"O dziewczynce, która wpadła w baśń" (Wydawnictwo Wilga)

Wychowałam się na baśniach, z których wiele pamiętam do dziś. Kiedy Tosia była mała słuchała ich bardzo chętnie i to właśnie one były jednymi z pierwszych książek, które jej czytałam. Baśnie są tak uniwersalne i ponadczasowe, że czytali je nasi rodzice, czytaliśmy je my. Teraz czytamy je własnym dzieciom, a za jakiś czas one będą je czytać swoim pociechom.


Lana, główna bohaterka książki Bena Millera, to dziewczynka, która uwielbia niezwykłe opowieści. Przez większość swojego życia wymyślała je razem ze starszym bratem. Ale Harrison podrósł (choć nie tak bardzo, jak mogłoby się wydawać) i od zabawy z siostrą woli naukę. Dziewczynce jest z tym bardzo źle. Czuje, że jej życie się zawaliło, relacje z bratem zachwiały i już nic nie sprawi jej przyjemności. Do czasu, kiedy tuż obok jej domu zostanie wybudowany nowy supermarket. Jego otwarcie zmieni życie Lany. Dziewczynka wybierze się tam z mamą, która chcąc poprawić córce humor, oprócz sterty niepotrzebnych rzeczy, kupi również książkę z baśniami. Baśniami, które bardzo różnią się od tych, które Lana zna na pamięć. Tu brakuje dobrych zakończeń. Jest w tych historiach wiele zła, mroku i niebezpieczeństw. Mimo wszystko (a może właśnie z tego powodu) budzą one ciekawość czytelników. Lana się tych historii nie boi, jest bardzo ciekawa, co będzie dalej. Nie spodziewa się jednak, że wkrótce trafi do historii z książki. W jaki sposób? Przez portal prowadzący do baśniowego świata, który znajduje się w nowym supermarkecie. Gdzie dokładnie? Tego nie mogę Wam zdradzić. Napomknę tylko, że w takim supermarkecie nikt z Was wcześniej nie był i być może wielu nigdy nie chciałoby być...



 

Książka Bena Millera okazała się opowieścią tak wciągającą, że trudno było nam przerwać jej czytanie. Historia Lany intryguje i fascynuje, czytelnik chce jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie dalej. Emocji jest wiele, historia wciąga w zasadzie od pierwszej strony i trzyma w napięciu w zasadzie do ostatniego zdania. Myślę, że to jedna z tych książek, która przypadnie do gustu każdemu, kto weźmie ją do ręki. Ze względu na płeć głównej bohaterki, szybciej i chętniej sięgną po nią pewnie dziewczyny, ale i ich koledzy znajdą w niej coś dla siebie. Brat głównej bohaterki odgrywa w tej historii bardzo ważną rolę, więc chłopcy również powinni się tą opowieścią zainteresować. Dobre książki to przecież lektury uniwersalne!




O dziewczynce, która wpadła w baśń

Ben Miller

tłumaczenie Ewa Rosa

Wydawnictwo Wilga 2023


 https://www.gwfoksal.pl/

Komentarze

  1. Nazwisko autora nie jest mi obce. Może skuszę się na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz