"Oskar Pazurek" (Wydawnictwo EZOP)

Lubicie marzyć? Odpowiedź jest chyba jasna, bo każdy lubi. W marzeniach jesteśmy wolni, inni, szczęśliwsi. Zdarzają się jednak takie marzenia, które mogą popsuć nam humor. Dlaczego? Bo mogą okazać się niemożliwe do spełnienia. Bez względu na to, jak bardzo dążylibyśmy do ich realizacji, może się okazać, że te marzenia są poza naszym zasięgiem.


Takie marzenie miał bohater książki Przemysława Wechterowicza. Śliczny rudy kot Oskar lubił ptaki. Mógł im się przyglądać godzinami. Czy patrząc na nie marzył o ich upolowaniu? Niekoniecznie. Ptaki były dla Oskara inspiracją, one rozbudzały jego wyobraźnię. Nie miał jednak ochoty żadnego z nich zjeść. Rudy kot był ptakami tak bardzo zafascynowany, że chciał zostać jednym z nich! Szalone marzenie, prawda? Trudno się z tym nie zgodzić. Dlatego też tak wielu przyjaciół Oskara jego marzenia nie rozumiało i nie potrafiło go wspierać w próbach jego spełnienia. Byli jednak obok niego i tacy, którym marzenie Oskara nie wydawało się głupie i, którzy zawsze służyli pomocną łapą. Do nich trudno było zaliczyć ptaki. Przedstawiciele wszystkich gatunków dziwili się Oskarowi. Nie rozumieli, dlaczego wokół nich kręci się kot. Dlaczego ten kot nie chce ich zjeść, dlaczego udaje, że jest taki jak one? To w ptasich główkach zupełnie się nie mieściło. Inaczej zachowała się Kaczucha. Oskar odwiedził jej pewnej pięknej, księżycowej nocy. Kaczucha postanowiła pomóc Oskarowi spełnić jego wielkie marzenie...




Kaczucha zrobiła rzecz niezwykłą. Niezwykła okazała się również książka o przygodach Oskara. Piękna, poetycka opowieść zachwyciła i Tosię, i mnie. Historia spełniania wielkich marzeń zawsze budzi wzruszenie. Tu było tak samo, bo zmagania Oskara naprawdę poruszają. Każdy czytelnik, w trakcie lektury, pomyśli przynajmniej raz, że to przecież niemożliwe, żeby Oskarowi się udało. A jednak ktoś, oprócz niego, wierzy, że marzenie o byciu ptakiem może się spełnić. I ktoś w spełnianiu tego marzenia postanawia mu pomóc. To piękna postawa i wzór do naśladowania. A sama książka jest jedną z ciekawszych, jakie ukazały się w ostatnim czasie. Przemysław Wechterowicz nie raz nas zaskakiwał i zachwycał. W Oskarze Pazurku zrobił to po raz kolejny. Do spółki z Marcinem Minorem, twórcą jednych z najpiękniejszych i najbardziej magicznych ilustracji. Ilustracjami do tej książki znowu udowodnił, że jego prace są magiczne i zachwycające. Tej, i tak już magicznej, historii dodały jeszcze więcej magii i uroku. Nas oczarowała i jestem przekonana, że oczaruje także Was.




Oskar Pazurek
Przemysław Wechterowicz
ilustracje Marcin Minor
Wydawnictwo EZOP 2020
wiek 3+

Komentarze

  1. Piękne ilustracje i wartościowa treść - a te szydełkowe ptaszki na zdjęciach po prostu urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne ilustracje, jeszcze bardziej pobudzające dziecięcą wyobraźnię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. moje dzieciaki byłby zachwycone, już widzę jak by im oczy rozbłysły jakbym pokazała im przygody Oskara ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ksiazki Przemysława Wechterowicza sa swietne. Widzialam, ze sa tlumaczone na wiele jezykow, w tym takze na francuski:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne ilustracje, dzięki za polecenie! Będziemy szukać Oskarka :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz