie podbijają serca, a ilustracje zachwycają tak bardzo, że trudno oderwać od nich wzrok. Połączenie opowieści Beaty Sabały-Zielińskiej z ilustracjami Katarzyny Krasowskiej i zdjęciami Bartłomieja Jureckiego zaowocowało książką tak wspaniałą, że przeczytać może i powinien ją każdy, kto kocha góry, lubi dobre książki, książki oparte na faktach i uwielbia psy. Czyli (chyba) dla każdego, bo myślę, że każdy z Was zalicza się do przynajmniej jednej z tych grup. A takie książki powinny jak najszybciej trafiać do kanonu lektur szkolnych. Można się z nich wiele nauczyć, zachęcają do rozmyślań, pokazują ciekawych bohaterów i ich wyjątkowe przygody. Przygody, które inspirują, które dzieci zaciekawią. Właśnie takie trafiają do książek, które zainteresują nawet najbardziej wymagających czytelników.






TOPR. O psie, który został ratownikiem

Beata Sabała-Zielińska

ilustracje Katarzyna Krasowska

Prószyński i S-ka 2024

https://www.proszynski.pl/
 

Komentarze

  1. Nasze Tatry są przecudne, sama sięgam po literaturę jaka je przedstawia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł na książkę - dla dzieciaków połączenie zdjęć i grafik będzie jeszcze bardziej wymowne. Zresztą sama chętnie bym przejrzała 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że książka: "TOPR. O psie, który został ratownikiem" może zainteresować i spodobać sie mlodym czytelnikom i czytelniczkom

    OdpowiedzUsuń
  4. Tatry są wspaniałe, ale to prawda, mnogość turystów, intensyfikacja komercyjna, za bardzo je zmienia, a szkoda, ale cóż, taka rzeczywistość... a książeczkę chętnie poznamy. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka genialna, uczy, daje wskazówki i przede wszystkim cieszy oprawą graficzną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Każda forma popularyzacji wiedzy o zachowaniu się w górach jest wskazana, a tu dodatkowo podane w atrakcyjnej formie. Bardzo ciekawa pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze tej nowości, ale będę chciała to zmienić. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz