"Dziennik śledztwa Nancy Parker" (Wydawnictwo TADAM)

Oto kolejna książka, która przeniosła mnie do czasów dzieciństwa. Takie lektury uwielbiałam i po takie sięgałam najchętniej. Wiele z nich pamiętam do dziś, część nadal mam w swojej biblioteczce. Pewnie zaproponuję je kiedyś Tosi. Kto wie, może jej także przypadną do gustu. A jeśli nie, to wydawnictwa bardzo nas rozpieszczają i wydają kolejne książki, które zachwycają nowe pokolenia czytelników.


Jedną z takich książek jest Dziennik śledztwa Nancy Parker autorstwa Julii Lee. Książka opowiada historię pochodzącej z biednej rodziny dziewczyny. Żeby odciążyć rodzinę, Nancy rozpoczyna pracę jako służąca w domu pani Bryce. Jej dom jest bardzo nowoczesny, a życie niezwykle wystawne. Pani Bryce regularnie kupuje modne stroje, a do swojego domu zaprasza najznamienitszych gości. Nancy bardzo to imponuje, wierzy, że ta praca otworzy jej wiele drzwi i, że nie tylko poprawi sytuację materialną jej rodziny, ale realnie wpłynie na zmianę jej życia. Wcześniej jednak będzie musiała zmierzyć się z zagadką kryminalną. Ktoś kradnie mniej i bardziej wartościowe przedmioty. Ginie biżuteria, giną zwyczajne naparstki. Motywacje złodzieja nie są jednoznaczne. Ale Nancy razem z nowymi przyjaciółmi udaje się zdemaskować złodzieja. Udaje im się to zrobić już w połowie książki. Czy więc książki Julii Lee ma czytelnikom do zaoferowania coś jeszcze? Ma, okazuje się bowiem, że zagadka znikającej biżuterii nie jest nawet w połowie tak ważna, jak sekret skrywany przez panią Bryce. Nancy ma z pracodawczynią niemałe kłopoty. Kobieta sporo wymaga, źle traktuje młodą służącą, a co najgorsze nie chce jej płacić. Nancy nie wie jak rozpocząć rozmowę o pieniądzach. Wkrótce okazuje się, że pani Bryce ma zaległości nie tylko względem Nancy... Na dodatek może być zamieszana w morderstwo!




Książka Julii Lee spodobała mi się od razu. Do gustu przypadła mi dwutorowa narracja. Część historii poznajemy z listów i zapisków Nancy, część z bardziej tradycyjnej narracji trzecioosobowej. Wszystko zgrabnie się uzupełnia i pozwala czytelnikowi spojrzeć na całą historię z innej strony. Jeśli chodzi o zapiski Nancy, te mogą wzbudzić w Was pewne zdziwienie. Nie brakuje w nich błędów ortograficznych i językowych. Nie jest to jednak niedopatrzenie korektora, ale celowe działanie. Inne od oryginalnej wersji są z kolei ilustracje. Te stworzył Maciej Szymanowicz. Dzięki nim opowieść o Nancy zyskuje piękne tło. A cała książka to piękna historia o rodzinie, przyjaźni. Niestety, jak to w życiu, tu również nie jest tylko różowo. Jest kłamstwo, są oszuści. Silniejsi wykorzystują i krzywdzą słabszych. Mam nadzieję, że młodzi czytelnicy na takich ludzi nigdy nie trafią, ale muszą być świadomi tego, że takie indywidua również istnieją. 





Myślę, że książka Julii Lee może stać się dobrym prezentem gwiazdkowym dla wszystkich, którzy lubią czytać. Ze względu na główną bohaterkę na pewno bardziej spodobają się dziewczynkom. Ale kto wie, może i jakiemuś chłopcu przypadnie do gustu i on także przy jej czytaniu będzie się dobrze bawił:)



Dziennik śledztwa Nancy Parker
Julia Lee
ilustracje Maciej Szymanowicz
tłumaczenie Marta Domagała
Wydawnictwo TADAM 2019
wiek 8+



Komentarze

  1. Zet mówi, żepo dziewczęcy bohaterkach latwiej mu zrozumiec kolezanki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiałam takie książki w dzieciństwie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę. Przeczytałam ją jednym tchem. Uwielbiam powieści detektywistyczne dla dzieci, szczególnie takie, których akcja rozgrywa się w czasach przeszłych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znałam tego wydawnictwa, tytuł wydaje się być ciekawy 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wydana książka i motyw zaległej wypłaty bardzo przydatny na przyszłość dla młodych czytelników - ważna nauka asertywności w dorosłym życiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też lubię takie książki. Jakąś zagadka do rozwiązanie, o tak!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, zapowiada się fantastycznie! Od dziecka lubię takie historie i tak mi zostało :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieciaki uwielbiają opowieści detektywistyczne więc pewnie by im się spodobała

    OdpowiedzUsuń
  9. Od czasu do czasu lubię sięgać po książki dla dzieci i młodzieży, mogę się dzięki nim przenieść do świata dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jako mała dziewczynka uwielbiałam sięgać po takie pozycję ;) Na razie jesteśmy z synem na etapie Peppy, strażaków itp., nie mogę się doczekać, aż będziemy czytać takie historie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz