"Pamiętniki Wisienki. Od pierwszych śniegów do perseidów" (Wydawnictwo EGMONT)

Po przeczytaniu czterech tomów komiksowej serii "Pamiętniki Wisienki" wiedziałyśmy, że z tomem piątym czeka nas interesująca przygoda, zagadka do rozwiązania i ciekawa warstwa obyczajowa. Wiedziałyśmy też, że znowu zobaczymy piękne ilustracje autorstwa Aurelie Neyret. Nie zawiodłyśmy się. Nie spodziewałyśmy się jednak tego, że piąty tom oprócz rozrywki dostarczy nam również ogromu wzruszeń. Dlaczego?

 

Spieszę wyjaśnić. Powód jest jeden, w tym tomie bardzo mocno zaakcentowano historię Wisienki. Historia jest tu słowem najlepszym, ponieważ książka jest silnie zakorzeniona w przeszłości dziewczynki. Czytelnicy poznają lepiej jej przeszłość i dowiedzą się, dlaczego we wcześniejszych częściach zachowywała tak, a nie inaczej. Z książki Od pierwszych śniegów do perseidów dowiecie się, jak doszło do tego, że dziewczynkę wychowuje tylko mama. Będziecie jej towarzyszyć w stawianiu pierwszych kroków na szkolnych korytarzach, zobaczycie jak nawiązywała znajomości, które po pewnym czasie przerodziły się w prawdziwe przyjaźnie. Wszystko to miało jednak bardzo smutne tło. W tym samym czasie Wisienka zmagała się z żałobą po śmierci taty. Nie rozumiała i nie akceptowała tego, co się stało. Powiem więcej, Wisienka do tej pory tego nie zaakceptowała. Dlaczego? Dowiecie się z książki. 




 

Zupełnie nie spodziewałam się takiego rozwinięcia historii Wisienki. Każda strona tego niezwykłego komiksu przynosiła mi kolejne zaskoczenie. Miłe? Owszem. Bardzo lubię, kiedy książki mnie zaskakują, kiedy kolejny tom lubianej serii przynosi coś nowego, czego się po niej nie spodziewałam. Nie mogę powiedzieć, że "Pamiętniki Wisienki" były nieciekawe. Komiksowe scenariusze Jorisa Chmblaina od razu podbiły nasze serca. Dobrej historii byłyśmy więc pewne, ale o takiej nawet nie marzyłyśmy! Tom 5 absolutnie nas w sobie rozkochał. Wzruszeń nie brakowało. Ten tom, jak żaden inny wcześniej, sprowokował nas do rozmyślań o życiu, rodzinie, miłości, tęsknocie. O problemach, o których bardzo trudno się mówi, a o których mówić trzeba. O tym, że czasem, zupełnie niechcący, sprawiamy przykrość tym, których kochamy, bo wiele rzeczy jest zupełnie innych niż nam się wydaje. I to wszystko znalazłyśmy w komiksie. Książce reprezentującej gatunek bardzo często deprecjonowany. Polecany tym, którzy za czytaniem nie przepadają, którzy chcą (albo mają) przeczytać coś na szybko, tylko i wyłącznie dla rozrywki. Pamiętniki Wisienki. Od pierwszych śniegów do perseidów oferują znacznie więcej niż rozrywkę. Przekonajcie się sami, jeśli nie wierzycie i jeszcze nie znacie tej serii.




 

 Pamiętniki Wisienki. Od pierwszych śniegów do perseidów

scenariusz Joris Chmblain

rysunki Aurelie Neyret

tłumaczenie Marek Puszczewicz

EGMONT 2021


Komentarze

  1. Wielbicieli komiksów zapewne cała seria mocno interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, widzę że ilustracje autorstwa Aurelie Neyret faktycznie pieszczą oko i są w takim modnym stylu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę,że takie książki mogą oswoić dziecko z tematem śmierci rodzica - i choć trochę pomóc w zmaganiu się z żałobą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się ten tom i chętnie zapoznam się z poprzednimi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Paulina Kwiatkowska20 listopada 2021 17:39

    Komiksy o takiej tematyce są niezwykle ważne i dobrze, że pojawiają się na polskim rynku.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz