"Miraculous: Biedronka i Czarny Kot. Książka do wyklejania" (Wydawnictwo HarperKids)
Co trzeba zabrać ze sobą na wakacje? To zależy od tego dokąd się wybieramy i kto z nami jedzie. Inne rzeczy zbieramy nad morze, inne pakujemy do walizki, kiedy jedziemy w góry. Inne zabierają ze sobą dorośli. Zupełnie inne musimy ze sobą wziąć, kiedy mamy dzieci. Wtedy trzeba wziąć znacznie więcej rzeczy i być gotowym na każdą ewentualność. Trzeba też dobrze przygotować się na czas podróży. Nie ma przecież nic gorszego niż marudzący maluch.
Rodzice pewnie doskonale wiedzą, co lubią ich dzieci. Co potrafi je zająć na długie godziny i sprawić, że maluch się nie nudzi. Oczywiście, najprostszą i pewnie jedną z najpopularniejszych opcji, jest telefon, ale wyobraźmy sobie, że telefon się rozładuje, a podróż trwa nadal. Co wtedy? Wtedy, pomocną dłoń wyciągają do nas książki! Ogromną zaletą książek jest to, że nie trzeba ich ładować. Sprawdzają się zawsze i wszędzie. Można je czytać (chyba) w każdym miejscu na świecie. Można też, jeśli czytać się jeszcze nie umie, dobrze się z nimi bawić. Bo książki to nie tylko powieści. Miło spędzać z nimi czas mogą również ci, którzy liter jeszcze nie znają. Jedną z takich książek jest wakacyjna nowość wydawnictwa HarperKids Miraculous: Biedronka i Czarny Kot. Książka do wyklejania. Doskonała propozycja na podróż i deszczowy dzień. Książka, którą musi poznać każdy fan tej kultowej animacji. Pozwoli ona każdemu, kto po nią sięgnie, stać się współautorem tej bajki. W jaki sposób? Wszystko dzięki naklejkom, które przyklejane w wybranych przez dziecko miejscach, tworzą nową i na pewno ciekawą historię!
Dzieci uwielbiają naklejki. Każdy maluch przechodzi w swoim życiu etap fascynacji nimi. Zupełnie mnie to nie dziwi i doskonale pamiętam taki czas w życiu Tosi. Naklejki mają jednak jedną wadę. Są jednorazowe. Przyklejonych w konkretnym miejscu nie możemy odkleić i użyć ponownie. W tej książce wszystkie naklejki są wielokrotnego użytku. Dzięki temu można bawić się nimi niemal bez końca. Ciągle zmieniając układ naklejek i historię, która dzięki niej powstaje. To doskonała książka na podróż, na oczekiwanie w kolejce do lekarza albo obiad do restauracji. Nie jest może najmniejsza (ma format A4), ale waży niewiele i dzięki temu możemy mieć ją przy sobie. Nie zapomnijcie o niej jadąc na wakacje. A jeśli Wasze dziecko za Biedronką i Czarnym Kotem nie przepada (choć trudno mi w to uwierzyć), przejrzyjcie ofertę wydawnictwa. Znajdziecie tam książki związane z innymi lubianymi przez dzieci animacjami.
znajdziecie na
Moje dzieciaki bardzo lubiły tego typu książeczki wyklejanki, i dobrze, oprócz przygody czytelniczej na zasadzie odbioru i przeżywania, również w pewnym stopniu jej kreowania, a także ćwiczenie zdolności manualnych. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuń