"Co w duszy gra?", czyli film o tym, co w życiu ważne

Marzyliśmy o zobaczeniu tego filmu przez cały zeszły rok. Pandemia pokrzyżowała nasze plany, a kiedy film pojawił się na ekranach kinowych, nie udało nam się go zobaczyć. Na szczęście Co w duszy gra zostało już wydane na DVD i dzięki temu mogliśmy nadrobić zaległości w domowym zaciszu i obejrzeć film, który wzrusza widzów w każdym wieku, choć każdego wzruszy coś innego.

Bohaterem Co w duszy gra jest nauczyciel muzyki Joe Gardner. Mężczyzna uczy w szkole i nie czerpie z tego wielkiej satysfakcji. W głębi serca cały czas marzy o tym, żeby całkowicie poświęcić się grze w klubach jazzowych. Nie jest to praca pewna, ale na pewno dla Joe byłaby bardziej satysfakcjonująca. Zbieg okoliczności sprawia, że w dniu, w którym dostaje stały etat w szkole, dostaje również propozycję zagrania koncertu ze światową gwiazdą jazzu. Joe się nie waha, wie, że ten koncert to dla niego szansa. Dzięki niemu może odmienić na zawsze swój los. Niestety, los postanawia spłatać mu figla. Joe ulega bardzo poważnemu wypadkowi, a jego dusza przenosi się w zaświaty. Dokładniej mówiąc trafia do Przedświatów, miejsca, w którym kształtują się nowe dusze, które muszą odnaleźć swoje pasje, zainteresowania, a nawet pewne dziwactwa. To właśnie w Przedświatach Joe spotyka 22. Duszyczkę, która od dawna usiłuje zrozumieć, co ciekawego może być w byciu człowiekiem. Kolejny zbieg okoliczności sprawia, że Joe i 22 stają się na siebie skazani. Razem przenoszą się na Ziemię i... Nie mogę napisać, co wydarzy się dalej, bo nie o to w pisaniu o filmach przecież chodzi. Zaczyna się ich przygoda, wielka wspólna podróż, która wiele zmieni i jeszcze więcej namiesza.

Co w duszy gra to film niezwykły. Akcja, choć trzymająca w napięciu toczy się niespiesznie. Na początku miałam nawet wrażenie, że za wolno, ale kiedy już się do tego przyzwyczaiłam wolniejsze tempo tej produkcji przestało robić na mnie wrażenie. Wrażenie robiła za to muzyka. Jazz od dawna gra w mojej duszy, więc oglądanie tego filmu okraszonego sporą dawką jazzu właśnie było wielką przyjemnością. Jednak ten film to nie tylko przyjemność, to również wiele momentów, które skłaniają do refleksji i zmuszają do zastanowienia się nad własnym życiem. Joe nie miał łatwo, jego marzenia nie pokrywały się z rzeczywistością. Życie rzucało kłody pod nogi, rodzina nie była dostatecznym wsparciem. Wielu widzów odnajdzie w nim siebie. Wielu zastanowi się, czy nie zachowuje się przypadkiem jak bliscy głównego bohatera. Dla dzieci Joe i 22 mogą być inspiracją, wskazówką, że warto walczyć o siebie, że nie można się poddawać. To bardzo mądry film dla całych rodzin. Niezwykły obraz, do którego za jakiś czas bardzo chętnie wrócimy. PIXAR po raz kolejny nas nie zawiódł.

Za możliwość obejrzenia filmu dziękujemy


Komentarze

  1. Szczerze mówiąc jeszcze nie słyszałam o tym filmie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam jeszcze tego filmu, jednak chętnie się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. mam wielką ochotę na ten film, ale nie wiedziałam, czy moje dzieciaki nie są na niego za małe. Jak teraz jest na dvd to chętnie się skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię filmy Disney'a od Pixara, ale akurat "Co w duszy gra?" kompletnie mnie odrzuciło od siebie. Nie potrafiłem si wciągnąć w fabułę ani polubić bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz