Niezwykłe przygody niezwykłego wynalazcy. "Pan Kardan i przygoda z vetustasem" (Wydawnictwo Bajka)
Co jakiś czas rodzice chłopców żalą mi się, że dla ich synów nie ma tak interesujących książek, jak dla dziewczynek. Jest w ich żalach sporo prawdy, bo rzeczywiście książek dla dziewczynek jest więcej. Te dla chłopców to najczęściej albo książki licencyjne, albo takie, które sama pamiętam z własnego dzieciństwa. Poza tym z literaturą dziecięcą jest tak, że o ile dziewczynki książki dla chłopców mogą czytać bez specjalnego skrzywienia, a nawet ze sporą przyjemnością, to chłopcy książek o księżniczkach raczej czytać nie będą chcieli.
Na szczęście są wydawnictwa, które nie zapominają o lubiących czytać chłopcach. I tak lubiana przez nas Bajka wydała ostatnio książkę, która na pewno spodoba się chłopcom. Jest w niej wszystko, co może im się spodobać. Są ciekawi bohaterowie, wciągająca fabuła, a do tego tajemnicze stwory. Jest również wynalazek. Wynalazek absolutnie unikatowy. Vetustas, bo o nim mowa potrafi przywoływać rzeczy z przeszłości. Na przykład z porcelanowego uszka odtwarza cały dzbanek!
Tę maszynę stworzył tytułowy bohater książki Pan Kardan, szalony wynalazca, który ma jedno marzenie. Trafić do Księgi rekordów Guinessa, vetustas może mu to zdecydowanie ułatwić. Zwłaszcza, że wynalazek działa i przywołuje to, czego dawno już nie ma. Pojawiają się na przykład prehistoryczne stwory... Co z tego wszystkiego wyniknie? Czy vetustas będzie służył jedynie do zabawy, czy może przyda się jeszcze do czegoś? To trzeba sprawdzić w książce!
Ale praca na vetustasem to tylko jedna część tej historii. Jest w niej jeszcze bardzo interesująca i skłaniająca do refleksji warstwa obyczajowa. W dotąd spokojnej okolicy, gdzie mieszka pan Kardan oraz Michałek z rodzicami, pojawia się Błażej Bałamut. Mężczyzna jest deweloperem i planuje wykupić wszystkie okoliczne domy. Składa wszystkim mieszkańcom atrakcyjne propozycje ich wykupu, a oni, kuszeni dużymi pieniędzmi, bardzo poważnie to rozważają. Wszystko wskazuje na to, że Bałamut może dopiąć swego...
Do tej pory czytałyśmy tylko jedną książkę Justyny Bednarek. Było to "Pięć sprytnych kun" (KLIK). Teraz wiem, że musimy jak najszybciej to nadrobić i przeczytać ich znacznie więcej. Fantastyczni, oryginalni bohaterowie, bardzo ciekawa, choć nieco irracjonalna historia i mnóstwo humoru, to wszystko sprawia, że tę książkę pochłonęłyśmy w ciągu jednego dnia! Śmiałyśmy się z kur rasy sussex, które na rosół kupił pan Kardan, ale ponieważ nie wiedział, co z nimi zrobić, to Watson i Sherlock zostały z nim na zawsze. Interesowały nas odkrycia pana Kardana, zaciekawiła historia Michałka i jego rodziców. Tych wszystkich bohaterów podziwiałyśmy na rysunkach Adama Pękalskiego. Kolorowe, zabawne ilustracje przykuły uwagę Tosi, spodobały się również mi. Bo ta książka jest naprawdę znakomita! Dla chłopców, dziewczynek i rodziców! Dla wszystkich, którzy lubią dobre książki:)
Pan Kardan i przygoda z vetustasem
Justyna Bednarek
ilustracje Adam Pękalski
Wydawnictwo Bajka, 2017
Wiek 6+
Ostatnio dzieki Tobie odkryłam kilka perełek, dzięki za inspiracje i podpowiedzi.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy:) Miłej lektury:)
UsuńO, ja, "Pięć sprytnych kun"? Muszę mieć tę książkę, u nas na Szczycie kuna to zwierze najbardziej fascynujące syna ;)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać o tek pozycji, jak mój synek troszkę podrośnie ;-)
OdpowiedzUsuńMoże siostrzeńcom by się spodobało :)
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę musi upłynąć czasu dla mojego kawalera.. narazie życjemy w swiecie księżniczek :)
OdpowiedzUsuńCóreczka jeszcze za mała na takie historie :) Póki co na tapecie baśnie :)
OdpowiedzUsuńNasz synek na razie chetnie czyta rowniez propozycje dla dziewczynek, ale z czasem pewnie mu to minie.
OdpowiedzUsuńJesscze chwila i nam też się przyda. Dzięki za podpowiedz :))
OdpowiedzUsuńBędę musiał kiedyś to przeczytać z ciekawości mojemu synkowi.
OdpowiedzUsuń