"Moje dwa kółka" (Wydawnictwo TADAM)
Lubię, kiedy książki mnie wzruszają i skłaniają do refleksji. Kiedy przywołują wspomnienia albo dotykają ważnych dla mnie sfer życia. Dotyczy to również książek dla dzieci, chcę, żeby one nie tylko rozwijały zainteresowania i poszerzały wiedzę Tosi, ale żeby uczyły ją także bycia dobrym, wrażliwym człowiekiem. Najnowsza książka przygotowana przez wydawnictwo TADAM doskonale się w moje oczekiwania wpisuje.
Na okładce dominują stonowanej szarości, najbardziej przełamuje je różowa czapeczka. Czapeczkę nosi na głowie biały stwór, który popycha jadącego na rowerze małego chłopca. Para jest dość nietypowa, ale wydaje się bardzo sympatyczna. Zanim zajrzałam do książki zastanawiałam się, co ich łączy. Wkrótce dowiedziałam się, że chłopiec i futrzana kuleczka w różowej czapce poznali się całkiem niedawno. Tak naprawdę poznali się na stronach tej książki. Chłopiec wyszedł z domu pojeździć na rowerze. Co prawda pogoda do tego nie zachęcała, ale może coś podopowiadało mu, żeby wyjść, że tego dnia spotka go coś wyjątkowego. I spotkało... Na jego drodze stanęła futrzana kuleczka na bardzo małym rowerku. Nowi przyjaciele wybierają się na przejażdżkę. Najpierw było bardzo miło, ale potem okazało się, że chłopiec nie może nadążyć za futrzaną kuleczką. Dlatego nowy przyjaciel odkręca od roweru chłopca dodatkowe kółka, ma mu to ułatwić przemieszczanie się. Niestety, jeździć na dwóch kółkach nie jest łatwo, trzeba nauczyć się utrzymywać równowagę, opanować hamowanie i przede wszystkim, uwierzyć w siebie. Nie jest to łatwe, chłopiec nie raz się przewróci, zedrze kolana, zapłacze i straci wiarę w siebie, ale potem... Co stanie się potem pozostanie dla Was tajemnicą do czasu, aż przeczytacie książkę Sebastiena Pelona.
Moje dwa kółka to niesamowita, bardzo subtelna i pełna ciepła opowieść o jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu każdego dziecka. Moment, w którym od dziecięcego roweru odczepiane są dodatkowe kółka to bardzo ważny etap na drodze do samodzielności. Czekają na niego zarówno dzieci, jak i rodzice. A kiedy w końcu nadchodzi wszyscy czują, że oto dokonało się coś wielkiego. Nie przyszło to łatwo, nie brakowało upadków, potrzebna była cierpliwość i odwaga, ale efekt końcowy wynagrodził wszystko, dziecko właśnie zrobiło wielki krok. Dzięki temu, że Moje dwa kółka opowiadają o trudnej drodze, która prowadzi do sukcesu, ta książka przyda się nie tylko w czasie nauki jazdy na rowerze. Przygody chłopca uczą, że droga do celu nie zawsze jest prosta, czasem natkniemy się na przeszkody, ale najważniejsze jest, żeby się nie poddawać.
Nauka jazdy na rowerze już za Tosią, ale ani przez chwilę nie miałam poczucia, że ta książka nie jest dla nas. Przed nią jeszcze wiele kroków milowych, wiele zmian i umiejętności, które będzie musiała opanować. Bohaterowie książki Moje dwa kółka uczą ją tego, że do celu warto dążyć, że przeciwności nie powinny nas zniechęcać. Tego uczy ta piękna, bardzo wyjątkowa książka. Bo nie jest to jedynie opowieść o rowerze, to poetycka opowieść o stawaniu się dorosłym i samodzielnym. To zbiór doskonałych i pięknych ilustracji oraz mądrych zdań dzięki którym łatwiej będzie dorastać.
Nauka jazdy na rowerze już za Tosią, ale ani przez chwilę nie miałam poczucia, że ta książka nie jest dla nas. Przed nią jeszcze wiele kroków milowych, wiele zmian i umiejętności, które będzie musiała opanować. Bohaterowie książki Moje dwa kółka uczą ją tego, że do celu warto dążyć, że przeciwności nie powinny nas zniechęcać. Tego uczy ta piękna, bardzo wyjątkowa książka. Bo nie jest to jedynie opowieść o rowerze, to poetycka opowieść o stawaniu się dorosłym i samodzielnym. To zbiór doskonałych i pięknych ilustracji oraz mądrych zdań dzięki którym łatwiej będzie dorastać.
Moje dwa kółka
Sebastien Pelon
tłumaczenie Ewa Balcer
Wydawnictwo TADAM, 2018
Może być przydatna dla dorastających maluszków :-)
OdpowiedzUsuńTen leżący stwór to taki jakby nasz Totoro <3
OdpowiedzUsuńWarto pisać o takich wartościowych pozycjach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką stonowaną grafikę w dziecięcych książeczkach.
OdpowiedzUsuńMoja córka właśnie się uczy hamować na rowerze. Pewnie ucieszyłaby ją ta książeczka.
OdpowiedzUsuńMania ma już dawno za sobą ten przełomowy moment odłączenia dodatkowych kółek, ale sądzę, że książeczka będzie dobra na przyszłość dla naszego Kuby :)
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja! Poszukam tej ksiazki, moja córka nie może się jeszcze przekonać do dwóch kółek, może ta pozycja jej pomoże się odważyć :)
OdpowiedzUsuńMimo, że naukę jazdy na dwóch kółkach mamy za sobą to bardzo spodobała mi się ta książka.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy spodobałaby się mojej córce, ale mnie okładka sama nie zachęciła.
OdpowiedzUsuńSliczne sa te wspolczesne ksiazeczki dla dzieci.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! Faktycznie, sama pamiętam, jak uczyłam jeździć "na dwóch kółkach" moją córeczkę i jestem to bardzo piękny i zarazem bardzo ważny moment :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anna
Zapowiada się ciekawie. Myślę że przypadłaby nam do gustu
OdpowiedzUsuńSuper książeczka, warto dbać o rozwój dziecka poprzez czytanie mu!
OdpowiedzUsuńMoże sie okazać bardzo przydatna dla malucha chcącego nauczyć się jazdy na rowerze.
OdpowiedzUsuńSuper wydawnictwo i ładne ilustracje.
OdpowiedzUsuń