"Sprzedawca szczęścia" (Wydawnictwo ADAMADA)

Skąd bierze się szczęście? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Na dodatek każda z zapytana przez nas osób odpowiedziałaby pewnie inaczej. To, co jednym da szczęście dla innych wcale nie musi nim być. Każdy szczęście postrzega nieco inaczej i co innego jest mu do szczęścia potrzebne. Tylko, co zrobić, kiedy komuś szczęścia brakuje? Kiedy chciałby mieć go więcej? Popularne powiedzenie mówi, że szczęścia nie można kupić. I pewnie wiele w nim prawdy. A jednak widząc książkę pod tytułem Sprzedawca szczęścia, zaczynamy się nad możliwością jego kupna zastanawiać. 

Osoba widząca tę książkę po raz pierwszy może podejrzewać, że jest to historia przestrzegająca młodych czytelników przed kupowaniem przyjaźni albo miłości innych ludzi. Jednak kiedy spojrzymy na ilustracje zaczynamy przeczuwać, że w tej książce chodzi o coś dużo głębszego i znacznie poważniejszego. Jej głównym bohaterem jest pan Gołąb. Ptak jest właścicielem starej furgonetki, którą odwiedza różne miejsca. Wszędzie na niego czekają, bo pan Gołąb jest sprzedawcą szczęścia. Rozwozi je właśnie tą starą, rozklekotaną furgonetką. Wszyscy go wypatrują, każdy chce kupić choć trochę szczęścia. Dla siebie czy dla innych? To różnie bywa. Na przykład pani Przepiórka kupuje duży słoik, którego zawartością dzieli się ze swoimi przyjaciółmi. Panią Strzyżykową stać tylko na mały słoiczek. Mieszkająca w pobliżu pani Sikorka kupuje sześć słoików, bo ma bardzo dużo dzieci. Pan Gołąb ma wielu klientów, choć są i tacy, którzy nie chcą niczego od niego kupić. Czy dlatego, że mają dość szczęścia? A może nie chcą być szczęśliwi? A może robią to jeszcze z innych powodów? Odpowiedź na to pytanie poznają ci, którzy zdecydują się przeczytać tę książkę.


Sprzedawca szczęścia to jedna z tych książek obok których trudno przejść obojętnie. Duży format od razu przykuwa uwagę. Podobnie jak piękna ilustracja na okładce. W książce jest takich jeszcze więcej. Są na każdej stronie i na każdej robią równie duże wrażenie. To prawdziwa uczta dla oczu. Naprawdę trudno się nimi nie zachwycić i nie westchnąć z zazdrością na myśl o talencie ich twórcy. Nawet ja, osoba, która panicznie boi się ptaków, patrzyła na nie z sympatią. Są naprawdę wyjątkowe. Tak jak historia, do której zostały stworzone. Piękna opowieść o sprawach ważnych i najważniejszych. O tym wszystkim, co dotyczy każdego z nas. Dlatego będzie pięknym prezentem dla każdej osoby, która jest nam bliska i, której chcielibyśmy dać nawet więcej niż odrobinę szczęścia!



 

Sprzedawca szczęścia

Davide Cali

ilustracje Marco Soma

tłumaczenie Agnieszka Liszka-Drążkiewicz

ADAMADA 2022


https://adamada.pl/

Komentarze

  1. Serce rośnie, kiedy widzi się tak pięknie wydane książki, z przyjemnością namówię moją młodą czytelniczkę do poznania tej historii. :) Izabela

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie propozycje obok których trudno jest przejść obojętnie. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama chętnie bym się z nią zapoznawała. Będę też polecać ją dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka już wcześniej zwróciła moją uwagę, ale teraz utwierdzam się w przekonaniu, że zdecydowanie warto po nią sięgnąć. :) Izabela

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa książka, na pewno zainteresuje wielu czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa i piękna książka, chciałabym ją mieć w naszej bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrych lektur nigdy dość nawet na wakacjach. Warto pamiętać i o tej.Anne 18.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz