Enchantimals, czyli pewna dziewczynka obchodzi dziś urodziny!
Cztery lata temu, kiedy powstawał ten blog pojawił się tu wpis o pasjach pewnej trzylatki. Pasjonowały ją książki i lokomotywy, te pierwsze nadal zajmują w jej życiu bardzo ważne miejsce, te drugie zostały zdetronizowane przez lalki. Dziś ta dziewczynka obchodzi siódme urodziny i wczoraj, w ramach (przed)urodzinowego prezentu, dostała książki które o uwielbianym przez nią lalkom są poświęcone.
Tosia od roku zbiera lalki Enchantimals. Tym, którzy ich nie znają, spieszę wyjaśnić, że są każda z lalek to trochę dziewczynka, trochę zwierzę. Każda z nich ma również swojego zwierzęcego towarzysza. Tosia poznała je dzięki telewizyjnym reklamom, dostała pierwszą, potem dostała kolejne. Minął rok, uzbierała ich sporą kolekcję i bardzo chętnie się nimi bawi. Dlatego wiedziałam, że książki im poświęcone sprawią jej ogromną radość. I nie pomyliłam się. Trzy książki z wydawnictwa AMEET wywołały piski, okrzyki radości i zachwytu. Najpierw szybkie kartkowanie, potem kilka westchnięć, w końcu lektura i zabawa. Bo to książki nie tylko do czytania, ale również do zabawy.
Na początek wypada się poznać, dlatego Tosia czytanie rozpoczęła od Enchantimals™. Poznajmy się. W tej książce przedstawiono pięć głównych bohaterek tej historii, Felicity Fox, Sage Skunk, Danessę Deer, Bree Bunny i Patter Peacock. Towarzyszą im oczywiście zwierzęta (lis, skunks, jeleń, królik i paw). W książce każdej z bohaterek poświęcono trzy rozkładówki. Czytelniczki zaglądają do ich domów, poznają ciekawostki związane ze zwierzętami i dowiadują się w jaki sposób dziewczynka i jej przyjaciel lubią spędzać czas.
Szansę na miłe spędzenie czasu z mieszkankami krainy Enchantimals daje ich fankom książka Enchantimals™. Scenki z naklejkami. Używając naklejek dziewczynki będą tworzyć nowy domek Patter, potem zagospodarują miejsce przed domem Danessy. Razem z Felicity i jej liskiem będą się ścigać z motylami, a na koniec zjedzą lody w towarzystwie Patter i Flapa. Wszystkie naklejki są wielokrotnego użytku, więc zabawa z tą książką będzie jeszcze lepsza i jeszcze dłuższa. Trudno może być jedynie dziecko od niej oderwać, ja miałam spory kłopot z zagonieniem Tosi do łóżka;)
A przed snem przeczytałyśmy jeszcze Enchantimals™. Nowy dom. Znamy tę historię z filmu, który kilkukrotnie emitowano w telewizji. Mimo to z przyjemnością przeczytałyśmy poświęconą tej historii książkę. I choć sama opowieść jest nam dobrze znana, to lektura i tak sprawiła nam radość. Co więcej, nie było to zwyczajne czytanie, ale również punkt wyjścia do rozmowy. Bo oprócz historii w książce znajdują się również pytania, na które dzieci po przeczytaniu tej opowieści powinny odpowiedzieć. Odpowiadając na nie dzieci nauczą się wczuwać w rolę innych i opowiadać o uczuciach. Świetna lekcja dla wszystkich. Dorosłym przemyślenie odpowiedzi na te pytania również nie zaszkodzi.
Radość na widok książek o Enchantimals była wielka. Tosia nie wiedziała po którą książkę sięgnąć najpierw. A kiedy w końcu się zdecydowała uśmiech nie schodził z jej twarzy. Tak, książki poświęcone lubianym przez dzieci bohaterom, to doskonały (a może nawet najlepszy) sposób na to, żeby nasze pociechy polubiły książki. Tosia lubi i bez takiego specjalnego zachęcania, ale bez wahania proponuję jej do czytania również tego typu książki. Taka lektura nie tylko jej nie zaszkodzi, ale także sprawi wielką przyjemność. O tę ostatnią przecież w czytaniu chodzi!
Książki z serii "EnchanTimals" znajdziecie tutaj
Śliczne są teraz te książeczki, aż szkoda, że nie mam już małych wnuków:-)
OdpowiedzUsuńDziewczynki szaleją na punkcie ślicznotek, a te pierwszy raz widzę, jakie słodkie książeczki z zadaniami i czytanki.
OdpowiedzUsuńMoja szaleje jak widzi w telewizji reklamę. Zastanawiam się jednak nad takim zakupem. Ale najpierw muszę pozbyć się starych (brak miejsca)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla jubilatki :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i jeszcze więcej takich prezentów, które wywołują tyle uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńZdradze Ci sekret, ale ciiiiiiiNie wiem jak moja córka, ale ja jestem zauroczona tymi książeczkami :)
OdpowiedzUsuńWażne, że jako rodzic wiesz co dziecku sprawi przyjemność bądź to czym się interesuje. Wiele osób mających dzieci raczej prezentuje coś co wedle ich gustów będzie dobre dla ich dziecka. A wszystko trzeba unormować i ograniczyć. ;)
OdpowiedzUsuńCo do bajek i tych postaci - to ich nie kojarzę, może dlatego, że mam chłopca i nie oglądam telewizji, reklam. :D
Słyszałam o EnchanTimals, ale nigdy nie miałam styczności z tymi bajkami czy lalkami
OdpowiedzUsuńMy nie oglądamy tej bajki. Choć mam synków, to myślę, że byliby zainteresowani taką książeczką.
OdpowiedzUsuńMoja Karina bardzo lubi takie książki
OdpowiedzUsuń