"Papiernik" (Wydawnictwo TADAM)

Są takie książki, w których człowiek zakochuje się od razu. Kiedy takie książki bierze się do ręki najpierw delikatnie głaszcze się okładkę, potem zagląda do środka, podziwia ilustracje i w końcu absolutnie przepada zagłębiając się w treść. Uwielbiam takie książki, zajmują w naszym domu honorowe miejsce. Właśnie dołączyła do nich kolejna...

Papiernik, czyli skąd się biorą opowieści to dzieło młodego krakowskiego malarza i absolwenta tamtejszej ASP Rocha Urbaniaka. To, że autor jest malarzem widać w każdej ilustracji. Każda z nich pobudza wyobraźnię, zachęca do wpatrywania się w nią, wyszukiwania szczegółów, dostrzegania detali.
Tytułowy Papiernik to zbieracz i opiekun opowieści. Pracuje w wysokiej wieży. Każdego ranka wypuszcza z jej okna papierowe ptaki. Wracają one następnego dnia i przynoszą nowe opowieści, Papiernik słucha ich i szuka takich, których nigdy jeszcze nie słyszał. Opowieści są dla niego bezcenne, dziwi się, że ludzie gonią za czymś innym. Dla niego to one mają największą wartość... Papiernik zna wiele opowieści, niektóre z nich są dla niego wyjątkowo cenne. Właśnie tymi postanawia podzielić się z czytelnikami...

Co to za opowieści? Jedna z nich opowiada o Kroczącym Cyrku. Dziwna nazwa, prawda? Nie, jeśli wie się, że ten cyrk znajduje się na grzbiecie drewnianego słonia. Pewnego dnia występujące w nim zwierzęta postanawiają zbuntować się przeciwko właścicielowi, chcą zmiany... Jak to się skończy, dowiecie się z opowieści. Inna opowiada o ludzie Akha. Jego członkowie byli bardzo łagodni, nigdy nie angażowali się w żadnej konflikty. Ich jedynymi wrogami były leśne duchy. Na szczęście udało im się zawrzeć pokój zanim doszło do starcia. Jednak pewnego dnia w krainie ludu Akha pojawiają się nieznajomi uzbrojeni w łuki. Kim są? Po co przybyli? Czy ludowi Akha grozi niebezpieczeństwo? Papiernik tę historię już zna, czytelnicy odpowiedzi na pytania dopiero poznają.

Opowiedziałam Wam krótko o dwóch historiach. W książce znajdziecie ich czternaście. Celowo nie zdradzałam zbyt wielu faktów i nie opowiadałam innych, bo książkę Rocha Urbaniaka powinno się przeczytać samodzielnie. To jedne z najpiękniej opowiedzianych historii, jakie miałyśmy okazję czytać. To baśnie na miarę XXI wieku.

Chcecie podarować komuś wyjątkową książkę pełną magii i niesamowitych opowieści? Chcecie podarować książkę, od której nie można oderwać wzroku? Książkę, o której nie można zapomnieć? Taka książka jest tylko jedna i jest nią Papiernik. Książka została dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Pisałam na początku o głaskaniu okładki, tu jest to naprawdę wskazane. Książka ma wyjątkową fakturę, która trochę przywodzi na myśl malarskie płótno. Historie pobudzają wyobraźnię. A ilustracje? Od nich nie można oderwać wzroku! Są wyjątkowe. Tak zilustrowanej książki dla dzieci jeszcze nie widziałam i myślę, że długo nie zobaczę. Chyba że Roch Urbaniak stworzy kolejną.