"O chłopcu, ptaszynie i pewnym trumniarzu" (Wydawnictwo Zielona Sowa)

Piękne książki kojarzą mi się najczęściej z tymi, które są adresowane do najmłodszych czytelników. Kiedy ci rosną do sposobu wydawania książek dla nich przykłada się coraz mniejszą wagę. Ktoś powie, że przecież liczy się treść. Ja oczywiście się z tym całkowicie zgadzam, ale kiedy książkowa historia jest naprawdę wyjątkowa, to zasługuje na wyjątkową oprawę...


Tak jest w przypadku książki Matildy Woods. Uwagę potencjalnego czytelnika od razu zwróci okładka. Na niej zobaczymy kilka niedużych kolorowych domków stojących u stóp góry. W oknie jednego z nich widzimy jakiegoś człowieka. Pod domkami dostrzec możemy kilka ryb, a na górskim wzgórzu siedzi piękny ptak. Na górze widać coś jeszcze - płyty nagrobne. I to właśnie od śmierci rozpoczyna się ta opowieść. Śmierć śmiało poczyna sobie w Allorze, maleńkim miasteczku niemal na końcu świata. To tam kończy się linia kolejowa, to za nim rozpoczyna się morze. I właśnie na to miasto spadła straszna epidemia, chorowali i umierali kolejni mieszkańcy miasta. Umierali tak szybko, że ci, którzy zostawali nie mieli szans zapewnić im godnego pochówku. Brakowało miejsc na cmentarzu, nie miał kto przygotowywać i prowadzić pogrzebów ani budować trumien. Ciała zmarłych wrzucane były prosto do morza. Śmierć zabrała również żonę i troje dzieci Alberta Cavella. Mężczyzna nie wyobrażał sobie, że i oni mogliby zostać wrzuceni do morza. Postanowił więc zbudować dla nich trumny i pochować na miejscowym cmentarzu. Robiąc trumny dla swoich bliskich nie podejrzewał nawet, że na razie śmierć go nie zabierze i, że przez następne trzydzieści lat będzie tworzył trumny dla wszystkich mieszkańców miasteczka. Podejrzewał pewnie jednak, że resztę swojego życia spędzi w samotności, po tragedii, która go spotkała nie mógł widzieć swojej przyszłości w inny sposób. Aż do dnia, w którym na jego drodze stanął mały chłopiec Tito, któremu towarzyszył niezwykły ptak. Powoli, powoli zaczęło rodzić się między nimi zaufanie, a potem przyszedł czas na przyjaźń. Niestety, Tito kryje w sobie tajemnicę, która zaważy na jego dalszym życiu i na relacji z Alberto. Trumniarz zrobi wszystko, żeby uratować chłopca i dać mu szczęście i spokojne dzieciństwo.








Każda strona książki Matildy Woods jest pełna magii. Bo magiczne jest przed wszystkim miejsce, w którym toczy się akcja. To tu z wody wyskakują ryby, to tu domy lśnią niczym kryształy. To tu pojawia się kiedyś tajemnicza kobieta ze swoim synem. Ma nadzieję, że to miejsce da im szczęście i spokój, którego tak bardzo potrzebowali. Los zdecydował inaczej. Jak to wszystko potoczyło się dalej, musicie sprawdzić sami. Ta niezwykła książka to piękna, poetycka opowieść o życiu i śmierci, przyjaźni i nienawiści, sile i słabości, bogactwie i biedzie, o rodzinie, o której każdy marzy i, której każdy potrzebuje. To piękna opowieść o tajemnicach życia. Opowieść ubrana w niezwykłą formę literacką i graficzną (o tę zadbała Anuska Allepuz). Na każdej stronie zobaczyć można subtelne grafiki. Na niektórych pojawiają się duże ilustracje, są na nich tylko dwa kolory biały i niebieski. Mimo to trudno oderwać od nich wzrok, są tak samo magiczne, jak historia, do której zostały stworzone. Razem z opowieścią tworzą spójną, bardzo piękną całość, która zachwyci nawet najbardziej wymagających czytelników.




O chłopcu, ptaszynie i pewnym trumniarzu
Matilda Woods
ilustracje Anusa Allepuz
tłumaczenie Patryk Gołębiowski
Wydawnictwo Zielona Sowa, 2018
wiek 9+ 



Komentarze

  1. Przyznam, że tytuł dość intrygujący. Książka nie dla mojego syna, jest jeszcze za mały

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubimy książki Zielonej Sowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda ciekawie, jednak na tą lekturę musimy jeszcze trochę poczekać

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła rzeczywiście interesująca, może biblioteka miejska zakupi tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne wydanie książki, okładka zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Historię mogłabym przeczytać sama. Że Że wzgledu na tematykę mój 3letni syn mógłby jej nie zrozumieć i przestraszyć się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja sama chętnie bym przeczytała, bo brzmi to wszystko jak rasowy, dobrze pomyślany thriller ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejna fajna książka od Zielonej sowy

    OdpowiedzUsuń
  9. zielona sowa ma dość sensowne książeczki w swojej ofercie :) ta widzę, że dla starszych dzieciaczków. klaudia j

    OdpowiedzUsuń
  10. Zielona Sowa ma świetne książki, córka ostatnio nietety czyta mniej :(

    OdpowiedzUsuń
  11. To musi być bardzo wartościowa lektura, która oswaja dziecko z trudnymi tematami. Bardzo potrzeba takich książek!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz