"Tej nocy przyszedłeś na świat" (Wydawnictwo Literackie)

Nie umiem powstrzymać uśmiechu, kiedy słyszę, że ktoś szuka książek o Bożym Narodzeniu bez kontekstu religijnego. Dla mnie te dwie rzeczy są jednak nierozłączne. Dlatego dziś mam dla Was książkę o Bożym Narodzeniu wyłącznie w ujęciu religijnym. Książkę o wydarzeniach sprzed dwóch tysięcy lat. Niezwykłą i zachwycającą. Na pewno jedną z najpiękniejszych, jakie ukazały się nie tylko w tym roku, ale jakie w ogóle zostały wydane!


Bohaterów tej książki zna każdy. Opowiedziana w niej historia też nie powinna być nikomu obca. Kobieta, mężczyzna i małe dziecko. Noc, chłód, obce miejsce, cud narodzin. Wyjątkowa noc, która ma na zawsze zmienić dzieje świata. Czytając tę książkę cofamy się w czasie do dnia, w którym kobieta dowiedziała się, że urodzi dziecko. Widzimy jak wielka niepewność temu towarzyszyła. Nie miała męża, dziecko miało niedługo przyjść na świat. Budziło to niepokój u rodziców kobiety. Nie wiedzieli, czy jej wierzyć. Wątpliwości miał nawet jej ukochany. O kim mowa? Oczywiście o Maryi. Kobiecie, która miała urodzić Syna Bożego. Ta książka to opowieść o tej wyjątkowej rodzinie i wielkich wydarzeniach, których byli uczestnikami. Wydarzeniach, które wspominamy w czasie świąt Bożego Narodzenia. Myślę, że nikomu nie muszę opowiadać tej historii, bo wszyscy dobrze ją znacie i potrafilibyście opowiedzieć z pamięci. Mimo to warto tę książkę przeczytać i przeżyć to po raz kolejny. Zwłaszcza teraz, kiedy przygotowujemy się do świąt Bożego Narodzenia.




 

Cóż mogę napisać o tej książce? Mogę się jedynie nią zachwycać. Zachwycać pięknym, poetyckim opisem Bożego Narodzenia autorstwa Katherine Paterson. Na język polski przetłumaczyła tę książkę Emilia Kiereś. Jej książki doskonale znamy i zawsze budzą nasz zachwyt. Tłumaczenie Tej nocy przyszedłeś na świat jest przepiękne i niezwykle klimatyczne. Bardzo działa na wyobraźnię czytelników. Podobnie jak ilustracje. Te są dziełem Lisy Aisato, wybitnej ilustratorki, której prace wiele razy nas zachwyciły. To ona stworzyła ilustracje do Śnieżnej siostry, którą czytałyśmy kilka lat temu i innych pięknych książek, które zostają w pamięci czytelników na zawsze. Czy Tej nocy przyszedłeś na świat także zostanie w naszej pamięci? Zostanie! To niesamowita książka. Jedna z najpiękniejszych książek o Bożym Narodzeniu, jakie są w naszej biblioteczce. Myślę, że Wam również ta lektura przypadnie do gustu. Was również zachwyci i oczaruje. 




 

Tej nocy przyszedłeś na świat

Katherine Paterson

ilustracje Lisa Aisato

przekład Emilia Kiereś 

Wydawnictwo Literackie 2025 


 https://www.wydawnictwoliterackie.pl/

"Wielki Ser i święta stulecia" (Wydawnictwo HarperKids)

Od kilku lat nie kupuję nowych ozdób świątecznych. Tych kupowanych wcześniej mam kilka kartonów i ponad połowy z nich nie wyjmuję. Mam ich zdecydowanie za dużo. Właśnie dlatego, choć nowe ozdoby mnie kuszą, niczego nowego nie kupuję. Nie mam poczucia, że bez nowych ozdób Boże Narodzenie będzie gorsze albo mniej udane. Nie postrzegam Bożego Narodzenia jako wyścigu na dekoracje, potrawy i prezenty. Zdecydowanie bardziej doceniam czas spędzony z bliskimi. W tym czasie możemy na chwilę zwolnić, odpocząć i skupić się na tym, co naprawdę ważne.


Nieco inaczej do kwestii świąt podchodził tytułowy bohater książki Wielki Ser i święta stulecia. On w świętach widział wyścig, szansę na zaimponowanie swoim przyjaciołom. Zaimponowanie to może nawet za delikatne słowo. On chciał ich zawstydzić, olśnić i sprawić, że o niczym innym nie będą już mogli myśleć. Jego przyjęcie miało być najlepsze. Najlepsze nie tylko od tego, co mogli przygotować inni, ale także od tego, co kiedyś przygotował sam. Tegoroczne przyjęcie świąteczne ma być jeszcze bardziej wyjątkowe od wszystkich innych, które Wielki Ser wcześniej zorganizował. W przygotowania zaangażował wszystkie swoje siły. Przygotował odpowiednie dekoracje, odpowiedni strój, zaplanował mnóstwo atrakcji dla gości. Tego przyjęcia nic nie mogło przyćmić. To przyjęcie nie mogło się nie udać. A jednak nie udało się. Wszystkiemu winna była pralka, która się zepsuła. Dom Wielkiego Sera wyglądał jak wielkie pobojowisko, nie nadawał się do zorganizowania przyjęcia. Czyżby w tym roku świąteczne przyjęcie miało się nie odbyć? W domu Wielkiego Sera nie odbędzie się na pewno. Na szczęście ma on przyjaciół, którzy zawsze gotowi są mu pomóc. Klinek Klinkowski proponuje, że zorganizuje przyjęcie u siebie. Wielki Ser nie jest do tej propozycji do końca przekonany, ale cóż zrobić. Innego wyjścia raczej nie ma. Tegoroczne przyjęcie odbędzie się u Klinka i będzie wyglądać zupełnie inaczej niż to, które zaplanował Wielki Ser.




Czy jest jeden sposób przeżywania świąt? Sposób idealny, sposób doskonały? Idealny sposób na organizację świątecznego przyjęcia? Oczywiście, że nie ma. Każdy może ten czas przeżywać po swojemu. Nie ma potrzeby organizowania żadnych wyścigów i konkursów. Święta z tysiącem dekoracji wcale nie będą lepsze od tych z jedną małą choinką. Czy Wielki Ser w to uwierzy? Czy da się przekonać, że w życiu są rzeczy ważne i ważniejsze? Że najpiękniej udekorowany dom bez ludzi, którzy lubią się i chcą spędzać ze sobą czas na nic się przyda? Przekonacie się o tym czytając tę książkę. Zabawną, ale też bardzo mądrą historię o niepotrzebnym porównywaniu się z innymi. Warto ją przeczytać, warto porozmawiać o niej z dziećmi. Opisana w niej historia może rozegrać się nie tylko w okolicach świąt. Może dotyczyć każdego momentu roku. To książka uniwersalna, ale jednocześnie to dobry pomysł na prezent na nadchodzące święta. Dobra książka to najlepszy prezent. A ta jest dobra i warta poznania!





Wielki Ser i święta stulecia

Jory John

ilustracje Pete Oswald

tłumaczenie Sabina Bauman

HarperKids 2025


 https://harpercollins.pl/

"Gdzie jest babcia?" (Wydawnictwo Literatura)

Na pewno każdy z Was brał udział w przynajmniej jednym szkolnym przedstawieniu. Jak to wspominacie? Pewnie różnie. Ci, którzy na scenie czują się jak ryby w wodzie dobrze. Ci, którzy za publicznymi występami nie przepadają, wspomnienia mają znacznie gorsze. Ja szkolne przedstawienia lubiłam i do dziś wspominam je z uśmiechem. Żałuję, że większość z nich nie została udokumentowana i żyją jedynie w mojej głowie. 


Wróciłam myślami do szkolnych przedstawień, kiedy czytałam nową książkę Dominiki Gałki. Gdzie jest babcia? opowiada właśnie o przygotowaniach do szkolnego spektaklu. Na pomysł wystawienia "Czerwonego kapturka" wpadła polonistka ucząca klasę, do której chodzi Wojtek. Chłopca możecie pamiętać z książki Sklep z babciami, która ukazała się kilka lat temu i szybko zyskała sympatię czytelników. Teraz jej główny bohater powraca z nowymi przygodami. Wojtek właśnie rozpoczął naukę w IV klasie. Jak dobrze wiemy, dla każdego dziecka jest to duża zmiana. Musi na nowo odnaleźć się w szkole, poznać nowych nauczycieli i nowe przedmioty, których od tej pory będzie się uczyć. Ani Wojtek, ani jego koleżanki i koledzy na nudę nie mogą narzekać. Na przykład pani od polskiego postanawia przygotować z nimi spektakl! Dzieci bardzo to przeżywają i szybko angażują się w jego przygotowanie. Każdy chce wypaść jak najlepiej. Wojtek może liczyć tu na pomoc swoich przyszywanych babć. Kobiety pomagają dzieciom najlepiej jak umieją. A w dniu premiery okazują się niezastąpione!





Gdzie jest babcia? to pełna ciepła i humoru opowieść, która spodoba się starszym przedszkolakom i dzieciom w pierwszych klasach szkoły podstawowej. To nie tylko historia o przygotowaniach do szkolnego przedstawienia, ale również opowieść o współpracy, przyjaźni i gotowości do niesienia pomocy. Pomocy bezinteresownej i właśnie dlatego tak pięknej i cennej. Ta książka bawi i wzrusza. Trafi (chyba) do każdego i na każdej twarzy wywoła uśmiech. Jestem pewna, że lektura książki Dominiki Gałki Gdzie jest babcia? sprawi Wam dużą przyjemność. Z przyjemnością będziecie też oglądać ilustracje Macieja Szymanowicza. Jego prace to zawsze małe dzieła sztuki i w tym przypadku jest tak samo. Od tych ilustracji trudno oderwać wzrok. Równie trudno oderwać się od tej historii, więc nie wahajcie się długo i koniecznie przeczytajcie ją swoim dzieciom (albo dajcie do przeczytania tym, które czytają już samodzielnie).




 

Gdzie jest babcia?

Dominika Gałka

ilustracje Maciej Szymanowicz

Wydawnictwo Literatura 2025

wiek 7+ 


https://wydawnictwoliteratura.pl/ 

"Szkoła magicznych zwierząt. Tu straszy!" (Wydawnictwo Debit)

Listopad dobiega końca. Pewnie wszyscy zapomnieli już o Halloween i swoje myśli kierują w stronę przygotowań do Bożego Narodzenia. Ja jednak mam dziś dla Was książkę, której akcja toczy się właśnie wokół Halloween. Dlaczego? Mogłam przecież poczekać z nią do przyszłego roku. Wtedy lepiej wkomponowałaby się w nastrój potencjalnych czytelników. Pewnie tak, ja jednak zdecydowałam się ją pokazać właśnie teraz. Powodów jest kilka, a jednym z najważniejszych jest fakt, że książka należy do serii. A seria książek to doskonały pomysł na prezent. A pomysłów na prezenty niedługo będziemy szukać wszyscy.


Książka Tu straszy! znowu zabiera czytelników do Szkoły magicznych zwierząt. Szkoły na pierwszy rzut oka, dla osoby, która nie jest w nic wtajemniczona albo nie wierzy w magię, całkiem zwyczajnej. Od innych różni się tylko tym, że prawie każde uczące się w niej dziecko ma jakieś zwierzę. Kiedy jednak przyjrzymy się tej szkole dokładniej, okaże się, że jest ona bardzo wyjątkowa. Zwierzęta, które mają uczniowie nie są zwykłymi zwierzętami. Po pierwsze dlatego, że raczej nie ma wśród nich psów, kotów i chomików (albo jest ich bardzo niewiele). To znacznie bardziej oryginalni podopieczni. Znajdują się wśród nich lis, pingwin i kameleon. Są tam koala, szympans, a nawet krokodyl! Zdziwieni? Pomyślcie jak zdziwione musiały być dzieci, kiedy te zwierzęta trafiły pod ich opiekę. Nie stało się to jednak od razu. Dzieci dostają zwierzęta sukcesywnie, kiedy są na to gotowe. Cały czas w szkole są tacy, którzy dopiero na swoje zwierzę czekają. I to rozpala emocje wszystkich uczniów. Wszyscy są ciekawi, które magiczne zwierzę ze sklepu pana Mortimera Morrrisona trafi po opiekę kolejnego dziecka. Tym razem wyobraźnię uczniów rozpalają również przygotowania do halloweenowej imprezy oraz duchy, które prawdopodobnie pojawiły się w szkole. Skąd się wzięły? Dlaczego przybyły akurat teraz? I czego właściwie chcą? Pytania się mnożą, a odpowiedzi nie widać. Na dodatek niektórzy naprawdę się tych duchów boją. Czy szkoła pogrąży się w chaosie? 





"Szkoła magicznych zwierząt" to seria adresowana do dzieci w wieku szkolnym. Do gustu przypadnie zarówno chłopcom, jak i dziewczynom. Jest uniwersalna, bo opowiada o uniwersalnych wartościach. O rodzinie, przyjaźni, relacjach międzyludzkich. Niczego nie wygładza, niczego nie upraszcza. Opowiada o rzeczach, które dzieci interesują i, które są im bliskie. O tym, co może spotkać każdego czytelnika. Wszystko to zostaje dopełnione warstwą fantastyczną. Magicznymi zwierzętami i wydarzeniami, o które w prawdziwym życiu raczej nie mogłyby mieć miejsca. Połączenie tych dwóch elementów dodaje tej książce charakteru i uroku. Dzięki temu tak dobrze się ją czyta. A jej lektura sprawia czytelnikowi tak dużą przyjemność. Ja niecierpliwie wypatruję już kolejnego tomu, bo z tego, co wiem będzie to historia świąteczna! 




 

Szkoła magicznych zwierząt. Tu straszy!

Margit Auer

ilustracje Nina Dullecka

tłumaczenie Agata Janiszewska

Wydawnictwo Debit 2025 


 https://soniadraga.pl/wydawnictwo-debit

"Wierszyki świąteczne" (Wydawnictwo Znak Emotikon)

Boże Narodzenie coraz bliżej. Ci, którzy nie zaglądają do kalendarza, ale odwiedzają centra handlowe, mogą pomyśleć, że już za kilka dni zasiądziemy do wigilijnego stołu. Skąd takie wnioski? Rozejrzyjcie się wokół siebie, bez trudu znajdziecie sklepy, w których rozpoczęły się już wyprzedaże świątecznych ozdób! Czy ja jestem już w świątecznym nastroju? Nie. Nie planuję jeszcze zakupu choinki, nie wyciągam z kartonów świątecznych dekoracji. Nie stronię za to od świątecznych książek. Ich czytanie zawsze sprawia mi ogromną przyjemność i mogłabym je czytać przez cały rok, ale nie da się ukryć, że właśnie teraz czyta się je najlepiej.


Nie wiem ile książek świątecznych ukazuje się każdego roku. Myślę, że możemy liczyć je w setkach. Czy wszystkie warte są przeczytania? Myślę, że nie. Są jednak takie, które naprawdę warto poznać. Jedną z najciekawszych tegorocznych nowości są Wierszyki świąteczne Michała Rusinka. W książce znajdziecie kilkanaście rymowanych utworów, które wszystkich czytelników wprowadzą w świąteczny nastrój. Razem z nimi można przygotowywać się nie tylko do wigilijnej kolacji. Ta książka pozwala poczuć klimat Bożego Narodzenia. Znajdziecie tu wierszyki o zimie, o robieniu pierników i budowaniu świątecznej atmosfery. O tym, co w świętach ważne i o tym, czym nie warto się w tym czasie przejmować. O czerpaniu przyjemności z bycia razem. O bożonarodzeniowych ozdobach i śniegu, który zdecydowanie za rzadko w tym czasie pada. O aniołach i kompocie z suszu, o tradycji zostawiania wolnego miejsca przy wigilijnym stole. Wszystkim, co dla nas ważne i bliskie. O tym, co chcielibyśmy przekazać naszym dzieciom. O tych rzeczach, których chcielibyśmy dzieci nauczyć.




 

Nie będę ukrywać, że wzruszyłam się czytając te wierszyki. I myślę, że nie tylko ja tego doświadczyłam. Wierszyki świąteczne Michała Rusinka opowiadają o tym, co wszyscy dobrze znamy, robią to jednak w taki sposób, że każdy wszystkie te rzeczy ma szansę odkryć na nowo. Po raz kolejny zastanowić się nad istotą nadchodzących świąt. Te wierszyki pokazują to, o czym często zapominamy. Co zatracamy w przedświątecznej bieganinie. Przypominają o tym, że najważniejsze jest to, żeby w tych dniach być razem, żeby umieć się cieszyć czasem, który jest nam dany. Michał Rusinek opowiada o tym wszystkim z właściwym sobie humorem. Dzięki temu bardzo dobrze czyta się je głośno, a każdy z tych wierszyków szybko zapada w pamięć. W pamięć zapadają również ilustracje autorstwa Joanny Rusinek. Piękne i kolorowe, doskonałe oddające świąteczny klimat. To wszystko sprawia, że Wierszyki świąteczne mogą stać się w wielu domach ulubioną przedświąteczną lekturą. Książką, do której chętnie wraca się każdego roku.




 

 Wierszyki świąteczne

Michał Rusinek

ilustracje Joanna Rusinek

Znak Emotikon 2025 


 https://znakemotikon.pl/