"Dzik Dzikus" (Wydawnictwo Agora)

Najpierw był Lolek, sympatyczny psiak z niełatwym życiorysem, który w końcu znalazł szczęśliwy dom u Adama Wajraka. Po nim pojawił się Ambaras, wilczek z pewnym kłopotliwym, jak na wilka problemem. Potem przyleciał bocian Wojtek, symbol wiosny i szczęścia dla bohaterów książki. W tym roku do tego zacnego grona dołączył dzik!



 

Dzik ów, zwany przez wszystkich Dzikusem jest jak na "dzikusa" rozważny, odpowiedzialny i całkiem sympatyczny. Mieszka w Lesie Kabackim. Wiedzie tam dość szczęśliwe, dzicze życie wraz z członkami swojej rodziny. Każdego dnia, razem z młodszymi członkami stada i pod wodzą lochy Leokadii, rusza na spacer w poszukiwaniu jedzenia (i przygód). Powiecie, nic wyjątkowego. I byłoby tak, gdyby na drodze Dzikusa i innych dzików nie stanął troll. W Lesie Kabackim nic mu się nie podoba i wszystko mu przeszkadza. Wpada więc na "genialny" pomysł skłócenia ze sobą wszystkich mieszkańców lasu. Narzędziem będzie głośne i tajemnicze psiknięcie. Owo "apsik" rozlegnie się w lesie i sprawi, że wszyscy zaczną podejrzliwiej patrzeć na swoich przyjaciół. Troll będzie te podejrzenia podsycał, a największą ofiarą jego niecnego planu padnie dzik Dzikus. Zostanie on oskarżony o rozsiewanie tajemniczej choroby, która zagraża mieszkańcom lasu. Plotka będzie regularnie podsycana przez trolla. Czy ktoś odważy się sprawdzić ile w niej prawdy? Czy ktoś nie zaufa rozprzestrzeniającym się w Lesie Kabackim fake newsom? Czy ktoś odważy się w końcu przestać karmić trolla?



 

Pomysł na napisanie książki o zwierzętach, które będą przeżywały problemy podobne do tych przeżywanych przez ludzi nie jest nowy. Zapoczątkowały je Bajki Ezopa, które do dziś okazują się być niebywale aktualne. Są jednak sprawy, których ani Ezop, ani Jean de La Fontaine, ani Ignacy Krasicki nie przewidzieli. Wśród nich jest to, z czym od kilku lat bezskutecznie (na razie) się zmagamy, czyli fake newsy, plotki i pomówienia. Ktoś powie, że plotkowano od zawsze. To prawda, ale w dzisiejszych czasach pomówienia, niedopowiedzenia i fałszywe oskarżenia zaczynają decydować o całym naszym życiu. W sytuacji podobnej do dzika Dzikusa może znaleźć się każde dziecko i każdy dorosły. Równie dobrze każdy z nas może kiedyś stać się trollem i wyrządzić krzywdę komuś innemu. Książka Krzysztofa Łapińskiego w cudowny i bardzo mądry sposób pokazuje konsekwencje takiego zachowania. Mnie ta lektura autentycznie poruszyła. Dzika Dzikusa trudno nie pożałować, ale i troll szczęśliwy i spełniony nie był. 



 

Tę niesamowitą opowieść wzbogacają przepiękne ilustracje Marty Kurczewskiej. Spotkałyśmy się z jej pracami już kilka razy i zawsze wzbudzały w nas wielki zachwyt. Tak samo jest i tym razem. Przewracając kolejne strony czułyśmy się jak w Lesie Kabackim. Miałyśmy wrażenie, że stoimy tuż obok bohaterów tej historii. Lepiej wpasowujących się w klimat tej opowieści ilustracji nie umiem sobie wyobrazić. Nie potrafię też sobie wyobrazić, żeby ktoś inny niż Artur Barciś tę książkę przeczytał. Tak, dla tych, którzy mają ochotę poznać Dzika Dzikusa w formie audiobooka również mają taką szansę, bo audiobook również jest dostępny. Nam ta historia spodobała się tak bardzo, że do papierowej książki szybko dołączyła wersja audio. Teraz możemy przygodami Dzikusa cieszyć się jeszcze częściej!




 

Dzik Dzikus

Krzysztof Łapiński

ilustracje Marta Kurczewska

AGORA 2020



Komentarze

  1. Bardzo lubie takie ksiazki o ludzkim zachowaniu przedstawionym na przykladzie zwierzat. W dyskretny sposob zachecaja dzieci do refleksji. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytając recenzję odebrałam wrażenie, że książka jet idealna także dla dorosłych, którzy nie boją się, aby jakaś ich cząstka pozostała na zawsze dzieckiem tj. np. jest to w przypadku książki "Bromba i inni":). Natomiast jako osobę działającą w świecie sztuki fascynuje mnie inne zjawisko. Zawłaszcza teraz w okresie przedświątecznym natrafiam na wiele reklam tudzież rekomendacji książek dla dzieci. Ilustracje są wciągające, ale mają w sobie pewną ciężko uchwytną cechę, która jednak wskazuje na swoistego rodzaju podobieństwo myśli przewodniej tych prac: kanciastość sylwetek, wizerunki wywołujące uczucie braku komfortu. Zastanawiam się, czemu akuarat taki styl utrwalił się w twórczości dla dzieci o wyższych lotach. Z projektów, które prowadziłam z młodymi odbiorcami wynikało, że ten styl wzbudza w wielu z nich poczucie niepokoju, chośby sama historia była urocza. Oczywiście zaznaczam, że nie przeprowadzałam na ten temat dokładnych badań. Obserwacje opieram tylko na grupach dzieci i młodzieży, z którymi prowadziłam jakieś artystyczne projekty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię historię tego typu. Są ciekawym doświadczeniem dla dziecka oraz dorosłego! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wprawdzie zdarzenia rozgrywają się w świecie zwierząt,ale nie tak trudno odnieść je do relacji międzyludzkich. Tu również często zdrowy rozsądek i życzliwość ustępują miejsca nieuzasadnionym pomówieniom...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki! Ta książka mignęła mi już kilka razy przed oczami, ma dość chwytliwy tytuł. Na jaki wiek będzie odpowiednia? Dorzucisz kilka słów o audiobooku? Bardzo lubimy słuchać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ piękne wydanie! Bardzo zachęca! Książka, jak wynika, nie tylko przybliża dziecku świat zwierząt, ale i uczy o tym jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, które jak wspomniałaś są ostatnio bardzo częste. Myślę, że to bardzo, bardzo wartościowa lektura i warto mieć ją w dziecięcej biblioteczce :)
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie ją pakuję na prezent 💪

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię takie historie, zwłaszcza, że jej bohaterem jest dzik <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten troll, to taka mega współczesna historia 🤣

    OdpowiedzUsuń
  10. Że też wcześniej nie znałam tej serii książek :) z chęcią poznam przygody Dzikusa :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz