Nasz patronat: "Wyspa Strażnika Burzy" (Wydawnictwo Dwukropek)
Książek dla dzieci i młodzieży, które opowiadają o wakacjach jest wiele. Bez dłuższego zastanawiania mogłabym wymienić kilka tytułów o tej tematyce, które pamiętam z własnego dzieciństwa. Wystarczy wspomnieć uwielbiane przez wielu Spotkanie nad morzem Jadwigi Korczakowskiej i książkę Ten obcy Ireny Jurgielewiczowej. Wybierałam je pewnie dość przypadkowo, ale każda z nich mocno wbiła się w moją pamięć. Od czasu, kiedy byłam docelowym czytelnikiem tego typu książek minęło sporo czasu, ale w literaturze aż tak wiele się nie zmieniło. Książki o wakacyjnych przygodach powstają nadal.
Jedną z nich jest Wyspa Strażnika Burzy Catherine Doyle. Książka tak tajemnicza i trudna do opisana, że mam spory problem, żeby ubrać w słowa i opowiedzieć po swojemu to, co zapisano na kolejnych stronach. W pierwszym rozdziale poznajemy rodzeństwo Fionna i Tarę. Dzieci opuściły rodzinny Dublin i jadą na wakacje do dziadka, który mieszka na wyspie Arranmore. Dziewczynka do wyjazdu podchodzi z optymizmem. Była tam rok temu, miło spędziła czas, więc wracam do znanego sobie miejsca. Z Fionnem jest zupełnie inaczej. On nie zna ani wyspy, ani dziadka. Na dodatek okazuje się, że na wyspie nie ma zasięgu, więc chłopiec nie będzie mógł korzystać z telefonu. Wkrótce okaże się, że tak naprawdę nie będzie miał na to czasu, bo czeka na niego niezwykła przygoda i misja. Wszystko wiąże się z tajemnicą wyspy Arranmore, która raz na pokolenie wybiera nowego Strażnika Burzy. Kto nim będzie? Fionn będzie musiał zmierzyć się z magią, tajemniczymi siłami i rodzinnymi sekretami.
Książka Catherine Doyle wciąga i osacza czytelnika. Tajemnica goni tajemnicę, zagadki się mnożą, a co chwilę na jaw wychodzą nowe sekrety. Postępowanie Fionna może początkowo czytelników dziwić i oburzać, ale szybko zaczynają się z nim identyfikować i jeszcze bardziej przeżywają jego przygody. Emocji nie brakuje, kolejne strony przynoszą nowe zaskoczenia. To wszystko sprawia, że od Wyspy Strażnika Burzy nie można się oderwać. Niezwykła historia, niezwykli bohaterowie i książka, którą powinni przeczytać wszyscy, którzy lubią opowieści przepełnione magią, tajemnicą, pełne zagadek. I oczywiście dla wszystkich, którzy lubią dobre książki!
Wyspa Strażnika Burzy
Catherine Doyle
Dwukropek często ma bardzo fajne propozycje, Zet lubi takie magiczne historię.
OdpowiedzUsuńElementy fantastastyki, przygoda - wielu dzieciakom na pewno się spodoba.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego wydawnictwa, ale książka wydaje się świetna! :)
OdpowiedzUsuńTo musi być naprawdę porywająca lektura :) Sama też uwielbiałam tego typu książki, kiedy byłam dzieckiem i nastolatką :)
OdpowiedzUsuńŚwietne książki. Gratuluję patronatu! Sama jestem ciekawa, jak wygląda objęcie takiego patronatu nad książką.
OdpowiedzUsuńPiekny tytuł,piękna okładka, bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńRany! Uwielbiam takie książki - z pewnością spodoba się moim dzieciom! Jest i magia i akcja i niespodzianki.
OdpowiedzUsuń