Najlepsze gry z wydawnictwa EGMONT i kod rabatowy na przedświąteczne zakupy!

Jesień i zima jest w naszej rodzinie wypełniona urodzinami. Prawie wszystkie dzieci przyszły na świat między wrześniem a grudniem. Musimy więc nieźle się nagłówkować, żeby na każde urodziny wymyślić inny prezent. Najczęściej podpytujemy rodziców, co dziecku sprawi przyjemność, ale czasem i oni bezradnie rozkładają ręce, bo ich pociecha ma już wszystko (i wszystkiego za dużo). Wtedy sięgamy po sprawdzony i zawsze dobry pomysł, czyli gry. Tych jest na rynku tak wiele, że naprawdę jest w czym wybierać i najczęściej udaje nam się obdarowanych bardzo zaskoczyć.


Nigdy nie dajemy nikomu gier, których sami nie znamy. Jeśli jakaś planszówka podbiła serca naszej rodziny, to bez wahania kupujemy drugie pudełko i dajemy w prezencie innemu dziecku. Nikt do tej pory nie zgłaszał zastrzeżeń ani nie przesyłał reklamacji, więc nasze typy muszą być dobre. Dlatego dziś zaprezentuję Wam cztery gry-pewniaki, które spodobały się nam tak bardzo, że bez wahania możemy polecać je innym.

Pędzące żółwie


Absolutny klasyk. Zanim Tosia stała się jej szczęśliwą posiadaczką grała w nią u koleżanek i, w przedszkolu i w szkole. Celem graczy jest jak najszybsze doprowadzenie swojego żółwia do sałaty. Słowo "najszybsze" jest tu oczywiście kluczowe, bo mamy do czynienia ze zwierzętami, którym raczej nigdzie się nie spieszy. To jak szybko i, w którą stronę będziemy się przesuwać wskazują nam dołączone do gry karty. A wygrywa oczywiście ten, kto najszybciej doprowadzi swojego żółwia do sałaty. Łatwo może nie będzie, ale na pewno będzie wesoło. Zwłaszcza, że w trakcie rozgrywki nikt nie wie, który żółw do kogo należy! Ot, taka gra pełna uśmiechu i tajemnic!





Duuuszki w kąpieli


Równie wesoła, co gra opisana wyżej, ale tutaj szybkość i spostrzegawczość jest sprawą kluczową. W pudełku znajdziemy talię kart i pięć drewnianych figurek (białego ducha, czerwony ręcznik, zieloną żabę, niebieską szczotkę i szarą wannę). W trakcie rozgrywki odkrywamy kolejne karty z talii i musimy, jak najszybciej, chwycić za figurkę dokładnie taką samą jak ta pokazana na karcie lub, jeśli obrazek zupełnie nie pokrywa się z rzeczywistym wyglądem figurek, za taką, która na karcie nie ma i, której kolor na karcie również się nie pojawia. Skomplikowane? Wystarczy jedna rozgrywka i wszystko będzie jasne. A kto wygrywa? Oczywiście ten, kto jest najszybszy, czyli zgromadzi najwięcej kart! A te otrzymujemy za prawidłowo wskazaną/złapaną figurkę.





Ubongo


Gra, która obowiązkowo musi znaleźć się w domu wszystkich, którzy lubili (a może nadal lubią) grę Tetris. Pudełko jest naprawdę duże, ale i elementów potrzebnych do rozgrywki jest wiele. Potrzebne są plansze, na których będzie się układać kolorowe kafelki. Klepsydra, która odliczać będzie czas. Kostka, która wskaże, których kafelków będziemy używać do zapełnienia planszy i klejnoty, które będą nagrodami dla najlepszych. Rozgrywka jest dość szybka, choć trafiają się plansze, przy których trzeba się mocno nagłowić. Każda plansza jest dwustronna, więc możemy wybrać czy chcemy grać w wariant łatwiejszy, czy trudniejszy. Kto wygrywa? Tu sprawa jest bardzo ciekawa, bo może się okazać, że całą rozgrywkę wygra niekoniecznie ten, kto jest najszybszy, ale ten, kto ma najwięcej szczęścia przy wyciąganiu nagród z woreczka!





Dopasowani


Coś dla nieco starszych graczy. Dla nas nieco problematyczna, bo to gra dla dwuosobowych drużyn, a nas jest w domu troje (naszej świnki morskiej na razie planszówki nie interesują). Jeden z graczy odczytuje pytanie z karty i przekręca klepsydrę, następnie wszyscy zapisują na kartach maksymalnie pięć odpowiedzi. Odpowiedzi muszą być krótkie i jak najbardziej precyzyjne. Musimy zadbać również o to, żeby nasz partner nie widział naszych odpowiedzi. Punkty dostajemy za to, że zarówno my, jak i nasz partner udzieliliśmy takich samych odpowiedzi. Za każdą dopasowaną odpowiedź możemy przesunąć pionek na planszy o jedno pole. Gra kończy się, kiedy któraś z drużyn zdobędzie 30 punktów lub po dziewięciu rundach. To gra dla ludzi niemal w każdym wieku. Spodoba się zarówno małym, jak i dużym! I nikt nie będzie się przy niej nudził.






Znaliście wszystkie zaprezentowane przeze mnie gry? Jeśli nie, to gorąco rekomenduję Wam każdą z nich. Nie będziecie zawiedzeni. Będziecie się przy nich świetnie bawić!

Żeby zabawa była jeszcze milsza, mam dla Was niespodziankę. KOD RABATOWY ważny do 14.12.2019 roku. Możecie kupić dowolną grę albo gry na stronie EGMONT. Wystarczy, że klikniecie w baner wydawnictwa (który znajdziecie poniżej) i wpiszecie kod rabatowy tosimama. On obniży wartość Waszego koszyka o 40%! Grzech nie skorzystać, prawda? Korzystajcie więc ochoczo!


https://egmont.pl/gry-planszowe?utm_source=tosimama&utm_medium=baner&utm_campaign=gry20191115

Miłych zakupów i świetnej zabawy!

Komentarze

  1. Jak byłam mała to zaczytywałam się książkami od nich.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pędzące żółwie i duszki wyglądają cudownie <3 uwielbiam takie gierki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe gry, myślę, że synowi spodobałyby się Duszki w kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. żółwie mamy, bardzo lubimy, co do reszty to chętnie bym spróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znamy wszystkie oprócz gry "Dopasowani". "Duszki w kąpieli" są wspaniałe. Już niebawem u nas także zaprezentujemy gry. To będą nasze propozycje na prezent. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rabat! A "Duszki w kąpieli" i "Pędzące żółwie" będą najlepsze dla dzieci w jakim wieku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żółwie 5+, a Duszki 8+ (ale moim zdaniem młodsze dzieci spokojnie sobie poradzą).

      Usuń
  7. Im więcej widzę gier, czy książek od Egmont, tym bardziej przekonuję się, że jest to nieprawdopodobnie wartościowej edukacyjne wydawnictwo. Gdybym mogła, to bym wszystkie książki jak leci kupowała... Ech te finanse...

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne. Z tych gier znam Pędzące Żółwie, wiem że są również Ślimaki. Świetne gry.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusi mnie ubongo, wygląda naprawdę na fajna grę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mamy wszystkie z tych gier :) U nas dopasowani bardzo się sprawdza i polecam każdemu - małemu i dużemu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiamy pędzące żółwie, ale od kilku tygodni Ubongo wygrywa z każdą grą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie szukam pomysł na gry dla moich dzieci. Super wpis. Przyda się.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta gra dopadowani bardzo mnie interesuje.super propozycja

    OdpowiedzUsuń
  14. My mamy "Pędzące jeże" - to odmiana "Pędzących żółwi" tylko bardziej w naszych klimatach :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz