"Gdy Pola się zgubi" (Wydawnictwo Dwukropek)
Czego boicie się najbardziej wychodząc z domu z kilkulatkiem? Myślę, że większość osób powie: tego, że dziecko się zgubi. Absolutnie się temu nie dziwię, bo sama często zastanawiam się, co w takiej sytuacji zrobiłaby Tosia. Schowała się w kącie? Poprosiła o pomoc? A może, o zgrozo, poszła z kimś zupełnie obcym?! Nie wiem i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała tego sprawdzać. Wiem jedno, najważniejsze w takiej sytuacji jest opanowanie i działanie zgodnie z utrwalonym schematem. Tylko jak u dziecka taki schemat wyrobić? Jak przygotować je na podobną sytuację? Doskonale sprawdzi się tu nowa książka z Wydawnictwa Dwukropek.
Tytułowa bohaterka to bardzo sympatyczna dziewczynka o imieniu Pola. Oprócz szeregu zalet, które zapewne posiada ta kilkulatka, ma również jedną wadę. Pola bardzo często się gubi. Dlatego jej rodzice stworzyli kodeks postępowania, który a pomóc dziewczynce znaleźć wyjście z takiej sytuacji.
Wszystkie są zgrabnie zrymowane, więc łatwo je zapamiętać. Nauczeni doświadczeniem rodzice Poli przewidzieli chyba wszystkie sytuacje, w jakich może znaleźć się ich córka. Czytelnik ma wrażenie, że wymyślili tych zasad nawet zbyt wiele. Przecież tyle razy żadne dziecko się nie zgubi. A jednak, Pola potrafi! Wystarczyło zaplanować bagaże i wyjść z domu. Wówczas okazuje się, że Pola jest prawdziwą mistrzynią gubienia się. Jak ona to robi? Jest mistrzynią zamyślania się, zbaczania z trasy i podejmowania niewłaściwych decyzji. Wsiada do autobusu, kiedy jej rodzice zostają na przystanku. Zachwyca się kwiatami na klombach, w czasie, kiedy rodzice idą przed siebie. Gapa z tej Poli, ale na szczęście doskonale pamięta czego nauczyli ją rodzice, więc w zależności od tego, co dokładnie się dzieje, robi coś innego. Kiedy zgubiła się na lotnisku wyszła na środek hali, żeby mama mogła ją zauważyć. Gdy odjechała niewłaściwym autobusem, poprosiła o pomoc kierowcę. Te i wszystkie inne opisane w książce sytuacje mają szczęśliwe zakończenie i Pola zawsze trafia pod opiekę rodziców.
Tosię historia Poli bardzo rozbawiła, szybko wyczuła humor i absurd całej sytuacji. Jednak ja, jako matka, musiałam jej wytłumaczyć, że nie tylko o śmieszną historię tutaj chodzi. Sprawa jest przecież znacznie poważniejsza i śmiać się nie ma z czego. Bo co ona, Tosia zrobiłaby na miejscu Poli?! Teorię ma opanowaną, ale co z praktyką?! Nie będziemy tego sprawdzać, ale mam nadzieję, że byłaby tak samo rozważna, jak bohaterka książki.
Podczas lektury tej książki padło z ust Tosi jeszcze jedno pytanie: "Mamo, a dlaczego rodzice Poli cały czas ją gubili?". Tak, w niektórych sytuacjach można odnieść wrażenie, że to oni zgubili dziewczynkę, a nie ona ich. Może w dzieciństwie byli równie roztargnieni? A może niezbyt uważnie pilnują córki? Dzieci mają różne pomysły, to dorośli powinni mieć oczy dookoła głowy. Nigdy nie wiemy, jak w kryzysowej sytuacji zachowa się nasze dziecko. Dlatego ta książka to wartościowa pozycja również dla dorosłych. Czytając ją zastanowią się, co zrobiliby w podobnej sytuacji. Przykład rodziców Poli uświadomi im, jak ważna jest edukacja.
Gubienie się, szukanie, to nie są tematy łatwe. Nikt nie chce dzieci straszyć i ta książka tego nie robi. Wystarczy spojrzeć na ilustracje. Są piękne i bardzo kolorowe. Ktoś może powiedzieć, że bardziej pasowałyby do baśni, a nie do książki o zagubionej dziewczynce. Nie mogę się z tym zgodzić. Ilustracje Magdaleny Kozieł-Nowak pasują tu doskonale. Bo ta książka nie ma straszyć, ona ma uczyć, podsuwać rozwiązania. Żeby każde dziecko radziło sobie tak jak Pola!
Gdy Pola się zgubi
Gabriela Rzepecka-Weiss
ilustracje Magdalena Kozieł-Nowak
Wydawnictwo Dwukropek, 2018
Fantastyczna ksiazeczka, która jednocześnie może być dla nas i dla dziecka ciekawym tematem przed wakacjami. Dzieci czasem się gumią więc warto o tym a nimi rozmawiać, co trzeba zrobić z takiej sytuacji.
OdpowiedzUsuńZnakomite ilustracje w tej książce:)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, zastanawiam się czy będzie dobrym prezentem dla mojej siostry i dzięki Twojej recenzji już wiem, że tak :)
OdpowiedzUsuńTo doskonały prezent dla wszystkich dzieci, a przy okazji również dla ich rodziców.
UsuńBardzo ważny temat!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i potrzebna książka😊 i do tego te piękne ilustracje:) pozdrawiam Angelika F
OdpowiedzUsuńUwielbiam pozycje dla dZieci. Ale ciii jak coś to kupuję je dla syna 😛
OdpowiedzUsuńMuszę popatrzeć w księgarni za tą książką, wygląda na idealną dla mojej Ami.
OdpowiedzUsuńIlustracje są super
OdpowiedzUsuńOch, też bym się bała, że dziecko się zgubi! Świetna książeczka i bardzo mądry "kodeks".
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie moralne książeczki, w zasadzie tylko takie. Będę musiała i tą kupić :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książeczki z przesłaniem ukrytym w lekkiej treści :)
OdpowiedzUsuńeM zgubiłam kilka razy w życiu i jestem zdania, że trzeba na ten temat z dzieckiem rozmawiać. Dlatego taka książka to fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńU nas na wsi istnieje mniejsze ryzyko zgubienia się - ale kiedy jesteśmy gdzieś w zatłoczonym mieście czy supermarkecie to faktycznie taka obawa nam towarzyszy. Warto nauczyć dziecko wszystkich zasad bezpieczenstwa - a taka książeczka jest bardzo pomocna .
OdpowiedzUsuńWszystko na tym blogu jest bardzo dobrze napisane.Sam lepiej bym tego nie napisał.
OdpowiedzUsuń