"Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów" (Wydawnictwo BIS)

Macie jakiś talent? Na pewno. Każdy przecież ma przynajmniej jedną rzecz, którą robi bardzo dobrze, może nawet lepiej od innych. Jedni swoje talenty rozwijają, zostają wielkimi sportowcami, wspaniałymi pisarzami, kompozytorami albo muzykami. Inni nie robią nic, marnują to, co zostało im dane. Są również tacy, którzy cały czas próbują odkryć swój talent. Wśród nich nie brakuje dzieci. Większość z nich jest na pewno na etapie poszukiwań. Próbuje różnych rzeczy i aktywności, żeby znaleźć te, które interesują je najbardziej i, którymi chcieliby, w przyszłości, zająć się na poważnie.



Tak, talent to wielki dar. Warto go poszukiwać, warto go rozwijać. Utwierdzić w tym przekonaniu może książka Jolanty i Małgorzaty Berezowskich Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów. Główny bohater, pan Taro, jest nauczycielem muzyki. Mężczyzna uczy gry na skrzypcach. Do tej pory nie narzekał na brak uczniów i na brak sukcesów. Wszyscy byli zdolni, pojętni i chętni do nauki. Aż pojawił się w jego domu Kaito. Rodzice chłopca mieli nadzieję, że ich syn ma talent muzyczny. Niestety, wszystko wskazywało na to, że tak nie jest. Kaito okazał się niezbyt pojętnym uczniem. Zdawało się, że będzie pierwszą pedagogiczną porażką pana Taro. Inni nauczyciele pewnie szybko wyrzuciliby go z lekcji, może nawet oddaliby jego rodzicom pieniądze. Ale Kaito trafił pod skrzydła pana Taro, który nie zamierzał się poddać. Przeciwnie, mężczyzna zrobił coś, co wielu nie mieściło się w głowie. Pan Taro wyruszył w podróż po całym świecie. Kroczył po śladach mistrzów muzyki, poznawał lepiej ich metody pracy. Z każdego odwiedzonego miejsca pisał list, w którym opowiadał o tym, co go spotkało, co poznał, czego się dowiedział. Listy czyta Kaito, ale czy trud nauczyciela się opłaci? Czy chłopiec w końcu rozwinie swój talent muzyczny? A może okaże się, że jego powołanie jest zupełnie inne? 




Nie odpowiem Wam na te pytania. Zachęca do przeczytania książki. Przeczytania albo wysłuchania, bo Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów dostępna jest również w formie audiobooka, czytanego przez Przemysława Bluszcza. Historię wspaniałego i oddanego swoim uczniom nauczyciela, który nie pozwala się zmarnować żadnemu talentowi, który dla ucznia gotów jest zrobić wszystko, trzeba poznać. Byłoby wspaniale, gdyby tylko tacy stawali na ścieżce edukacyjnej naszych dzieci. Żeby każda lekcja była nową przygodą, każde spotkanie wielką wyprawą w świat tajemnic i wiedzy. Co prawda rok szkolny dobiega końca, raczej podsumowujemy to, co się w nim wydarzyło niż myślimy o kolejnym, ale moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby opowieść o panu Taro przeczytać już dziś. Przecież lato to doskonały czas nie tylko na rozwijanie talentów, ale również na ich odkrywanie.


Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów
Jolanta Berezowska Małgorzata Berezowska
ilustracje Dorota Rewerenda-Młynarczyk
Wydawnictwo BIS 2019

Komentarze

  1. Bardzo ciekawa książka, z pewnością może stać się motywacją dla niejednego dziecka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo ja powolutku odkrywam talent muzyczny u mojej córeczki ��. Z pewnością kiedy trochę podrośnie, sięgniemy razem po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajrzałam tu trochę przypadkiem, myśląc, że książka dla dzieci to będzie nudny post. Ale pisałaś tak lekko, tak przyjemnie, że zaczęłam czytać z uwagą. W momencie, kiedy przeczytałam, że nie "odpowiesz na te pytania" poczułam autentyczny zawód! Nie rób tak! Ja naprawdę chcę wiedzieć, czy Kaito odnajdzie swój talent! Proszę!

    OdpowiedzUsuń
  4. I kolejna fajna książka. Super

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobry lektor. Na pewno słuchanie audiobooka jest świetną sprawą.

    OdpowiedzUsuń
  6. oo super, że książka jest w formie audiobooka. Dzieci same mogłyby ją odsłuchać.;-) Książka zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam szczęście, że moja córka spotkała taką wspaniałą mentorkę na swojej drodze edukacji muzycznej. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ksiązka w formie audiobooka to i dla nas idealne rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Musze przyznać że ten blog jest bardzo dobrze prowadzony. Sam lepiej tego blogu bym nie poprowadził.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz