"Szczęście ma smak poziomek" (Wydawnictwo Debit)
Kiedy czujecie się szczęśliwi? Na pewno wśród bliskich i życzliwych Wam ludzi. W miejscu, które lubicie i, w którym dobrze się czujecie. Czy łatwo to wszystko osiągnąć? Na pewno nie. Warto jednak pamiętać o tym, że szczęście jest czasem bardzo blisko nas. Musimy tylko szerzej otworzyć oczy i zacząć doceniać to, co mamy i czego doświadczamy. Do tej refleksji skłoniła mnie książka Szczęście ma smak poziomek. Jedna z najpiękniejszych książek, jakie ukazały się w tym roku.
Wszystko zaczyna się od tego, że Niedźwiedź gubi okulary. A bez okularów nic nie może zrobić. Musi je znaleźć. Dlatego opuszcza swój dom i rusza na poszukiwania. Zanim znajdzie okulary, wpadnie na Wiewiórkę. Małe zwierzątko też czegoś szuka. Czego? Szczęścia! Nie wie, co prawda, jak ono wygląda i, gdzie powinna go szukać, ale nie zniechęca się. Dalej idą razem i trafiają do nory Borsuka. Borsuk nie tryska radością, bo niespodziewani goście trochę pokrzyżowali jego plany. Wpuścił ich jednak do swojego domu, poczęstował herbatą i czekoladowymi ciasteczkami. Dobrze, że to zrobił, bo za oknem rozszalała się ulewa. Była to więc bardzo dobra okazja, żeby porozmawiać i lepiej się poznać. Niestety, nowi znajomi niedługo cieszyli się spokojem. Wkrótce do nory Borsuka zapukał Wilk. Czy powinni go wpuścić? Zwierzęta mają wątpliwości, ale w końcu decydują się zaryzykować. Wilk ich nie zjada. Przeciwnie, jest bardzo wdzięczny za okazaną mu pomoc. Czy to będzie początek pięknej przyjaźni? Zdradzę Wam, że tak...
Szczęście ma smak poziomek okazało się piękną i bardzo wzruszającą książką. Wspaniałą lekturą dla czytelników w każdym wieku. Oczywiście jej głównymi adresatami są dzieci, ale jestem pewna, że każdy, kto po tę książkę sięgnie znajdzie w niej coś dla siebie. To doskonały pomysł na prezent dla każdej bliskiej naszemu sercu osoby. Ta wspaniale napisana i doskonale zilustrowana książka podbije wszystkie serca. Dzięki niej można się nauczyć doceniać małe rzeczy, szukać szczęścia we wszystkim, co nas spotyka. Uczy otwierać się na drugiego człowieka. Wyciągać rękę do tych, którzy tego potrzebują. Budować relacje z tymi, których już znamy i tymi, których dopiero poznajemy. Każdy ma nam coś do zaoferowania. Każdy może nas czegoś nauczyć, każdy może wprowadzić zmiany w nasze życie. A co za szczęściem? Czym ono jest? Gdzie należy go szukać? Jestem pewna, że po przeczytaniu tej książki, będziecie znali odpowiedzi na te pytania.
Szczęście ma smak poziomek
Eulalia Canal
ilustracje Toni Galmes
tłumaczenie Karolina Jaszecka
Wydawnictwo Debit 2024
https://soniadraga.pl/wydawnictwo-debit
Już sam tytuł sprawia, że ten rodzaj szczęścia przygody czytelniczej działa na wyobraźnię. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńZapowiada się super. Chętnie przeczytam ta książkę z dziećmi.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka na zimowe wieczory. :)
OdpowiedzUsuńPięknie uchwycona idea szczęścia. Warto ją przybliżyć dzieciom, aby zrozumiały, że szczęście jest wokół nas.
OdpowiedzUsuńSzczęście w prostych rzeczach, takich jak poziomki – cudowna myśl. Dziękuję serdecznie za recenzję.
OdpowiedzUsuń