"Jak Grinch skradł Święta" (Wydawnictwo Kropka)

Tego bohatera nie trzeba nikomu przedstawiać. Przed Bożym Narodzeniem mówią o nim (prawie) wszyscy. Nie, nie mam na myśli Świętego Mikołaja. To ktoś, kto z Mikołajem ma niewiele wspólnego. Można nawet powiedzieć, że jest jego przeciwieństwem. Bo Święty Mikołaj na pewno lubi Boże Narodzenie. Grinch Świąt nie lubi. Nie lubi ich tak bardzo, że gotów jest ja ukraść!

Z jednej strony trudno mu się dziwić. Pech chciał, że przyszło mu mieszkać w pobliżu miejscowości, której mieszkańcy uwielbiają Boże Narodzenie. Kochają ozdabiać swoje domy, śpiewać świąteczne piosenki i obdarowywać się prezentami. Jak w takim miejscu może żyć ktoś, kto nie lubi świętować? Jakoś musi, choć jest mu trudno i pewnie dlatego, pewnego roku, w jego głowie powstaje iście diabelski plan. Zabierze Ktosiom Święta! W przedświąteczną noc, zakłada strój Mikołaja, przebiera swojego psa za renifera i na saniach rusza w kierunku Ktosiowa. Krok po kroku realizuje swój niecny plan. Zdejmuje świąteczne dekoracje, zabiera choinki i leżące pod nimi prezenty. Opróżnia lodówki, w których piętrzą się smakołyki. Nie przeszkodzi mu nawet mała dziewczynka, która przyłapuje go na usuwaniu świątecznych dekoracji z jej domu. Czy Grinch rzeczywiście ukradnie Ktosiom Święta? 



Myślę, że dobrze znacie tę historię i jej zakończenie. My znałyśmy ją doskonale, bo film o Grinchu oglądamy w każde Boże Narodzenie. Czy odebrało nam to przyjemność płynącą z czytania tej książki? Oczywiście, że nie. Książkę Jak Grinch skradł Święta przetłumaczył Michał Rusinek. Kto choć raz zetknął się z jego tłumaczeniami, ten wie, że mnóstwo w nich humoru, a oryginalny styl pozwala je rozpoznać nawet bez znajomości nazwiska tłumacza. Książki tłumaczone przez Rusinka kupujemy bez zastanowienia, więc tę również włączyłyśmy do naszej biblioteczki. I nie żałujemy. Choć przygody Grincha dobrze znamy, to czytanie tej książki sprawiło nam ogromną przyjemność. Rymowany tekst szybko wpada w ucho i zapada w pamięć. Miłe dla oka ilustracje. Niezbyt kolorowe (bo kolory są tu tylko trzy), ale bardzo dobrze pasujące do klimatu tej opowieści. Pełne humoru i niepodważalnego uroku. Połączenie tych elementów sprawiło, że świetnie się przy tej książce bawiłyśmy. Myślę, że Wy i Wasze dzieci również będziecie. 



 

Jak Grinch skradł Święta 

Dr. Seuss

tłumaczenie Michał Rusinek

Wydawnictwo Kropka 2023 

 


https://wydawnictwokropka.com.pl/

Komentarze

  1. Mój synek by polubił tą książkę. Zawsze przed świętami oglądamy grincha

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem przekonana, że ta książka trafia w moje czytelnicze gusta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tą książeczkę pokocha wiele najmłodszych czytelników jestem o tym przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Troszkę uboga w formie i grafice książka, ale pomysł na fabułę fajny

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz