Takiej książki jeszcze nie było. "Wielki Konkurs Kup" (Adamada)

Najpierw długo zastanawiałam się, czy ta książka jest nam w ogóle potrzebna. Potem, kiedy książka znalazła się w naszym domu, głowiłam się nad tym, kiedy ją opisać. Lepszej okazji nie będzie, bo jak się okazuje 19 listopada obchodzimy Światowy Dzień Toalet. Czyli idealny dzień na przedstawienie książki Wielki Konkurs Kup!


Temat książki jest dość oryginalny. Nie brakuje na rynku wydawniczym książek poświęconych porzucaniu pieluchy. Jeśli rodzic chce zacząć odpieluchowanie od czytania, ma w czym wybierać. Są książki specjalnie adresowane do dziewczynek, są takie tylko dla chłopców. Można czytać o zwierzątkach, które zaczynają korzystać z nocnika, o superbohaterach, nawet o księżniczkach. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ale takiej książki jeszcze nie było!

Guido van Genechten, autor wielu znanych i lubianych książek dla najmłodszych czytelników, stworzył opowieść o kupach! Tak, tak! Dobrze przeczytaliście! Pisarz zabiera czytelników w podróż do państwa, którym rządzi Król Kupko. Władca co roku organizuje Wielki Konkurs Kup! W dniu konkursu wszystkie mieszkające w królestwie zwierzęta stają w długiej kolejce, dzierżąc w łapach swoje dzieła. Każdy z nich ma nadzieję, że to jego imię zostanie wykute na kamiennej tablicy pamiątkowej. Stojący na balkonie zamku król podziwia wszystko z góry i wydaje z siebie okrzyki zachwytu. Poddani naprawdę się postarali. Ale werdykt będzie zaskakujący...

Ta książka na pewno wzbudzi kontrowersje. Bo co to za pomysł pisać książki o kupach?! Na ten temat dorośli raczej nie rozmawiają. Wyjątek robią w dwóch wypadkach, u lekarza albo kiedy zostaną rodzicami. Zwłaszcza w tej drugiej sytuacji puszczają wszelkie hamulce i zawartość pieluchy niemowlaka analizowana jest wszędzie (i z każdym). Niech więc rodzice się nie oburzają. Poza tym jestem przekonana, że wielu z nich może ta książka pomóc. Wiem jednak od wielu koleżanek, że ich dzieci właśnie z kupą miały problem. Zamiast korzystać z toalety albo nocnika, chowały się do kąta albo pod stół i tam załatwiały sprawę. Oj martwiły się ci rodzice i nie mieli pomysłu, jak ten problem rozwiązać. Dzieci bały się, wstydziły i już, nie chciały na ten temat rozmawiać, nie można było w żaden sposób do nich dotrzeć. Podejrzewam, że gdyby wtedy w księgarniach był dostępny Wielki Konkurs Kup byłoby im łatwiej. 

Guido van Genechten z właściwym sobie humorem opowiada o tych, dla wielu dość krępujących sprawach. Nie ma się, więc co na tę książkę boczyć, krytykować i obrażać, trzeba podejść do niej z uśmiechem, czytać z przymrużeniem oka i dobrze się bawić;) Bo to dowcipna i, jak zwykle w przypadku tego autora, doskonale zilustrowana książka. I nawet całą galerię kup ogląda się w niej z... uśmiechem, żeby nie powiedzieć, że z przyjemnością;)





Wielki Konkurs Kup
Guido van Genechten
tłumaczenie Ryszard Turczyn
Wydawnictwo ADAMADA, 2017


Komentarze

  1. Takie rzeczy to już dawno za nami więc ciężko mi się ustosunkować do owej pozycji ale podeślę tytuł Siostrze, bo jest na etapie odpieluchowywania Synka :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwilowo nie na mój etap w życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mój czas na czytanie tego typu rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha świetne - jeśli na mojego Miloszka nie podziała, to chociaz my z tatą się pośmiejemy :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. super tytuł. sama tematyka też dość osobliwa ;) fajnie, że powstają takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej książki, ale wydaje się ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubimy takie książeczki - tej pozycji niestety nie znam ale z przyjemnością po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka jest super! Posiadamy, bo młode miało drobny problem z robieniem kupy...nie chciało. Ale książka jest napisana w taki sympatyczny sposób, że zadziałało :) Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że to wszystko jeszcze przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałem tą książkę dwa razy i bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz