Nowości z wydawnictwa Babaryba!

Nie rozumiem osób, które narzekają, że na rynku wydawniczym nie ma ciekawych książek dla dzieci. Każdego dnia ukazuje się tak wiele książek, że nie czytają ich ci, którzy czytać nie chcą. A tych, którzy czytają, kupują i wypożyczają książki głowa może rozboleć od nadmiaru. Bo naprawdę jest w czym wybierać. Ostatnie nowości z wydawnictwa Babaryba doskonale to udowadniają!


Zacznę od tej, która w magiczny sposób przeniosła nas do czasów, kiedy Tosia była przedszkolakiem i uwielbiała bohaterów bajki Tropiciele zabawek. Oglądaliśmy tę bajkę w rodzinnym gronie i pewnie dlatego widok jej bohaterów w książce sprawił nam taką przyjemność. Do tej pory znaliśmy ich jako świetnych detektywów, którzy potrafili rozwiązać każdą zagadkę. Tym razem stali się przewodnikami po świecie zawodów. Oprowadzają oni czytelników po Zawodowicach. Każdy mieszkaniec tego miasta zajmuje się czymś innym. Mieszkają tutaj lekarze różnych specjalności, nie brakuje budowlańców, policjantów i strażaków. Jest rolnik, inni pracują na poczcie albo w elektrowni. O nich wszystkich opowiada ta książka. Kolejne rozkładówki przeprowadzają czytelników przez kolejne zawody. Na licznych ilustracjach pokazano czynności wykonywane przez przedstawicieli danego zawodu. Wszystkie te czynności i procesy zostały krótko i zrozumiale opisane. Dzięki temu, że każdemu zawodowi lub miejscu pracy poświęcono jeden rozdział nie ma tu mowy o bałaganie. Wręcz przeciwnie, panuje tu idealny porządek. W Zawodowicach wszystko idzie zgodnie z planem, wszyscy pracują wytrwale i z uśmiechem na ustach (nawet ci, którzy wykonują te najtrudniejsze prace).






Niełatwą pracą jest oczywiście praca na kolei. Przecież dobrze nam znany pociąg osobowy to tylko jeden z wielu, które każdego dnia jeżdżą po torach. A żeby pociąg wyjechał na tory, potrzebna jest praca wielu osób. Ich wszystkich znaleźć można w książce Pociągi. Jest to czwarta z serii książek przedstawiających mieszkańców miasta Sprężyna Zdrój. Tym razem dobrze znani dzieciom bohaterowie przesiedli się z samolotów i samochodów do pociągów. Podmiejskie albo dalekobieżne, nowoczesne i klasyczne. Wszystkie wypełnili pasażerowie. Jedni już jadą, inni czekają na peronie. Czytają gazety, robią zakupy w dworcowych sklepikach. Uliczny grajek gra na gitarze, ktoś wbiega po schodach, komuś wysypały się zakupy. Na ilustracjach dzieje się naprawdę sporo, a w całej książce nie pojawia się ani jedno słowo. Wszystko, co opowiemy o jej bohaterach musi zrodzić się w naszej wyobraźni. Dzieci będą wyszukiwać dobrze sobie znanych bohaterów i wymyślać dla nich kolejne przygody. To doskonała zabawa, a przy okazji szansa na rozwój wyobraźni oraz mowy, a wszystko w pięknej formie, wypełnionej fenomenalnymi ilustracjami!







A jeśli już o ilustracjach mowa, to wydawnictwo Babaryba przygotowało również coś dla tych, którzy uwielbiają rysować. Książkę Naciśnij mnie znają chyba wszyscy. To jedna z najsłynniejszych książek interaktywnych, które doskonale zastępują tablet. Niejedno dziecko z wypiekami na twarzy dmuchało na tę książkę, naciskało na kropki i klaskało w ręce, żeby bohaterki tej książki rosły, malały albo znikały. Teraz będą bawić się z nimi dalej, ale w zupełnie inny sposób. Już nie trzeba będzie dmuchać, żeby wykorzystać potencjał tej książki, trzeba będzie wziąć w ręce kredki. Tym razem polecenia będą zachęcały dzieci do rysowania. Trzeba będzie rysować kropki na kropkach, ozdabiać kropki szlaczkami, naprawiać uszkodzone, łączyć je w grupy w zależności od wielkości albo koloru. Porysuj mnie gwarantuje długie godziny fantastycznej zabawy dla fanów Tulleta, ale i tych, którzy i tych, którzy jego książek być może nie znają. Oni wszyscy będą się z tą książką świetnie bawić!






Książki wydawane przez Babarybę zawsze wyróżniały się oryginalnością. Z tymi jest podobnie. Tak ciekawej i różnorodnej książki o zawodach nie widziałam dawno, a może nawet nigdy. Książka o pociągach to kolejna interesująca książka obrazkowa. Wielokrotnie podkreślałam, że Tosia nigdy nie zaliczała się do grona fanów tego typu publikacji. Jeśli już jakaś zwracała jej uwagę, to mogłam być pewna, że ilustracje w niej będą dość uporządkowane. Pociągi są właśnie takie. Jest o czym opowiadać i czego wypatrywać, ale nie ma w tej książce chaosu, więc Tosia (mimo tego, że nie jest już w wieku, w którym takie książki powinny budzić entuzjazm) obejrzała ją z przyjemnością i zainteresowaniem. Jednak największy zachwyt wzbudziło Porysuj mnie. Tosia chętnie wraca do Naciśnij mnie, więc absolutnie mnie nie dziwi, że ta tak bardzo ją ucieszyła i zajęła na naprawdę długi czas. 
Jestem przekonana, że i Wy wśród tych trzech książek znajdziecie przynajmniej jedną, która zachwyci Wasze dzieci.


Te i inne książki znajdziecie na stronie wydawnictwa



Komentarze

  1. Chyba sam kupię kilka kolorowanek dla siebie na zabicie czasu na Święta :) Ile można Kevina oglądać. Fajny też pomysł na prezent dla dzieciaków

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesyem zdania że teraz są o wiele ciekawsze niż kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę zobaczyć te pociągi mój syn ma świra na ich punkcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, teraz jest tyle ciekawych pozycji. I takich które bawią i uczą przy okazji. Kiedyś tego nie było.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka o pociagach jest wspaniała. U nas szaleństwo co do pociągów trwa w najlepsze od dwóch lat u synka i wciąga w to młodsza siostrę �� Czasami zastanawiam sie skąd mamy tyle pociągów, wagonikow ale poczytać o tym wszystkim to juz w ogóle EKSTRA , hmm ze ja wcześniej nie napotkalam takiej ksiazeczki. Paolina paolina

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas dzieci bardzo lubią książki z wydawnictwa babaryba, a seria z pociągami od początku cieszy syna

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja właśnie jestem zachwycona, że jest tyle wydawnictw i wspaniałych książek!!! I ciągle się zastanawiam skąd brać pieniądze ;-) a książka o pociągach prześwietna!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie bardzo ciekawe nowości, zwłaszcza ta o zawodach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie Reksio to cudowna seria, bo łączy pokolenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. :) o proszę fajne nowości widze :) klaudia j

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz