"Jak koala zjadł rogala" (Wydawnictwo ADAMADA)

Lubicie zapach i smak świeżego chleba? Zdarza Wam się czasem marzyć o słodkiej drożdżówce z owocami albo maślanej bułeczce? Na pewno! Każdy ma swój ulubiony rodzaj pieczywa, który kojarzy mu się z dzieciństwem albo beztroskimi wakacjami. Okazuje się, że bajkowe zwierzęta również świeżym pieczywem nie pogardzą. Wiemy to z książki Jak koala zjadł rogala, którą niedawno wydała ADAMADA.

 

Bohaterem jest pewien dobroduszny piekarz. Mistrz w swoim fachu. Na pieczeniu zna się jak nikt. Drożdżówki, bułki, chałki, chleby przygotowuje doskonałe. Pewnego dnia, ów piekarz wpada na pomysł zorganizowania promocji. W lesie rozwiesza ogłoszenia z informacją, że dziś każdy zwierzak może kupić w piekarni coś za grosik. Ogłoszenie dotarło do adresatów i z samego rana w piekarni ustawiła się kolejka. Pierwsze przy ladzie stanęły dwa jeże, które miały ochotę na bułki. Po nich rogaliki kupiła zgraja dzików. Pojawił się oczywiście tytułowy koala, który chciał zjeść rogala (wcześniej wdał się jeszcze w dyskusję z wroną). Każdy klient wyszedł zadowolony. Piekarz napracował się za dwóch (a może nawet za trzech) i przystąpił do liczenia zysków... I okazało się, że za swoją ciężką pracę nie otrzymał odpowiedniej zapłaty. Dlaczego? Z własnej winy. Jak przyznał na pieczeniu się zna, ale o biznesie nie ma pojęcia. Co dalej? Jakie decyzje podejmie piekarz? Dowiecie się z książki.


 

Książki, która zaskakuje. Spodziewałam się zabawnej, może nawet trochę banalnej opowieści. A tu wielkie zdziwienie. Książka Ewy Kuczkowskiej nie tylko bawi, ale przede wszystkim uczy. Pokazuje, czy jest praca, uświadamia, że każda praca powinna zostać opłacona. Trzeba więc umieć swoje umiejętności wycenić. Piekarz miał z tym problem i gorzko się rozczarował. Wyciągnął jednak lekcję i więcej już takiego błędu nie popełni. Czego nauczą się z tej książki dzieci? Sami zdziwicie się jak wiele. Oprócz lekcji przedsiębiorczości i ekonomii, będą miały okazję poćwiczyć matematykę, utrwalić nazwy wyrobów cukierniczych, poznać (albo przypomnieć sobie) różne gatunki zwierząt i zdobyć wiedzę na ich temat. Wszystko w otoczeniu ciekawej, rymowanej historii i miłych dla oka ilustracji. Czy można chcieć więcej?



 

Jak koala zjadł rogala

Ewa Kuczkowska

ilustracje Bartek Brosz

ADAMADA 2021


https://adamada.pl/

Komentarze

  1. Fajna książeczka i do tego interesująca historia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, po Twojej recenzji widać, że jest to naprawdę wartościowa książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa jaką decyzję podjął piekarz i chętnie zapoznam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka cudowna! aż dziwne, że wcześniej o niej nie słyszałam, koniecznie muszę sięgnąć

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz