"Koń, koń, tygrys, tygrys" (Wydawnictwo Dwie Siostry)

Jeśli sięgam po literaturę piękną, to w 9 na 10 przypadków wybieram książki obyczajowe. Kiedyś czytałam tylko takie. Do przeczytania kryminały albo literatury fantasy nic nie mogło mnie zachęcić. Harry Potter pojawił się w kręgu moich literackich zainteresowań w klasie maturalnej, kiedy nie miałam już siły czytać kolejnej książki z nurtu literatury wojennej. Do dziś mam w pamięci niektóre historie przeczytane w latach nastoletnich i jestem pewna, że wielu z nich zawdzięczam to, w jaki sposób patrzę na świat jako dorosła osoba.

Czy dziś są podobne książki? Są, choć w ogromie wydawanych każdego miesiąca książek łatwo je przeoczyć. Choć akurat książkę Koń, koń, tygrys, tygrys przeoczyć może być trudno. Okładka od razu zwraca uwagę. Zobaczycie na niej zaledwie trzy kolory i twarz głównej bohaterki tej historii. Trudno na tej podstawie wywnioskować o czym może opowiadać ta książka, ale okładka jest na tyle intrygująca, że każdy chce zajrzeć do środka. Intrygujący jest również tytuł. Co on oznacza? Do czego nawiązuje? Rozwiązanie znajdziecie w książce, więc nie będę Wam go zdradzać. Zdradzę jednak, kim jest główna bohaterka książki Mette Eike Neerlin. To nastoletnia Honey. Dziewczyna nie ma łatwego życia. Ma na głowie wiele problemów. Tych mniejszych, codziennych i tych znacznie większych, z którymi nastolatce (każdej, nie tylko Honey) poradzić sobie trudno. Honey jednak się nie poddaje, stara się (choć jest to bardzo trudne) iść przez życie z podniesioną głową i pokonywać codzienne trudności. Trudności związane z życiem szkolnym i rodzinnym. Nie brakuje w życiu Honey zwłaszcza tych drugich. Czasem w kłopoty Honey wpada na własne życzenie, czasem pomaga jej w tym ktoś inny (mistrzem jest jej tata, z którym dziewczyna nie mieszka, ale z którym regularnie się spotyka). Więcej zdradzać nie będę.


 

Koń, koń, tygrys, tygrys to książka bardzo bliska codzienności każdego nastolatka. Myślę, że są wśród nich tacy, którzy w Honey odnajdą siebie i tacy, którzy osoby podobne do Honey znają. To dobra, mądra i ważna książka, która na pewno spodoba się młodym czytelnikom. Warto, żeby zajrzeli do niej również rodzice nastolatków. Po co? Po to, żeby spojrzeć na świat oczami swoich dzieci. Poznać ich troski, kłopoty i zmartwienia. Ta książka otwiera oczy. Autorka nie unika tematów trudnych (choroby, nieodpowiedzialni rodzice) i ważnych dla nastolatków (relacje między rodzeństwem, pierwsze miłości, relacje koleżeńskie). Warto ją przeczytać, warto ją podarować nastolatkom, na których nam zależy.



Koń, koń, tygrys, tygrys

Matte Eike Neerlin

projekt okładki Zosia Frankowska

tłumaczenie Edyta Stępkowska

Dwie Siostry 2023

wiek 12+

https://wydawnictwodwiesiostry.pl/
 

Komentarze

  1. oj tak śwat nastolatków jest pełen emocji napewno bohaterka ma swoje większe i mniejsze sprawy. Chętnie sie dowiem co oznacza ten enigmatyczny tytuł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No fakt, okładka zwraca uwagę . Szczerze mówiąc wprowadziłabym an książki pewne stałe oznaczenia kolorystyczne - aby było wiadomo kto i z jakiej grupy wiekowej ma po książkę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł też zdecydowanie przyciąga uwagę. Nie znałam tej książki, zapisuję w zakładkach bo czuję że może się spodobać mojej nastolatce

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz