"Ryba o imieniu Fabian" (Wydawnictwo Zakamarki)

Ostatni rok szkolny był tak dziwny, że jeśli dzieci we wrześniu wrócą do tradycyjnej nauki, to każdy będzie czuł się jak pierwszak. Niektórzy nie widzieli się pewnie od marca, nie zobaczą się przez całe wakacje. Niektórzy (jeśli) we wrześniu wrócą do szkoły poczują się, jakby przyszli do zupełnie nowej klasy. Wielu będzie się pewnie denerwować. Jak Selma, bohaterka książki Ellen Karlsson.


Selma o koronawirusie jeszcze nie słyszała, ale i bez tego miała dosyć nerwów. Zupełnie nie mogła się odnaleźć w swojej klasie, bardzo trudno było jej znaleźć bratnią duszę. Czytaliśmy o tym w pierwszym tomie jej przygód (KLIK). Jakiś czas temu ukazał się drugi, w którym po raz kolejny spotykamy Selmę. Dziewczynka przygotowuje się do nowego roku szkolnego. Rozpocznie go w zupełnie nowej klasie. Starą opuściła właśnie ze względu na brak bratniej duszy. Czy w nowej będzie lepiej? Tego na razie nikt nie wie. Ani ona, ani rodzice, ani Ptak, kolejny bohater książki. Poznaliśmy go już w pierwszym tomie. Wtedy dziobał w sercu Selmy, a ona czuła się przez to coraz bardziej nieszczęśliwa. Teraz mieszka w doniczce i daje Selmie bardzo duże wsparcie. Dzięki temu dziewczynka zyskuje coraz większą pewność siebie. Nie jest to może aż tak wielka zmiana, o której wszyscy marzą, ale postęp widać. Najwięcej Selma zyskuje przy okazji przygotowywania szkolnego projektu. Zostaje przydzielona do grupy z Fabianem, który pasjonuje się kamieniami. Kiedy rozpoczynają pracę nad nim, dziewczynka nawet nie podejrzewa, że po zakończeniu pracy będzie miała kolejnego przyjaciela! Kolejnego, bo przecież jej najlepszą przyjaciółką jest Sznurówka. Niestety, Sznurówka mieszka daleko i ich spotkania nie mogą być częste. Kiedy jednak udaje im się spotkać, zawsze dzieje się coś wyjątkowego. Tym razem także.



Nie będę Wam jednak zdradzać co. I robię to przede wszystkim dlatego, żeby jeszcze bardziej zachęcić Was do przeczytania tej książki. To naprawdę mądra i wartościowa lektura. Niby bardzo oszczędna w środkach, napisana prostymi zdaniami i pozbawiona wymyślnych słów. Jednocześnie jest w niej to wszystko, co ważne dla rówieśników Selmy. To doskonała książka dla dzieci nieśmiałych, niepewnych siebie albo mających problem z nawiązywaniem relacji z rówieśnikami. Przykład Selmy pokazuje, że każdy w końcu znajduje swoją bratnią duszę. Choć w takich sytuacjach o cierpliwość bardzo trudno, to czasem naprawdę warto poczekać. Historia Selmy może być dla takich dzieci wsparciem i drogowskazem. Dla rodziców również. Polecam małym i dużym, nie tylko na nadchodzący rok szkolny.



Ryba o imieniu Fabian
 Ellen Karlsson
ilustracje Eva Lindstrom
tłumaczenie Katarzyna Skalska
Zakamarki 2019


Komentarze

  1. Bardzo lubie skandynawskie ksiazki, a ta wydaje mi sie wyjatkowa madra pozycja, bo traktuje o powaznej kwestii potrzby przyjaciol. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. O roku szkolnym jeszcze zupełnie nie myślę, na razie bujam w wakacyjnych klimatach. :) Ale książka przedstawia się z ciekawej strony, można dużo wynieść ze spotkania z nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak ten rok szkolny był mega dziwny. Od wielu lat nie jestem już uczennicą, ale tak się zastanawiałam, że chyba bym się nie odnalazła w tym zdalnym nauczaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi sie ta książka, a co do szkoły to mam nadzieję że wrzesien będzie już normalny

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię książeczki od tego wydawnictwa!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz