"Mój rower" (Wydawnictwo Wilga)

Choć dziś rower jest moim drugim ulubionym (po pociągu) środkiem lokomocji, to nauka jazdy na rowerze była dla mnie nie przyjemnością, a drogą przez mękę. Zakończyła się spektakularnym wjazdem w wysokie, pewnie na metr, pokrzywy, którego bolesne konsekwencje wspominam do dzisiaj. Dobrze wiem, że są na świecie ludzie, którzy nigdy nie nauczyli się jeździć na rowerze, więc pozwoliłam Tosi opanowywać tę umiejętność w tempie, które sama sobie wybrała. 

Teraz jeździ bardzo dobrze i pokonuje na rowerze spore odległości. Był jednak taki moment, kiedy do jazdy na rowerze podchodziła bardzo ostrożnie. Pokonała w końcu swój strach, ale na pewno udałoby jej się zrobić to szybciej, gdyby kilka lat temu na naszym rynku wydawniczym była dostępna książka Mój rower. Ten pięknie wydany picture book przyda się każdemu dziecku, które uczy się jeździć na rowerze. Jej bohaterką jest Kayla. Nie wiemy ile dokładnie ma lat. Pewnie chodzi do przedszkola, bo do tej pory jeździła na rowerze z czterema kółkami. Jazdę opanowała do perfekcji, więc tata zdecydował, że czas na większy rower, który nie będzie miał dodatkowych kółek. Kayla sama go wybiera. Niestety, jazda na większym rowerze nie jest tak łatwa, jak mogłoby się wydawać. Dziki Błękit szybko ją zrzuca. Kayla porównuje go do konia, który niekoniecznie współpracuje z jeźdźcem. Ale tata nie pozwala się jej poddać i zrezygnować. Zabiera córkę do parku, gdzie będzie mogła ćwiczyć do woli...



Lato trwa w najlepsze i spora grupa dzieci uczy się w tym czasie jeździć na rowerze. Czy ta książka może im w tym pomóc? Nie zawiera porad dotyczących techniki jazdy, ale pomaga oswoić rower. Dzięki niej dzieci, które samodzielnej jazdy na rowerze się boją, spojrzą na swoje dwa kółka przychylniejszym okiem. Nie jest to jednak książka tylko dla tych, którzy uczą się jeździć na rowerze. To opowieść dla wszystkich, którzy muszą przełamać jakieś lęki, nauczyć się czegoś nowego, oswoić coś, czego nie znają albo nie lubią. Mój rower proponuje rozwiązanie i podsuwa pomysły. Dzięki nim niektóre rzeczy staną się prostsze. A sama książka zajmie ważne miejsce w biblioteczkach przedszkolaków. To ciekawa i pięknie zilustrowana opowieść, której urokowi trudno się oprzeć.




 
Mój rower

Dashka Slater

ilustracje Laura Hughes

tłumaczenie Agata Komosa-Styczeń

Wydawnictwo Wilga 2023

https://www.gwfoksal.pl/
 

Komentarze

  1. U nas nauka jazdy na rowerze przebiegła szybko, pewnie nie zdążyłabym z czytaniem im tej książki przed, ale po również sprawiłaby wiele radości, wspólne doświadczenia, trochę humoru, poczucie wspólnoty z wprawianiem się w sztuce oswajania lęków w nowych wyzwaniach. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się promowanie jazdy na rowerze w ksiażkach dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulina Karpuk tekstualnie19 lipca 2023 12:02

    Piekne grafiki. :) uwielbiam,gdy ksiązki dla dzieci mają zarpwno treść, jak i oprawę graficzna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz