"Kosmiczny mecz. Nowa era", czyli film, który przenosi do czasów dzieciństwa

Może trudno będzie Wam w to uwierzyć, ale nigdy nie obejrzałam w całości i pełnym skupieniu Kosmicznego meczu. Nie obejrzałam, choć wychowałam się na Zwariowanych melodiach, a mecze NBA oglądała większość moich kolegów i ich temat regularnie poruszano na przerwach. O tym filmie również mówili i pamiętam, że byli pod wielkim wrażeniem. W końcu obejrzałam go i ja. Dopiero jako osoba dorosła i przede wszystkim dlatego, że Tosia oglądała go z tatą. Przyznam, że była to miła podróż w przeszłość, do czasów dzieciństwa i dziecięcych fascynacji. Mimo upływu lat Kosmiczny mecz niespecjalnie się zestarzał, dla Tosi film sprzed 25 lat był interesujący i zabawny. Dlatego nie zdziwiłam się, że kiedy dowiedziała się o premierze jego drugiej, współczesnej wersji miała ochotę ten film zobaczyć. Do kina, z różnych względów, nie udało nam się dotrzeć. Okazja do zobaczenia Kosmicznego meczu. Nowa era nadarzyła się przy okazji premiery tej produkcji na DVD. 

 

Znanego z pierwszej części (i oczywiście koszykarskich boisk) Michaela Jordana, zastąpił LeBron James. W XXI wieku to on jest jedną z największych gwiazd NBA, nic więc dziwnego, że właśnie jemu powierzono główną rolę. LeBron James jest w filmie szczęśliwym mężem i ojcem dwóch synów i córki. Starszy podziela miłość ojca do koszykówki i najprawdopodobniej pójdzie kiedyś w jego ślady. Młodszy zdecydowanie bardziej interesuje się nowymi technologiami i światem gier. Nie jest to jednak (co moglibyście podejrzewać) płytka fascynacja polegająca jedynie na wielogodzinnymi graniu na konsoli. Dom tworzy, jak na nastolatka, całkiem skomplikowane gry, które mogłyby budzić zainteresowanie potencjalnych graczy. Niestety, ojciec nie podziela jego zainteresowania i za wszelką cenę chcę, żeby syn został koszykarzem. Wszystko zmienia jedna sytuacja. Rodzina LeBrona Jamesa wybiera się pewnego dnia do wytwórni Warner Bros. Tam trafiają na człowieka, którego nieczyste intencje sprawiają, że ojciec i syn przenoszą się do wirtualnego świata. Tam muszą rozegrać mecz, którego stawka jest bardzo wysoka. Nie będą jednak mogli grać w jednej drużynie. Animozje przeniesione z prawdziwego życia sprawią, że będą przewodzić przeciwnym drużynom... W drużynie LeBrona Jamesa zagrają Królik Bugs i spółka, w drużynie Doma bohaterowie stworzonej przez niego gry.

Opowiedziałam Wam bardzo pobieżnie fabułę tego filmu. Sytuacja jest dość prosta. Odwieczny konflikt pokoleń, dzieci, które chcą iść własną drogą i rodzice, którzy na życie swoich dzieci mają konkretny plan. To mógłby być po prostu ciekawy film obyczajowy, jakich na ekranach kin i telewizorów widzieliśmy wiele. Spośród wszystkich innych wyróżniają go oczywiście animowani bohaterowie. Znacie ich doskonale, znają ich Wasze dzieci. Miło zobaczyć ich nowe przygody. Animki znowu staną do walki na boisku, dadzą z siebie wszystko, nie zapomną okrasić tego sporą dawką humoru. Ku uciesze widzów, oczywiście. Małych i dużych. Film Kosmiczny mecz. Nowa era oglądaliśmy całą rodziną. Każdy z nas odebrał go nieco inaczej, dla każdego coś innego było ważne (ale śmiechem wybuchaliśmy zawsze w tym samym czasie). Ale zgodnie stwierdziliśmy, że film nam się podobał. To świetne kino familijne. Doskonała propozycja dla miłośników koszykówki, animacji i historii obyczajowych. W sam raz na zimowe wieczory!



 

Za możliwość obejrzenia filmu dziękuję

 


 
 
 

Komentarze

  1. Ja w ogóle nie kojarzę tego filmu, więc chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również go nie kojarzę ani z dzieciństwa ani nawet z trochę późniejszego okresu.

      Usuń
  2. Tematyka jest niezwykle ciekawa i ważna, więc chętnie się skuszę na ten film.

    OdpowiedzUsuń
  3. Flm to świetna odskocznia, a gdy postaci kojarzy sie z dzieciństwa robi sie sentymentalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie filmy na zimowe wieczory to doskonały pomysł na to, aby spędzić czas razem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie załapałem sie na ten tytułm miałem juz po 20 i mnie nei brało. Za to młodszy brat szalał na punkcie tej produkcji

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz