Co będziemy robić na wakacjach? Czyli jedziemy z dzieckiem w Karkonosze!

Za 10 dni ruszamy na wakacje. Planów na te siedem dni mamy mnóstwo (czasem boję się, że może zabraknąć nam czasu na zrealizowanie wszystkich). Wiele zależy od pogody, sił, chęci i wytrwałości Tosi.

Atrakcje czekają na nas już w drodze do Karpacza. Po pierwsze - Zamek Bolków, który udało nam się zobaczyć dwa lata temu, ale nie wykluczamy, że i w tym zrobimy sobie przerwę w podróży w jego pobliżu.
Po drugie - oddalony o kilka kilometrów od Bolkowa Zamek Świny, ten podziwialiśmy dotąd jedynie z okien samochodu.
Po trzecie - Zamek Książ, Tosia na zwiedzanie jest jeszcze za mała, ale zastanawiamy się, czy nie pojechać tam, żeby choćby pospacerować po pięknym parku.
Po czwarte - Kościół Pokoju w Jaworze, wyjątkowa budowla z niesamowitą historią, do tej pory podziwialiśmy ją jedynie z zewnątrz, czas najwyższy wejść do środka i zachwycić się pięknem tej świątyni.
A kiedy już dotrzemy na miejsce, plany są następujące:
- Muzeum Zabawek, czyli coś absolutnie dla dzieci, choć gwarantuję, że żaden dorosły nie będzie się tam nudził.
Od kilku lat Muzeum mieści się w odrestaurowanym budynku dawnego dworca, na jego tyłach znaleźć można Salę Tradycji Kolejnictwa - Tosia będzie zachwycona!


- Muzeum Sportu i Turystyki, żeby bliżej poznać historię regionu.
- Lipa Sądowa, Młyn Miłości, zapora na Łomnicy, Dziki Wodospad, Krucze Skały, Kościół Wang - nie będzie czasu na nudę!


A w górach:
- Schronisko nad Łomniczką, w którym nie ma prądu, ale są przepyszne naleśniki z jagodami! Prowadzi do niego łagodnie pnący się w górę szlak wśród drzew - to idealna trasa na rozgrzewkę!
- Schronisko Samotnia - najpiękniejsze w Karkonoszach, a i może w całych polskich górach oraz położona nieco wyżej Strzecha Akademicka, szlak trudniejszy i dłuższy, ale na pewno mój ulubiony!
Dwa lata temu przeszliśmy go z Tosią w nosidle, czy w tym roku da radę na własnych nogach?


- Wodospad Szklarki i  Szrenica, czyli mała wycieczka do Szklarskiej Poręby.
- Zamek Chojnik - zdobyłam na własnych nogach mając cztery lata, zobaczymy czy Tosia odziedziczyła po mnie miłość do gór.
- Śnieżka, jeśli odważymy się na przejazd wyciągiem krzesełkowym, którym moglibyśmy wjechać na Kopę.

A w drodze powrotnej Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska i Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie.
Plany są ambitne, nawet jeśli zrealizujemy 30% z tego co przedstawiłam wyżej będę zadowolona! *Wszystkie zdjęcia pochodzą z naszych dotychczasowych wyjazdów do Karpacza.

Komentarze