Zakamarki polecają się na majówkę!

Podróżowanie z dzieckiem, bez względu na jego usposobienie, ma jedną wspólną cechę. Jest absolutnie nieprzewidywalne. Czasem dziecko zasypia w ciągu kilku minut i budzi się dopiero, kiedy docieramy na miejsce. Innym razem potrafi całą drogę płakać i marudzić. Zdarzają się takie wyjazdy, kiedy dziecko jest cały czas aktywne, chce aby mu czytać, bawić się z nim i rozmawiać. Opisane przeze mnie sytuacje mogą zdarzyć się w każdym środku lokomocji. W każdym sprawdzą się również książki, które chcę Wam dziś pokazać. Dwie nowości przygotowane przez Zakamarki.


Pierwsza, Berlin, znam to miasto, to książka bez słów. Ma twarde strony i bardzo duży format. Każda rozkładówka to inny rejon stolicy Niemiec. Jak przystało na książkę obrazkową na każdej stronie dużo się dzieje. Widzimy turystów spacerujących po Berlinie, helikopter latający tuż obok słynnej wieży telewizyjnej. Zaglądamy do znanego wszystkim, choćby ze słyszenia, berlińskiego zoo. Czekają tam na nas między innymi niedźwiedzie polarne, słonie, wielbłądy i pingwiny. Rozkładówek jest sześć. Na pierwszej znajdziemy zadania, które mamy rozwiązać bawiąc się z tą książką. To oczywiście tylko jedna propozycja zabawy. Reszta zależy od naszej wyobraźni, bo każda strona to inna historia, a właściwie inne historie. Możemy opowiadać je naszym dzieciom albo to one mogę nas nimi raczyć. Zabawa z tą książką tak naprawdę nigdy się nie kończy. Szalony Berlin rozwinie wyobraźnię wszystkich, którzy zdecydują się na zabawę z tą książką. 






Druga propozycja przeznaczona jest dla nieco starszych czytelników. Na pewno spodoba się wszystkim miłośnikom książek detektywistycznych. Jest to bowiem zeszyt wypełniony zadaniami i zagadkami. Do Diamentowej księgi trafiły krzyżówki, łamigłówki i labirynty. Dzieci będą szukać przestępcy, który ukradł pierścionek z diamentem, rozszyfrowywać tajemnicze wskazówki i wyszukiwać różnice na obrazkach. Każda strona to inne zdanie, wszystkie związane z uwielbianą przez dzieci serią książek "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai". Nie przejmujcie się jednak, jeśli Wasze dzieci jeszcze tej serii nie znają. One również będą się świetnie bawić. A potem, kto wie, może wspominając mile spędzony czas, zechcą przeczytać całą serię książek, która dała temu wszystkiemu początek. 






Dwie bardzo różne książki, które wiele łączy. I nie mówię tu tylko o wydawcy. Przede wszystkim zapewniają świetną zabawę i rozwijają. Berlin znam to miasto rozwija wyobraźnię i wzbogaca dziecięce słownictwo, Diamentowa księga uczy logicznego myślenia i wyciągania wniosków. Obie sprawdzą się w trakcie tegorocznej majówki, ale i w każdym innym dniu. Nikt nie będzie się przy nich nudził, a o to przecież bardzo często rodzicom chodzi. Żeby książki rozwijały i bawiły, a obcowanie z nimi sprawiało dzieciom przyjemność.

Książki znajdziecie na stronie wydawnictwa

Komentarze

  1. Książeczka piękna, ale motylki mnie bardziej zauroczyły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za polecenie, w sam raz dla mojego sześciolatka

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne propozycje tu nam pokazujesz:)zwłaszcza ta pierwsza:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy blog,z którego można wynieść mnóstwo fajnej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lasse i Maja to nasza ukochana seria <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe książeczki, ale jeszcze nie dla nas

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa propozycja dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobają mi się te szczegółowe ilustracje w tej pierwszej, lubię taki styl grafiki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie bardzo fajne. Aktualnie córka ma bzika na punkcie zagadek i labiryntów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiadają się świetnie :) Szczególnie ta o Berlinie mnie samą zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz