Nasz patronat: "W jaskini brązowego misia" (Wydawnictwo Dwukropek)

Ludzie uwielbiają gromadzić rzeczy. Eksponują je na komodach i regałach, chowają w szafkach i piwnicach. Kupują nowe, ale nie wyrzucają wcześniej starych. Przywożą z wyjazdu pamiątki, choć podobne przywieźli już rok albo dwa lata wcześniej. Zbierają punkty w sklepowych promocjach i odbierają zupełnie niepotrzebne maskotki, garnki i kubki. Robimy to chyba wszyscy, bez wyjątku. Też mam na tym polu swoje grzeszki i słabości. Dlaczego właściwie to robimy? Może dzięki temu czujemy się lepiej? Może czujemy się bardziej u siebie? Może dzięki tym przedmiotom udaje nam się stworzyć własną przestrzeń?

Coś w tym pewnie jest. I tą właśnie drogą poszedł bohater książki W jaskini brązowego misia, który właśnie wprowadził się do nowej jaskini. Jaskinia była duża, ale zupełnie pusta. Miś nie czuł się w niej dobrze. Miał wrażenie, że czegoś brakuje, ale nie do końca wiedział czego. Na poszukiwanie odpowiedzi wyruszył w kierunku domów, w których mieszkali ludzie. Z zainteresowaniem spoglądał na ich jaskinie i porównywał je z tą, którą wybrał na swoje mieszkanie. Szybko zrozumiał czego mu brakuje. W ludzkich jaskiniach było mnóstwo rzeczy. Jego była pusta, więc nie zastanawiał się długo i wybrał z ludzkich jaskiń to, co wydawało mu się najbardziej potrzebne. Z trudem przewiózł te wszystkie rzeczy do swojej jaskini i w końcu mógł się poczuć szczęśliwy i spokojny. A jednak coś nadal było nie tak... Czyżby miś szukał szczęścia w niewłaściwym miejscu?




Wszystkie książki, które stworzył Yuval Zommer budzą nasz zachwyt. Z tą nie było inaczej. Na dodatek, w kontekście ostatnich wydarzeń, nabrała dla nas zupełnie innego znaczenia. Patrząc na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, widząc ludzi, którzy w ciągu kilku godzin muszą spakować najpotrzebniejsze rzeczy, wiele razy zastanawiałam się, co tak naprawdę powinno się ze sobą wziąć. Przecież, co udowodniły ostatnie dni, to nie rzeczy, a ludzie, których kochamy są dla nas ważni i tak naprawdę to oni są gwarantem szczęścia. Historia brązowego misia to właśnie akcentuje, to nie przedmioty, które bohater przyniósł do jaskini dały mu szczęście i spokój. Choć zgromadził wiele, brakowało tego, co ważne, a raczej tych, którzy są najważniejsi. W jaskini brązowego misia to kolejna piękna, mądra i wartościowa książka dla młodych czytelników. Cieszę się, że mogłyśmy objąć ją patronatem, bo właśnie takie książki chcę pokazywać i polecać. Piękne i mądre. Zachwycające i skłaniające do refleksji. Pokazujące, że w książkach tkwi wielka siła! 




W jaskini brązowego misia

Yuval Zommer

tłumaczenie Katarzyna Biegańska

Dwukropek 2022


 https://dwukropek.com.pl/

Komentarze

  1. oj tak, człowiek gromadzi te dobra doczesne....
    Ksażka ładnie wydana.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne wydanie :) niestety, nie myslimy nigfdy o tym co gromadzimy ze mozemy wszystko stracic e jeden dzien. wazne zeby nad tym sie zastanowic

    OdpowiedzUsuń
  3. Tam gdzie niedźwiedzie, tam i ja. Podoba mi się też ta tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajna książka, taka na czasie, ostatnio poruszałam z dzieciakami ten temat, także z chęcią podparłabym go książką

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię książki Yuval Zommer i ta zapowiada się równie ciekawie. Myślę, że Potworkom się spodoba.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz