"Morele rozkwitają nocą" (Wydawnictwo Dwie Siostry)

Od dwóch lat żyjemy w innym świecie. Dwa lata temu za naszą wschodnią granicą rozpoczęła się wojna. Tysiące ludzi opuściło swoje domy i w pośpiechu szukało schronienia w innych krajach. Myślę, że wszyscy dobrze to pamiętamy. Minęły dwa lata i wojna w Ukrainie trochę nam spowszedniała. Mówi i myśli się o niej mniej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Ale działania wojenne nie ustają, a spora grupa ludzi nie opuściła swoich domów i nadal żyje w ogarniętym wojną kraju. Są wśród nich również dzieci. Młodzi ludzie podobni do bohatera książki Morele rozkwitają nocą.

Na początku opowieści Oli Rusiny poznajemy Es. Es nie jest człowiekiem, jest dronem. Został kiedyś wypuszczony przez mężczyznę z tatuażem na dłoni. Chciałby go odnaleźć i do niego wrócić, ale stracił łączność i nie wie, gdzie powinien go szukać. Znajduje za to kogoś innego. Pewnego dnia poznaje Ustyma, chłopca, który żyje w ogarniętej wojną Ukrainie. Chłopca, który wiele już stracił, z wielu rzeczy musiał zrezygnować, wielu bliskich i przyjaciół musi pożegnać. Pewnego dnia drogi Es i Ustyma przecinają się. Wszystko za sprawą Muszki, szczeniaka, którym opiekował się Ustym. Tak rozpoczęła się ich bardzo oryginalna znajomość. Niezwykła relacja, która połączyła chłopca z dronem. Nie wierzycie, że taka przyjaźń jest możliwa? Okazuje się, że jest. Tym, którzy w taką przyjaźń wierzą i tym, którzy mają wątpliwości, polecam przeczytać tę książkę. Historię, która na pewno Was nie zawiedzie.




Czy książka o wojnie może być piękna? Może. Poetycka opowieść autorstwa Oli Rusiny jest tego najlepszym dowodem. Ta pełna czułości, niezwykle wzruszająca historia oczaruje wszystkich wrażliwych czytelników. Autorka porusza temat niełatwy, opisuje rzeczy, o których wielu z nas pewnie nie chciałoby słyszeć i mówić. Dobrze jednak wiemy, że na zło i ludzką krzywdę nie można zamykać oczu. Jeśli tak będziemy robić, zło może kiedyś pokonać nas wszystkich. A tego, chyba, nikt z nas nie chce. Dlatego warto czytać takie książki. Mądre i wartościowe. Aktualne, opowiadające o tym, co dzieje się obok nas. Otwierające oczy, stawiające pytania. Doskonała lektura dla młodych czytelników, które zaczynają poznawać świat, rządzące nim zasady. Na takich książkach powinny wychowywać się kolejne pokolenia!



 

Morele rozkwitają nocą

Ola Rusina

tłumaczenie Joanna Majewska - Grabowska

Dwie Siostry 2024


 https://wydawnictwodwiesiostry.pl/

Komentarze

  1. Nie czytałam, zapowiada się ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, czasem życie pcha nas do przodu, a wydarzenia, które kiedyś wstrząsnęły światem, stopniowo ulatują nam z pamięci. Ta książka wydaje się być właśnie przypomnieniem o tym, że choć w mediach może być mniej miejsca na tematy wojenne, to wciąż gdzieś tam na świecie ludzie przeżywają ten koszmar każdego dnia. Opowieść o Esie i Ustymie brzmi intrygująco - spotkanie drona z chłopcem wojny brzmi jak scenariusz z jakiegoś filmu, ale to, co autorka zapewne opowiada, to coś zupełnie innego, coś co dotyka serca. Może warto czasem sięgnąć po taką lekturę, żeby choć na chwilę zatrzymać się i zastanowić nad tym, co naprawdę się liczy w życiu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz