Adaptacje literatury: "Wojna i pokój" (Wydawnictwo EGMONT)
Lubicie klasykę literatury? Odpowiedzi pewnie będą podzielone. Jedni lubią, inni na samo wspomnienie kanonu lektur szkolnych mają gęsią skórkę. Warto jednak pamiętać, że klasyka literatury to nie tylko książki, które zadaje się do przeczytania uczniom. To również wiele innych książek, które bez szkolnego przymusu mogą okazać się bardzo interesujące. Przecież z jakiegoś powodu jedne książki trafiają do kanonu, a inne zostają szybko zapomniane. Te najważniejsze opowiadają najczęściej o sprawach uniwersalnych, ważnych dla każdego. Opowiadają o ważnych momentach z historii ludzkości. Przedstawiają bohaterów, którzy (mimo upływu) lat nadal mogą inspirować.
Jedną z takich powieści, które cały czas potrafią zachwycić jest Wojna i pokój Lwa Tołstoja. Powieść historyczna, którą wielu uznaje za najważniejsze dzieło Tołstoja i rosyjską epopeję narodową. Nie będę ukrywać, że nie przeczytałam tej książki w całości. Pamiętam jednak, że w czasach licealnych zaczęłam ją czytać i, że bardzo mi się podobała. Porzuciłam jej czytanie, bo zapewne czekały na mnie lektury szkolne, zadania matematyczne i angielskie słówka. Potem wpadły w moje ręce setki innych książek i o powieści Tołstoja nie myślałam. Aż trafiłam na Wojnę i pokój w wersji komiksowej. To najnowszy tom serii "Adaptacje literatury", o której miałam już przyjemność kilka razy pisać. Seria pięknie się rozwija i regularnie ukazują się jej nowe części. W tym miesiącu była to właśnie komiksowa adaptacja powieści Tołstoja.
Czego spodziewałam się po komiksie Wojna i pokój? Nie wiem, czy powinnam pisać o tym w tych kategoriach. Seria "Adaptacje literatury" jest mi dobrze znana, więc liczyłam na to, że znajdę w niej tę samą historię, którą mogłabym przeczytać w książce. Że przeniosę się do XIX wieku i spotkam tam rodzinę hrabiego Rostowa. Nie zawiodłam się. W komiksie, jak w powieści, dzieje Europy przeplatają się z historiami bohaterów. Historia i polityka zawsze wywiera wpływ na ludzkie życie. Tu doskonale to widzimy. Widzimy też jak na jej tle rozgrywają się mniejsze i większe ludzkie dramaty. Śledzimy również historię miłosną! To wszystko w komiksowej konwencji. Lubianej przez wielu i świetnie sprawdzającej się jako wstęp (i zachęta) do czytania klasyki. Jak po tym komiksie do powieści Tołstoja na pewno wrócę.
Tę i inne książki z serii "Adaptacje literatury"
znajdziecie na
https://egmont.pl/
Komentarze
Prześlij komentarz