Kicia Kocia - bohaterka, którą kochają najmłodsi (Media Rodzina)

Jednym z najczęściej zadawanych mi pytań są te dotyczące sposobów rozbudzenia w dzieciach miłości do książek. Udzielając rad innym zawsze mówię o książkach z bohaterami lubianych przez dzieci bajek. Jednak to wcale nie od nich rozpoczęła się wielka miłość Tosi do czytania. Sprawczynią tego jest Anita Głowińska i dobrze znana wszystkim dzieciom seria "Kicia Kocia". 


Dziś z Kici Koci Tosia oczywiście wyrosła, ale do dziś z sentymentem spogląda na witrynę osiedlowej księgarni, kiedy na wystawie pojawia się nowy tom. Kicia Kocia była z nami od zawsze i na zawsze zostanie w pamięci naszej rodziny. Za naszych czasów seria zaczęła się rozrastać i do książeczek z opowiadaniami dołączyły kolorowanki. Dziś przyjaźnić się z Kicią Kocią mogą dzieci niemal od pierwszych dnia życia. Razem z Nunusiem, młodszym bratem głównej bohaterki, w serii pojawiły się książki z zaokrąglonymi rogami i twardymi stronami. Cykl książek dla najmłodszych ma również nieco inne zadanie. Nie są to historie obyczajowe, ale raczej opowieści, w których na pierwszym miejscu są walory edukacyjne. 

W najnowszym tom serii z okienkami "Kicia Kocia i Nunuś" wcielają się w przedstawicieli różnych zawodów. Trafiają do zakładu krawieckiego, w którym szyją pelerynę dla policjanta. Do przychodni, w której zostają pielęgniarką i pielęgniarzem. Zatańczą nawet w balecie i namalują własny obraz. Na każdej z sześciu rozkładówek Kicia Kocia i Nunuś robią coś innego. Każda rozkładówka pełna jest otwieranych okienek (w całej książce jest ich 45). Małe rączki na pewno będą zadowolone mogąc je otwierać i zamykać. Robiąc to będą się nie tylko bawić, ale i uczyć. Każde okienko kryje w sobie nazwę zawodu (w formie żeńskiej i męskiej) oraz przedmioty potrzebne do wykonywania. Znajdziecie tam potrzebne krawcom igły i nici, Farby niezbędne malarzom. Wałek do ciasta oraz czapkę, która przyda się kucharzom. Te przedmioty kryją się w szafkach, szufladach, na półkach i w koszykach. Ich szukanie sprawi radość każdemu małemu czytelnikowi. Przy okazji poszerzy zasób słownictwa i poszerza wiedzę o otaczającym maluchy świecie.






Kiedy słownictwo polskie przestanie dzieciom wystarczać albo rodzice zamarzą o tym, żeby nauczyć swoje pociechy kilku słów w języku angielskim, można znowu liczyć na pomoc Kici Koci. W serii "Akademia Kici Koci" ukazała się właśnie książka Plac zabaw. Playground, która zapoznaje dzieci z podstawowymi zwrotami w języku angielskim. Kicia Kocia i Nunuś wybierają się na plac zabaw. W ich rozmowach, zarówno tych prowadzonych jeszcze przed wyjściem z domu, jak i na zewnątrz, bohaterowie płynnie przechodzą z polskiego na angielski. Znajdujemy w książce proste, ale potrzebne zdania. Kicia Kocia opowiada po angielsku o Nunusiu, który wkłada buty. Napotkana na ulicy sąsiadka pyta dzieci (także po angielsku) dokąd idą. Pojedyncze angielskie słowa Kicia Kocia i Nunuś wtrącają do rozmów ze swoimi przyjaciółmi, których spotkali na placu zabaw. Dzięki temu ta niewielka książeczka (również z twardymi stronami) jest świetnym pomysłem na zapoznanie dzieci z podstawami języka i osłuchanie się z jego brzmieniem.


 

Seria "Kicia Kocia" rozwija się na wielu frontach. Nowe odsłony przygód bohaterki zachwycają coraz młodszych czytelników. Anita Głowińska nie rezygnuje jednak z pisania kolejnych tomów serii, którą pozwolę sobie nazwać, podstawową. Tym razem Kicia Kocia będzie przygotowywać swoich czytelników na pierwszą wizytę u dentysty. Najpierw sama uda się na taką wizytę, zdobędzie sporą dawkę wiedzy (choć zębów nie wyleczy, bo nie będzie takiej potrzeby), a potem wytłumaczy, dlaczego warto dbać o zęby swoim przyjaciołom Adelce, Packowi i Juliankowi. Wszystko oczywiście w dobrze znanej i lubianej przez czytelników formie.




Mamy do Kici Koci ogromną słabość. Pamiętam, jak ta seria zaczynała powstawać. Dziś doskonale wiem, jak wiele jej zawdzięczamy. W ilu trudnych sytuacjach pomogła i ile razy czytanie o jej przygodach sprawiło nam wielką przyjemność. Miło było, po tylu latach wrócić do tej serii. Zobaczyć na własne oczy (a nie tylko przez okno księgarni) jak bardzo się zmieniła i rozwinęła. Dziś bawi i uczy kolejne roczniki maluchów. Kto wie, może niedługo stanie się (choć dla nas stała się już dawno) lekturą kultową, którą nasze dzieci za kilkadziesiąt lat, będą czytały swoim dzieciom i z jej pomocą pokazywały im świat.

Książki z serii "Kicia Kocia" 

znajdziecie na



Komentarze

  1. Jaka sympatyczna Kicia, nic dziwnego, że dzieci pamiętają ją na całe życie...

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas szał na Kicię Kocię jużm
    minął,ale też przwchodziliśmy przez rmten etap ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kicia Kocia u nas wielkim hitem nie była, ale prawda jest taka, że Kicia Kocia to jedna z tych książek, które przypadają dzieciom do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim chłopakom Kicia Kocia nie podeszła, a szkoda, bo moim zdaniem to świetna bajka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę że Kicia ma swoich fanów wśród dziewczynek, bo nam też nie podeszła .

    OdpowiedzUsuń
  6. O "Kici Koci" słyszę od wielu osób i wszyscy polecają ja dla maluchów :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz