"Jak ratowaliśmy Wigilię" (Wydawnictwo Zakamarki)

Pierwszą książkę przeznaczoną do czytania w czasie adwentu poznałyśmy dzięki wydawnictwu Zakamarki. Wszystko zaczęło się od książki Wierzcie w Mikołaja! (KLIK). Od tej pory nie wyobrażamy sobie grudnia bez tego typu książki. Wczesną jesienią zaczynamy wypatrywać zapowiedzi nowości. Zwłaszcza tych zakamarkowych, bo to wydawnictwo jest w przygotowywaniu adwentowych nowości najbardziej regularne. W tym roku po raz kolejny nie zawiodło pokładanych w nich nadziei. Nie mogę jeszcze powiedzieć, co o tej książce myśli Tosia, ponieważ ona zacznie czytać tę książkę 1 grudnia, ale swoją opinią bardzo chętnie się podzielę. 


Książka Ellen Karlsson Jak ratowaliśmy Wigilię znowu zabiera nas w podróż na północ Europy. Autorkę możecie kojarzyć z książek Sznurówka, ptak i ja oraz Ryba o imieniu Fabian, dwóch pięknych opowieści o przyjaźni, która rodzi się między dziećmi. Wcześniejsze doświadczenia z jej książkami pozwalały mi podejrzewać, że również w książce adwentowej będziemy mieli do czynienia z opowieścią, w której wielką rolę odegra przyjaźń. Nie pomyliłam się. Głównym bohaterem książki jest Tim, uczeń zerówki. Chłopiec nie może się doczekać Bożego Narodzenia. Święta kojarzą mu się z przyjemnym czasem spędzanym z rodzicami i przyrodnią siostrą, która na co dzień mieszka w Australii. Odliczanie dni do Bożego Narodzenia ułatwi Timowi i wszystkim innym uczniom z jego klasy,  przygotowany przez nauczycielkę kalendarz. Każdego dnia jeden z uczniów będzie odrywał z niego jedną kartkę. Każdą kartkę dzieci będą zawieszać na tablicy w klasie. Przed feriami zimowymi uczniowie, którzy jeszcze nie zrywali kartek, wezmą swoje kartki do domu. Najważniejsze zadanie i największa odpowiedzialność spadnie na dziecko, które zerwie kartkę z datą 24 grudnia. Będzie musiał jej pilnować, bo jeśli coś się z tą kartką stanie, to Boże Narodzenie się nie odbędzie...




 

Brzmi dramatycznie, prawda? Timowi słowa nauczycielki bardzo zadziałały na wyobraźnię. Chłopiec jest przekonany, że tylko on może odpowiednio zaopiekować się Wigilią. Ma wielką nadzieję, że to właśnie jemu przypadnie ostatnia kartka. W głowie układa kolejność wyrywania stron kalendarza. Śni o kartce z 24 grudnia. Właściwie nie może myśleć o niczym innym. Niestety, już drugiego dnia grudnia, wychowawczyni losuje jego imię. Tim jest rozczarowany i zły. Targają nim tak wielkie emocje, że kiedy zostaje w klasie sam, zaczyna kartkować kalendarz (choć wie, że nie powinien tego robić). Właśnie wtedy w jego ręce zostaje kartka, która powinna zostać wyrwana 24 grudnia! Tim jest przerażony, przecież zrobił coś, czego zrobić nie powinien. Chłopiec nie wie, co ma zrobić. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że powinien odłożyć ją na miejsce, ale jak? Pomocną dłoń wyciąga do niego Esme. Dziewczynka jest gotowa wiele poświęcić, żeby pomóc Timowi i uratować Boże Narodzenie. Niestety, sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy okazuje się, że...





Nie, nie mogę zdradzić Wam tego, co dokładnie się stało. Macie czas do Wigilii na przeczytanie tej książki. Razem z jej bohaterami będziecie poznawać i przypominać sobie adwentowe i bożonarodzeniowe tradycje. Gwarantuję, że lektura tej książki dostarczy Wam niebywałych emocji. Przyznam szczerze, że czytając tę książkę, wiele razy pomyślałam o tym, że święta naprawdę się nie odbędą. Myślę, że z Wami będzie podobnie. Książka jest skonstruowana w taki sposób, że czytelnicy na pewno nie będą się przy niej nudzić. Przy okazji wprowadzą się w świąteczny nastrój. Nie wiem, jak Wy, ale ja w tym roku mam z tym wyjątkowy kłopot. Do minionej soboty trudno było mi myśleć o tym, że nadchodzi Boże Narodzenie. Nie myślałam o dekoracjach, prezentach, świątecznych ciastach i potrawach. Byłam trochę jak Tim, który bał się, że nie nadejdzie Boże Narodzenie. Książka Ellen Karlsson utwierdziła mnie w tym, że jeśli chodzi o Boże Narodzenie, sprawa nigdy nie jest beznadziejna i w tych dniach zawsze dzieją się rzeczy wyjątkowe. A książka Jak ratowaliśmy Wigilię ze względu na cudowną opowieść z wielką przyjaźnią w tle i przepiękne ilustracje wskakuje do pierwszej trójki moich ulubionych opowieści adwentowych.


 

Jak ratowaliśmy Wigilię

Ellen Karlsson

ilustracje Cecilia Heikkila

tłumaczenie Anna Czernow

ZAKAMARKI 2020

wiek 3+


Komentarze

  1. Takie książki do czytania w trakcie adwentu to fajny sposób na przygotowanie dzieci na Świeta Bożego Narodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo macie takich świątecznych książeczek do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka idealna na (przed)świąteczny czas. Zakamarki jak zwykle na bardzo wysokim poziomie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mieliśmy jeszcze okazji czytać takiej adwentowej lektury. Ta wygląda pięknie. Chyba też zamówię którąś z tych książek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa i nastrojowa ksiazka. My chyba nie mamy takich swiatecznyc lektur.... Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zamówiłam jeszcze żadnej świątecznej książki czas to zmienić

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz