"Dziobak Toto i magiczne drzewo" (Wydawnictwo Egmont)

Australijskie zwierzęta lubią chyba wszyscy i pewnie każdy ma swój ulubiony gatunek. Ze wszystkich australijskich zwierząt największą miłością darzę dziobaki. Tuż za nimi stoją koale. Będące symbolem Australii kangury również budzą moją sympatię. Jednak czołowe miejsca w moim sercu zajmują dwa wymienione wcześniej gatunki. Czułam, więc, że komiks Dziobak Toto i magiczne drzewo napisano specjalni dla mnie!

 

Jego głównym i tytułowym bohaterem jest dziobak, miłośnik krewetek, larw i życiowej stabilizacji. O tym ostatnim musi niestety zapomnieć, bo oto pewnego dnia okazuje się, że rzeka, w której do tej pory spędzał długie godziny, wyschła! Dziobak początkowo nie wie, co zrobić, ale po chwili refleksji wie, że nie ma innego wyboru. Musi ruszyć w górę rzeki i zobaczyć, co się tam stało. Na kompana podróży wybiera koalę. Wawa, bo tak ów sympatyczny torbacz ma na imię, na razie na brak wody nie narzeka, bo ma spore zapasy eukaliptusa, ale nie waha się długo i rusza razem z przyjacielem na wyprawę. Co wydarzy się w trakcie ich podróży? Wydaje mi się, że nie powinnam tego zdradzać. Gwarantuję Wam jednak, że nie będziecie się nudzić. Czekają na Was interesujący bohaterowie, ciekawe wydarzenia, szczypta magii i ludowych przesądów oraz Australia! Może nie znajdziecie tu nazw geograficznych, ale to nie one są tu najważniejsze. Najważniejsza jest dobra opowieść i ta w Dziobaku Toto jest na pewno!



 

Pisanie o książkach dla dzieci ma wiele zalet. Jedną z nich jest możliwość bezkarnego czytania książek dla młodych czytelników. Nawet jeśli ktoś spogląda na mnie ze zdziwieniem, zawsze mogę powiedzieć, że to moja praca, pasja i sposób na życie. Gdyby nie to, ominęłoby mnie pewnie wiele świetnych historii. Ominęłoby mnie również wiele fantastycznych komiksów. Te zaczęłam czytać dopiero z Tosią. Wcześniej robiłam to bardzo rzadko i raczej wtedy, kiedy nic innego do czytania nie miałam pod ręką. Czy wiele straciłam? Nie wiem. Wiem jednak, że teraz zyskuję wiele, bo rynek komiksów jest bardzo bogaty i każdy znajdzie na nim komiks, który go zainteresuje. Teraz przyszedł czas na miłośników dziobaków i tych, którzy marzą o podróży do Australii. Komiks Dziobak Toto i magiczne drzewo napisano właśnie dla nich.  




Dziobak Toto i magiczne drzewo

scenariusz Eric Omond

ilustracje Yoann

tłumaczenie Ernest Kacperski

EGMONT 2022

wiek 5+ 

https://egmont.pl/
 

Komentarze

  1. Bardzo podoba mi się ta propozycja i miło spędziłam z nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie kusi już sama oprawa graficzna, już nie mogę się doczekać kiedy po niego sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mamy u siebie, ale jakoś średnio się nam spodobał. Dobrze, że można poznać australijskie gatunki - lecz te magiczne elementy mnie nie przekonały ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Komiks prezentuje się ładnie i ciekawie. Dzieci lubią takie przygody. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz