"Kajtek i Miś", "Kajtek i Tosia" (Zakamarki)
Książka o chłopcu, który przyjaźnił się z misiem już była i choć wydano ją dawno temu do dziś cieszy się ogromną popularnością i bawi kolejne pokolenia. A książkę o chłopcu, który przyjaźni się z misiem i dziewczynką o imieniu Tosia znacie? Nie? To poznajcie!
Pierwszy tom ich przygód ukazał się w Polsce w 2014 roku. My tych bohaterów poznałyśmy dopiero teraz. Chłopiec, o którym pisałam wcześniej ma na imię Kajtek. Sympatyczny kilkulatek przeżywa mnóstwo przygód. Prawie w każdej towarzyszy mu jego pluszowy miś. Razem nabijają sobie guzy, razem płaczą i się cieszą. A jeśli misia akurat przy nim nie ma, to wieczorem przed zaśnięciem o wszystkim mu opowiada. Na przykład o tym, jak Kajtek zbudował pierwszy w życiu dom. Chłopiec również tłumaczy misiowi zasady rządzące życiem. Mówi mu, jak powinien się zachowywać albo co w danej sytuacji może zrobić. Przy okazji uczy tego nie tylko swojego pluszowego przyjaciela, ale również małych czytelników.
W najnowszej części ich przygód pod tytułem Kajtek i Tosia jest podobnie. Z tą różnicą, że Tosia pojawia się w każdym rozdziale i towarzyszy chłopcu we wszystkich przygodach. A tych oczywiście nie brakuje. Dzieci mieszkają bardzo blisko siebie, więc odwiedzają się niemal każdego dnia. Lubią spędzać ze sobą czas i prawie w ogóle się na siebie nie obrażają. Ba! Oni wspierają się w trudnych chwilach. Na przykład, kiedy dokuczają im starsze dzieci albo, kiedy starsi rówieśnicy próbują przeszkodzić im w zabawie. Wtedy Kajtek i Tosia są jeszcze bardziej zgrani i gotowi zrobić wszystko, żeby starszym się przeciwstawić. Ale problemów jest w tej książce znacznie mniej. Dominują na szczęście wydarzenia pozytywne, wesołe i emocjonujące. Jakie? Na przykład pewnego dnia rodzice chłopca przygotowali dla niego zabawę polegającą na odnajdywaniu kolejnych ukrytych karteczek. Tosia dzielnie mu towarzyszyła i pomagała w poszukiwaniach. I razem z nim cieszyła się z odnalezienia... Czego? Tego nie zdradzę, żebyście mogli przeżyć te same emocje, co dzieci. Kajtek i Tosia razem spacerowali po lesie w poszukiwaniu jagód. A raz nawet się w nim zgubili! Tosia pocieszała Kajtka, kiedy ten chorował. A Kajtek pocieszał Tosię, kiedy ta była smutna. Piękna przyjaźń i doskonały wzór do naśladowania!
Książki, w których występują Tosie zawsze są w naszym domu mile widziane. Każda kolejna zawsze przekonuje mnie, że wszystkie Tosie (nawet bohaterki literackie) są tak samo charakterne i wygadane;) Ale przy wszystkich swoich "wadach" są również bardzo sympatyczne, pomysłowe i zawsze gotowe do pomocy. Ta również taka jest. Podobne cechy ma jej przyjaciel i właśnie dlatego tak dobrze się o nich czyta. Przygody Kajtka i Tosi to świetna lektura do przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Niedługie rozdziały, przygody bliskie naszym pociechom, świetnie napisane opowieści w skandynawskim klimacie, to dzieciom spodobać się musi. Te książki mają jeszcze jedną zaletę, doskonale nadają do głośnego czytania. Kolejne rozdziały rozpoczynają się słowami A teraz posłuchaj o dniu, w którym... I jak tu tego nie czytać głośno i razem?!
Kajtek i Miś
Jujja Wiselander & Tomas Wieslander
ilustracje Olof Landstrom
tłumaczenie Agnieszka Stróżyk
Zakamarki, 2014
Kajtek i Tosia
Jujja Wiselander & Tomas Wieslander
ilustracje Jens Ahlbom
tłumaczenie Agnieszka Stróżyk
Zakamarki, 2018
wiek 3+
Tak właśnie pomyślałam, że książka o Tosi to coś dla Was ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie mamy ale to się zmieni
OdpowiedzUsuńbo wszystkie Tosie to fajne dziewczyny! Książkę mam, znam i polecam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Kajtkowi towarzyszy koleżanka, zbyt mało moim zdaniem dziewczęcych postaci w dziecięcej literaturze przygodowej
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tych książek. Bardzo ładne ilustracje.
OdpowiedzUsuńNie znalam wczesniej tej ksazki, moja corka ma 2 latka wiec jeszcze ciut za wczesnie.
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką grafiki czarno białej :) Mam nadzieję, że te książeczki przypadną do gustu mojej córce :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych pozycjach, mam nadzieję że wpadną w moje łapki i uda się nimi.zainteresowac synka:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wydawnictwo Zakamarki, robią wspaniałą robotę na rynku publikacji!
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda bardzo sympatycznie, a Twój tekst czytało się świetnie. Gdybym miała dzieciaki pod ręką, nie wahałabym się i zakupiła tę lekturę. :)
Jeszcze nie znałam tych książek, wpisuje na listę.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znamy. Ale jak na ksiąźki dla trzylatka to trochę dużo tekstu, nie?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie. Poza tym wydawnictwo dedykuje te książki dzieciom od 3 roku życia.
UsuńSkoro w skandynawskim stylu to powinna je znać Ronja.pl. Podrzucę jej.
OdpowiedzUsuńBycie charakternym i wygadanym to zalety, a nie wady. ;-) Tym bardziej, jeśli chodzi o dziewczynkę. Więc tak trzymać. :)))
OdpowiedzUsuń