Najpierw "Czytam sobie", a potem "Czytam, bo lubię" - dwie serie, dzięki którym Wasze dzieci pokochają książki (HarperKids)

Czy wszyscy muszą czytać książki? Myślę, że nie. Są ludzie, którzy czytać nie lubią, którzy po książki sięgają rzadko albo w ogóle. Dlaczego? Może nie trafili jeszcze na książkę, która naprawdę ich zainteresuje. A może czytanie zawsze było dla nich przykrym obowiązkiem i nie miało nic wspólnego z przyjemnością. Być może kogoś do czytania skutecznie zniechęciły lektury. A może ktoś miał od zawsze z czytaniem problem i czytanie było dla niego prawdziwą drogą przez mękę. Rodzice dzisiejszych przedszkolaków i uczniów czytać uczyli się z elementarzy i zwykłych książek. Nikt nie tworzył specjalnych książek do nauki czytania. Na szczęście świat się zmienia, idzie do przodu i tego typu książki są na polskim rynku wydawniczym czymś normalnym.

Pierwszą serią jaka w kontekście nauki czytania przychodzi mi do głowy jest oczywiście seria "Czytam sobie". Obecna na księgarnianych półkach od 10 lat. Zdążyła się dobrze zadomowić w domach i bibliotekach. Nauczyło się dzięki nim czytać już bardzo wiele dzieci. Teraz uczą się kolejne i wcale nie muszą korzystać tylko ze starych tytułów, bo regularnie ukazują się nowe. W tym miesiącu dołączyły do nich kolejne. Moją uwagę zwróciły trzy, każda z innego poziomu:

  • Wakacje Adelki, dla najmłodszych czytelników,
  • Wyspa pirata Protazego, dla tych, którzy wspinają się na wyższy poziom czytelniczej aktywności,
  • Spotkania z Filozofią, dla najbardziej wtajemniczonych czytelników.

Wszystkie wzbudzą zainteresowanie dzieci i, co ważne, każda z nich porusza tematykę, która dla dzieci w określonym wieku będzie interesująca. Wakacje Adelki to opowieść o rówieśniczce potencjalnych czytelników. Sympatycznej dziewczynce, która snuje marzenia dotyczące wakacji i letnich aktywności. Nie przewiduje jednak, że rodzice zaplanowali dla niej coś naprawdę wyjątkowego. Niespodziankę, która zmieni wszystko.



Wiele zmieni się też w życiu pirata Protazego, kiedy ten pozna syrenę. Mitologiczne stworzenia bardzo namiesza w życiu mężczyzny, który do tej pory siał postrach na morzach i oceanach. Protazy spełnia wszystkie zachcianki syreny. I pewnie oddałby jej wszystko, gdyby nie spotkał na swojej drodze prawdziwej miłości! Rudowłosa piękność całkowicie odmieni życie Protazego i wprowadzi w nie to, czego do tej pory piratowi na pewno brakowało.




Spośród wiosennych nowości w serii "Czytam sobie" najbardziej spodobała mi się książka Tomasza Stawiszyńskiego Spotkania z Filozofią. Wydaje mi się, że takiej książki w tej serii jeszcze nie było. Autor pokazuje dzieciom, jak ważne i potrzebne jest zadawanie pytań. Przewodniczką po świecie pytań i odpowiedzi będzie Filozofia. W końcu, kto inny mógłby lepiej inspirować do zdobywania wiedzy? 




A co zrobić, kiedy dzieci z serii "Czytam sobie" wyrosną? O nich wydawnictwo HarperKids również pomyślało. W zeszłym roku ukazały się dwa pierwsze tomy serii "Czytam, bo lubię". Teraz przyszedł czas na tom trzeci. Czy ciekawy i warty przeczytania? Bardzo ciekawy i zdecydowanie warty uwagi! Miejscem akcji jest miasto, w którym zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Na jego ulicach pojawiało się rzadkie stworzenie. Wcześniej żaden z mieszkańców go nie widział, a teraz wszędzie zauważają ślady jego obecności. Ów zwierz nazywa się Bybołów i znajduje się w bardzo poważnym niebezpieczeństwie. Czyha na niego tajemnicza organizacją FOBIA. Zmartwieni perspektywą uwięzienia Bybołowa Kuba Rozróba i Sara Szczęściara. Dzieciaki nie pozwolą zrobić Bybołowowi krzywdy i dzięki temu przeżyją przygodę życia! 



Cztery książki, cztery stopnie czytelniczego wtajemniczenia. Czterech różnych autorów i trzech ilustratorów (za oprawę graficzną Spotkań z Filozofią i Sary, Kuby i rozróby odpowiada Daniel de Latour). Każdy znajdzie tu historię, która nie tylko go zainteresuje, ale też taką, którą będzie potrafił samodzielnie przeczytać. Wszystkie książki są interesujące i mądre. Ciekawa książka to podstawa czytelniczego zachwytu. Książki, które dziś Wam pokazałam czytają się niemal same, dzieci na pewno będą zadowolone. Mniejsi i więksi, młodsi i starsi znajdą wśród nich taką, która spodoba im się najbardziej.

Książki z serii "Czytam sobie" i "Czytam, bo lubię" 

znajdziecie na


 https://harpercollins.pl/

Komentarze

  1. Taka forma propozycji czytelniczych przemawia do młodych, fantastycznie potrafi wciągnąć w pasję zaglądania do świata książek. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie opcje są świetne i sama chętnie się z nimi zapoznaję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze się zastanawiałam jak to jest . Z jednej strony zwyczaje wynosi się z domu , z drugiej ktoś może kochać czytanie, ale zwyczajnie nie będzie miał na nie czasu i dziecko nie zobaczy nas z lekturą . Z moim młodym tak było , czytałam mu strasznie dużo w dzieciństwie, to był cały nasz rytuał, potem zaczął czytać sam i pochłaniał książki w ilościach hurtowych (zabrakło pozycji w największej bibliotece). On przestawił się na komputer i czyta niewiele, za to ja teraz zachorowałam na czytanie , bo w końcu mam troszkę czasu dla siebie . Te książki które zaproponowałaś na pewno są świetne - pewnie bym po nie sięgnęła latka temu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz