"Wspomnienia z planety Ziemia. W tunelach" (Wydawnictwo Mamania)
Jeśli, podobnie jak ja, chodziliście do szkoły w pierwszej połowie lat 90., na pewno mieliście w swoich podręcznikach do języka polskiego (albo edukacji wczesnoszkolnej) na opowiadania o świecie w 2000 roku i nadchodzącym po nim XXI wieku. Zgodnie z wyobrażeniami ich autorów teraz powinniśmy żywić się wyłącznie tabletkami, uczyć się i pracować bez wychodzenia z domu, a spacery odbywać w szklanych tunelach. Jak dobrze wiemy, przewidzieć udało się jedynie zdalną pracę i naukę, ale to raczej zasługa pandemii, a nie efekt rozwoju technologii. Nie mamy jednak (chyba) czego żałować. Możemy za to snuć wizje świata z początku XXII wieku. Jaki będzie?
Monika Kamińska, autorka książki Wspomnienia z planety Ziemia. W tunelach, nie widzi świata przyszłości w kolorowych barwach. Wizja, którą roztacza przed swoimi czytelnikami przeraża. Ziemia z 2103 roku (bo wtedy toczy się akcja jej powieści) przeraża. Ziemia z 2103 roku jest miejscem, w którym nie da się żyć. Nie można tak po prostu wyjść z domu, trzeba założyć specjalny kombinezon i maskę. Przestały istnieć spacery, nie można robić samodzielnie zakupów. Jedzenie dostarczane jest w ściśle wydzielonych porcjach prosto do domu. Właściwie żadnych rzeczy nie można kupować samodzielnie. Dlaczego? Bo trzeba ratować Ziemię, a właściwie to, co z niej zostało. Dlaczego sytuacja jest aż tak dramatyczna? Odpowiedzialne za to są starsze pokolenia. Wszyscy, którzy żyli tak, jakby jutra miało nie być. Ludzie, którzy kupowali zupełnie niepotrzebne rzeczy, które stawały się kolejnymi śmieciami. Ludzie, którzy nie przejmowali się ekologią, którzy żyli tu i teraz. A kiedy to teraz nastąpiło, okazało się, że nie ma już czego ratować.
Właśnie w takim świecie żyje Wojtek, główny bohater książki. Chłopiec wie o tym, jak wyglądał kiedyś świat dzięki babci. Babcia, jak żartują jej wnuki, ma w swoim domu muzeum XXI wieku. Starszej pani jakimś cudem udało się uchronić swoje zbiory przedmiotów codziennego użytku przez zarekwirowaniem. Dzięki temu teraz jej wnuki mogą pić herbatę w kubkach z bohaterami starych bajek. Tyle im pozostało. Reszta to już tylko wspomnienia, bo nadziei na zmianę sytuacji ludzi nie ma. A może jednak jest? Pewnego dnia Wojtek dowiaduje się, że naukowcy odkryli nieznaną planetę i rozpoczęli starania o przeniesienie tam mieszkańców Ziemi!
Wspomnienia z planety Ziemia. W tunelach to książka futurystyczno-ekologiczna. Przedstawiona w niej wizja świata nie napawa optymizmem. Jednocześnie prowokuje do myślenia. Skoro jej akcja toczy się w roku 2103 mamy jeszcze szansę coś zmienić. Drobne zmiany wprowadzone przez każdego mieszkańca Ziemi mogłyby przyczynić się realnie do poprawy sytuacji. Warto też mieć na uwadze fakt, że już niedługo niektórzy z czytelników tej książki będą mieć realny wpływ na wielką politykę i to właśnie oni mogą podejmować kluczowe, dla przyszłości planety, decyzje. Warto podsunąć im tę książkę do czytania albo najlepiej przeczytać ją razem z nimi i o niej porozmawiać. Sama książka jest pierwszym tomem serii, jakiej na polskim rynku książek dla dzieci i młodzieży jeszcze nie było. A po tak dobrym i ciekawym pierwszym tomie mamy ogromną ochotę na kolejne.
Wspomnienia z planety Ziemia. W tunelach
Monika Kamińska
Mamania 2022
Książki o tematyce ekologicznej, nawet wymyślonej na pewno skłaniają do refleksji.
OdpowiedzUsuńBędę polecać ją dalej, bo myślę, że jest warta uwagi.
OdpowiedzUsuńCieszę się że jesteś zadowolona z lektury. Będę wypatrywać kolejnych tomów.
OdpowiedzUsuńChyba wolałabym, żeby ten postęp technologiczny nie następował zbyt szybko - no może poza rozwojem medycyny i leczeniem poważnych chorób.
OdpowiedzUsuńChodziłam do szkoły już w latach 2000 , więc nie znam tego opowiadania, ale książek o ekologii teraz sporo powstaje.
OdpowiedzUsuńDobrze, że powstają takie książki. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała, myślę że każdy powinien ją przeczytać
OdpowiedzUsuń