Rok 2019 odchodzi, czyli co czytaliście Wy i co czytałyśmy my w ciągu mijających 365 dni
Choć bardzo się pilnuję, żeby tego nie robić, to nie udaje mi się w ciągu roku uniknąć stwierdzeń, że jakaś książka jest tą najważniejszą/najpiękniejszą/najmądrzejszą wydaną w danym roku. Czas podsumowań przychodzi wraz z końcem grudnia, więc dziś jest najlepszy moment na powiedzenie, co dla nas było najlepsze! Która z przeczytanych książek zrobiła na nas największe wrażenie i, którą zapamiętamy na długo. Kolejność nie jest przypadkowa, ale nie jest to ranking. Wymieniam tytuły w takiej kolejności, w jakiej ich recenzje ukazywały się na blogu.
Tańcz, Córko Księżyca (Wydawnictwo Zakamarki)
Piękna opowieść o życiu i przemijaniu rodem z Afryki. Trudno odmówić jej uroku, trudno przejść obok niej obojętnie.
Całą recenzję znajdziecie TUTAJ
Mazurscy w podróży (Wydawnictwo Wilga)
Dwie przygodowo-detektywistyczne książki dla młodych czytelników. Emocje, przygoda, wakacje i ciekawe kraje. Świetne zdjęcia, przezabawne rysunki. Lektura nie tylko na lato
Podróżnicy. Wielkie wyprawy Polaków
(Wydawnictwo Dwie Siostry)
Fantastyczna lektura dla wszystkich miłośników podróży i przygód. Opowieść o tych bardziej i mniej znanych, którzy robili rzeczy wyjątkowe i docierali w najodleglejsze zakątki świata. Zapierające dech w piersiach historie i oszałamiające ilustracje!
Całą recenzję znajdziecie TUTAJ
Listy do A. Mieszka z nami Alzheimer (Wydawnictwo Poradnia K)
Bardzo trudna, ale i bardzo mądra książka o chorobie, która dotyka coraz większej liczby rodzin. Dla mnie powrót do niełatwych wspomnień z dzieciństwa, dla Tosi zupełnie nowy temat, który stał się pretekstem do wielu bardzo mądrych i ważnych rozmów.
Całą recenzję znajdziecie TUTAJ
Śnieżna siostra (Wydawnictwo Literackie)
Perła wśród pereł. Według nas najpiękniejsza (ilustracje zapierają dech w piersiach), choć niełatwa opowieść adwentowa. Historia o życiu, śmierci, przyjaźni, miłości i rodzinie. O tym, co w życiu najważniejsze. Warta przeczytania nie tylko w okresie przedświątecznym.
Całą recenzję znajdziecie TUTAJ
Pomylony narzeczony (Wydawnictwo Bajka)
Piąty tom serii o Mai i ciabci autorstwa Marcina Szczygielskiego. Uwielbiamy, kochamy i polecamy wszystkim. Przygoda, szczypta magii i duża dawka humoru. Jeśli nie znacie, koniecznie nadróbcie. Najlepiej od razu całą serię (KLIK).
Recenzję piątego tomu znajdziecie TUTAJ
Baśnie, których nie czytano dziewczynkom
(Wydawnictwo Dwukropek)
Zbiór pięknych historii z całego świata. Myślę, że na większość z nich nigdy mogłybyśmy nie trafić, gdyby nie ta wyjątkowa książka. Piękny prezent na wyjątkowe okazje.
Recenzję znajdziecie TUTAJ
Siedem książek. Miały być trzy, potem pięć, stanęło na siedmiu, choć powinno być ich tutaj znacznie więcej. Ten rok obfitował w piękne i mądre książki, które warto mieć w swojej biblioteczce, które warto dawać swoim dzieciom, które warto im i z nimi czytać.
A co Wy czytaliście? Jakie recenzje najbardziej Was interesowały? Przejrzałam statystyki i sprawa przedstawia się następująco:
Miejsce 3. Niedźwiedź i pianino (Wydawnictwo Zielona Sowa)
Historia o marzeniach, uczuciach i przyjaźni. Wzrusza i zachwyca. Podbija serca od pierwszego czytania (KLIK)
Miejsce 2. Na zawsze przyjaciele (Wydawnictwo Ezop)
Znowu historia przyjaźni. Niełatwej, ale silnej. Piękna lekcja dla małych czytelników z niezwykłymi ilustracjami Emilii Dziubak (KLIK).
Miejsce 1. Śnieżna siostra (Wydawnictwo Literackie)
Nie zdziwiło mnie to. Dostałam od Was dziesiątki pytań o tę książkę, więc wiedziałam, że budzi ogromne zainteresowanie. I dobre, bo to naprawdę wyjątkowa lektura.
Tyle zestawienia książkowego. Prawda jest jednak taka, że po raz kolejny, najchętniej czytanym tekstem był ten o tornistrze TOPGAL. Tym razem po dwuletnim (intensywnym) użytkowaniu (KLIK). To także nie było dla mnie zaskoczenie, bo pytań o plecak dostaję mnóstwo. Wszystkim zainteresowanym melduję, że minęło już prawie dwa i pół roku z naszym TOPGALem i nadal uważamy, że dokonaliśmy najlepszego wyboru. Na czwartą klasę będziemy już szukać nowego plecaka, więc wypatrujcie tu latem relacji z naszej wizyty w Cieszynie!
To koniec mojego podsumowania. Książek do recenzji mam jeszcze pokaźny stosik, mam o czym pisać i obiecuję w nowym roku pisać równie regularnie. A Wam na nadchodzące 366 dni życzę wszystkiego dobrego, niech nie brakuje w nim szczęśliwych chwil i niech nigdy nie zabraknie czasu na dobrą książkę!