"Będę jak Patron" (Wydawnictwo Czytelnia)

Wojna w Ukrainie trwa już ponad rok. Mimo całego jej okrucieństwa i zła, które ze sobą przyniosła, trochę nam spowszedniała. Często nie jest już na pierwszym miejscu w serwisach informacyjnych. Przykryły ją wiadomości pozornie ważniejsze. Kolejne kłótnie między politykami, plotki z życia celebrytów, codzienne problemy tego czy innego miasta. Mówimy i piszemy o niej mniej. Nie widzimy już tłumów z bagażami przybywających na nasze dworce. Nie oznacza to jednak, że wojna się skończyła. Oczywiście, wielu Ukraińców wróciło do swojego kraju. Wielu jednak zostało, pracujemy z nimi, a nasze dzieci chodzą do szkoły z ich pociechami. Ostatnie 13 miesięcy mocno nas zjednoczyło i sprawiło, że miejscach publicznych, w szkołach, urzędach, w tramwajach i autobusach pojawiły się napisy w języku ukraińskim. Na język ukraiński przetłumaczono również wiele książek dla dzieci. Ukazało się także kilka książek dwujęzycznych, w których obok tekstu w języku polskim znajduje się tekst w języku ukraińskim. Niedawno wydano kolejną taką książkę.

Jej autorka, Katarzyna Ryrych, przedstawiła w niej bardzo wyjątkowego bohatera. To szczeniak rasy jack russell terrier. Maluch nie ma jeszcze prawdziwego imienia, ma za to rodzeństwo i oczywiście kochającą mamę. Ma też ludzką rodzinę, w której domu mieszka. Niestety, niedługo będzie musiał się z nimi wszystkim rozstać. Wybuch wojny zmieni życie wszystkich bohaterów książki. Mały psiak również miał opuścić Ukrainę, ale zrządzenie losu sprawiło, że on i kot Mykita zostali w domu. Zwierzęta czują się dziwnie, opuszczony dom wydaje się nieprzyjazny i nawet trochę straszny. Tęsknią za swoją rodziną, tęsknią za codziennym gwarem. Muszą radzić sobie same, a w czasach wojny nie jest to takie łatwe. Wiele rodzin opuściło swoje domy, a ci, którzy zostali często sami potrzebują pomocy. Pewnego dnia z pomocą przyjdzie główny bohater tej książki. Co zrobi? Wśród gruzów odnajdzie sąsiadkę! Od tej pory ciągle słyszy, że ktoś porównuje go do Patrona. Kim jest ów Patron? Psiak tego nie wie, ale bardzo chciałby się dowiedzieć.



Myślę, że Wy doskonale wiecie, kim jest Patron. Dzielny, choć nieduży, jack russell terrier, pies, który szuka min. Na pewno widzieliście go w telewizji albo czytaliście poświęcony mu artykuł. Ta książka to hołd dla Patrona. To również kolejny, smutny obraz wojny, która dotyka nie tylko ludzi, ale i zwierzęta. Jedne wyjechały ze swoimi opiekunami, inne - zostały na miejscu. Dla wszystkich to był szok. Są też zwierzęta, które jak Patron, pomagają żołnierzom. Ludzie korzystają z ich umiejętności i talentów. A zwierzęta świetnie wykonują swoją pracę. Warto je znać i o nich pamiętać. Ta książka na pewno w tym pomoże. A oprócz tego jest to interesująca, mądra i wzruszająca opowieść z pięknymi ilustracjami Katarzyny Sadowskiej. Przeczytajcie ją koniecznie. Zachwyt gwarantowany!





Będę jak Patron

Katarzyna Ryrych

ilustracje Katarzyna Sadowska

tłumaczenie Olesia Mamchych

Czytelnia 2023


 https://wydawnictwoibis.pl/

Komentarze

  1. Oj tak ta wojna potrwa jeszcze pewnie jakiś czas miesiące/ lata. Bo ani Ukraina się nie podda ani Rosja nie odpuści. To , że informacji jest mniej to chyba dosyć naturalna kolej rzeczy. Język ukraiński też się pojawił wiadomo napisy w nim i inne elementy. O dwujęzycznych książkach też słyszałam, ale chyba nie ma ich zbyt wielu. Najwięcej przetłumaczono właśnie tych dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że jest to hołd dla Patrona. Na pewno jest o czym czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę słuchać historii o ofiarach wojny, przerażające i przejmujące obrazy ludzkiej nienawiści i okrucieństwa, cierpią ludzie i zwierzęta. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz