"Malamander" (Wydawnictwo Wilga)

Banalne pytanie i całkiem poważny problem. Jak zachęcić dziecko do czytania? Podobno najlepiej dawać dzieciom wzór i samemu czytać. Znam jednak doskonale rodziny, w których rodzice czytają bardzo dużo, a dzieci o książkach nie chcą słyszeć. Dlaczego? Każdy będzie to tłumaczył na swój sposób. Wielu powie, że nigdy nie trafiło na ciekawą książkę. Taką, która pochłonęłaby ich bez reszty i pozwoliła całkowicie zanurzyć się w opisywany świat. Nie wiem, czy wierzyć ich słowom. Książek jest wiele i w końcu każdy na tę najbardziej wyjątkową powinien trafić. Gdyby ktoś właśnie teraz szukał, mam propozycję. Świetną, nową książkę, która wciągnie każdego. 

 

Okładka od razu przyciągnie wzrok potencjalnego czytelnika. Oko tajemniczego stworzenia intryguje. Czy to ryba? Być może, obok widzimy rybę i  fragment podwodnej roślinności, więc i to musi być stworzenie żyjące w wodzie. Żeby poznać odpowiedź na rodzące się w głowie pytania trzeba zacząć czytać tę książkę. Poznać Herberta Lemona, jej głównego bohatera. Chłopca pracującego w hotelowym biurze rzeczy znalezionych. Taka praca nie wydaje się ani specjalnie ciekawa, ani emocjonująca. A jednak, pewnego dnia do pomieszczenia, w którym pracuje Herbert, wbiega dziewczyna. Chłopiec jej nie zna, ale szybko dostrzega, że przed kimś ucieka. Ścigający ją mężczyzna wkracza do biura niedługo po niej. Zamiast dłoni ma hak i jest bardzo zdenerwowany. Violet (bo tak dziewczyna ma na imię) ucieka właśnie przed nim. Dlaczego? O co w tym wszystkim chodzi? Z jakiego powodu szuka dziewczyny, której rodzice zginęli dwanaście lat temu? Herbert i Violet muszą zmierzyć się z tajemnicami z przeszłości, znaleźć rozwiązanie zagadek, których nikt przed nimi nie rozwiązał. W tle, a właściwie tuż obok nich stać będą cały czas mężczyzna z hakiem zamiast dłoni i tajemnicze mityczne stworzenie zwane malamandrem.




 

Ależ to była przepyszna literacka uczta! Nie spodziewałam się, że ta książka Thomasa Taylora zachwyci mnie aż tak bardzo. Doskonała historia trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Główni bohaterowie budzą sympatię czytelników, którzy szybko się z nimi identyfikują i emocjonują ich perypetiami. Oprócz głównych bohaterów pojawiają się na kartach tej powieści liczni bohaterowie drugoplanowi. Wszyscy świetnie nakreśleni, wielu z nich budzi sympatię, niektórzy przerażają. Wszyscy, bez wyjątku fascynują! Tak jak cała książka. Jej ogromnym atutem są ilustracje autorstwa Toma Bootha. Charakterne, przyciągające wzrok i świetnie uzupełniające tę historię. Powieść dla młodych czytelników, która do gustu przypadnie każdemu czytelnikowi (bez względu na to, ile ma lat).






Malamander

Thomas Taylor

ilustracje Tom Booth

tłumaczenie Joanna Dziubińska

Wilga 2021


 https://www.gwfoksal.pl/ksiazki-dla-dzieci-wydawnictwo-wilga.html


Komentarze

  1. Myślę,że niektóre dzieci po proatu nie lubią czytać - tak samo jak inne nie lubią np. grać w gry komputerowe,malować albo uprawiać sportu - i wcale nie musi mieć to jakiegoś konkretnego wytłumaczenia. Chociaż faktycznie czasami zdarza się tak,że dopiero trafienie na odpowiednią książkę/gatunek literacki "uruchamia" miłość do literatury.

    OdpowiedzUsuń
  2. łoo dla samych ilustracji mam ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że jesteś zachwycona tą publikacją. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka przyciągająca wzrok, a i wnętrze bardzo ciekawe. Warto zwrócić uwagę na tę pozycję. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój 5latek uwielbia czytać, ma to po mamie:-) To ksiażka z pewnością godna uwagi, myślę, że spodobałaby się Piotrusiowi, on lubi takie mroczne zagadkowe historie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z Tobą, że podsunięcie dziecku ciekawej książki może rozbudzić w nim miłość do czytania i odkrywania nowych światów :) A ta książka na pewno pomoże niejednemu dziecku polubić czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja od zawsze mówię daj dziecku czytać to co ono chce a nie Ty a będzie tylko lepiej

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz