Jak to na przyjście dziecka trzeba było się przygotować
Przełom lipca i sierpnia to dla mnie czas intensywnego wspominania, jak to było, kiedy czekaliśmy na Tosię. Ostatnio, żeby wzmóc to wspominanie wpadł mi w ręce notes, a w nim taka lista
Jeśli ktoś nie może odczytać, co jest na niej napisane, spieszę z odszyfrowaniem:
Jeśli ktoś nie może odczytać, co jest na niej napisane, spieszę z odszyfrowaniem:
1) wózek,
2) łóżeczko
+ materac,
3) przewijak,
4) wanienka
(+stojak),
5) kocyki
(2-3 sztuki),
6) ręczniki
(2-3 sztuki),
7) otulaczek/śpiworek/pościel
(do wyboru),
8) rożek,
9)
kombinezon,
10) czapeczki,
11) niedrapki
(1-2 sztuki),
12) śliniaki,
13) ciuszki:
a)
body (4-6 sztuk, rozmiar 56 albo 62, najlepiej
rozpinane z boku),
b)
śpioszki/pajacyki,
c)
sweterek (1-2 sztuki),
d)
skarpetki,
e)
kaftanki (2-3 pary, najlepiej rozpinane z boku albo na
środku, a nie zakładane przez głowę),
14) smoczek,
15) butelka,
16) termometr,
17) podkład
do przewijania,
18) pieluchy
(jednorazowe, tetrowe – 10 sztuk, flanelowe – 5 sztuk),
19) termoopakowanie
do butelek,
20) proszek
dla dzieci,
21) kosmetyki:
a)
płyn do kąpieli i szampon 2w1,
b)
krem na odparzenia,
c)
krem do buzi,
d)
puder,
e)
krem/balsam do ciała,
f)
mokre chusteczki,
22) nożyczki/cążki
do paznokci,
23) szczotka/grzebień,
24) myjka
do butelek,
25) torba
do wózka,
26) prześcieradło
(2-3 sztuki) + podkład chroniący przed przemoczeniem,
27) podgrzewacz
do butelek,
28) sterylizator
do butelek,
29) gruszka
do nosa/aspirator,
30) gaziki
jałowe/płatki kosmetyczne,
31) gaziki
nasączone spirytusem (do pielęgnacji pępka),
32) sól
fizjologiczna.
Te wszystkie cuda wpisałam przygotowując wyprawkę dla Tosi. I odhaczałam kolejne punkty.
Zbieraliśmy paragony, chcąc je w przyszłości wręczyć kandydatowi na zięcia ;) Teraz paragony już
wyblakły, ale lista nadal mi imponuje.
Części rzeczy nie kupiliśmy i dobrze, bo podgrzewacz do butelek czy sterylizator nie były nam
potrzebne, ponieważ Tosia była karmiona piersią. Nie ma na niej laktatora, który uratował mi/nam
życie, kiedy córka została w szpitalu, a ja musiałam wrócić do domu. Kupiliśmy wtedy jeszcze pojemniki
do przechowywania mleka.
Śpioszki i pajacyki nie zyskały naszego uczucia, więc ograniczyliśmy się do dwóch sztuk. Rożek nie
został kupiony, wystarczył kocyk. Puder do dziś grzeje miejsce w szafie i pewnie czas go wyrzucić, bo
mógł stracić ważność. Ulubionym elementem tej listy jest na pewno torba do wózka, mimo
intensywnego używania nadal w stanie idealnym, towarzyszy nam do dziś.
Zresztą uwielbiam cały notes, w którym się znajduje. Towarzyszy nam we wszystkich ważnych
wydarzeniach, jest w nim lista rzeczy do załatwienia i kupienia przed ślubem, lista rzeczy dla dziecka, do
szpitala, a także nazwy kolorów farb, płytek, paneli, rzeczy, które potrzebne są do nowego M (kosz na
śmieci, miska, miotła, mop - tak, tak!).
Miło powspominać, jak to było kiedyś :)
Miło powspominać, jak to było kiedyś :)
Bardzo przydatna lista :)
OdpowiedzUsuń