"Pamiętniki Wisienki i Walentyna" (Wydawnictwo EGMONT)

Zawsze niecierpliwie czekałyśmy na nowe tomy przygód Wisienki. Kolejne książki nigdy nie zawodziły pokładanych w nich oczekiwań, a każdy komiks wciągał i dawał świetną zabawę. Niestety, piąty tom okazał się ostatnim. Było nam trochę smutno, bo zżyłyśmy się z tą bohaterką. Na szczęście, na ostatniej stronie ostatniego tomu jej przygód (KLIK), znalazłyśmy zapowiedź zupełnie nowej serii i zupełnie nowych przygód!

 

Wydawnictwo EGMONT nie kazało nam długo czekać. Pamiętniki Wisienki i Walentyna  zawitały już na księgarniane półki. Fani przygód Wisienki zauważą je od razu i na okładce rozpoznają swoją ulubioną bohaterkę oraz jej nowego kompana. Wisienka i Walentyn przygotowują się do zapowiedzianej w ostatnim tomie poprzedniej serii podróży dookoła świata. Mają w nią wyruszyć razem ze swoimi rodzicami, czyli mamą Wisienki i tatą Walentyna. Ten wyjazd ma być początkiem ich nowego życia i szansą na zbudowanie trwałych, dobrych relacji. Niestety, niektórym trudno się z tego cieszyć. Walentyn zachowuje się tak, jakby nie miał ochoty na wyjazd. Widzą to wszyscy, ale nikt nie potrafi do niego dotrzeć. Chłopiec zamyka się w sobie i dusi swoje emocje. Czy komuś uda się do niego dotrzeć? Czy planowany od dawna wyjazd dojdzie w ogóle do skutku? Pytania i wątpliwości mnożą się, a czasu jest coraz mniej.



 

Komiksy o Wisience szybko zyskały naszą sympatię. Przyczyniła się do tego ich oryginalna forma. Łączą one komiksowe obrazki ze stronami przypominającymi strony z notatników albo dzienników. Pod tym względem Pamiętniki Wisienki i Walentyna nie zaskoczyły. Zaskoczyły za to bardzo ciekawym ujęciem relacji między przyrodnim rodzeństwem i opisami reakcji dzieci na tworzenie się patchworkowej rodziny. Oprócz warstwy realistycznej mamy tu znowu warstwę fantastyczną, tu pojawiają się agentka specjalna Wisienka i agent specjalny Walentyn. Ich przygody to gratka dla wszystkich, którzy lubią emocje i zaskakujące zwroty akcji. Wszystko tworzy ciekawą i wartościową całość. Nie tylko interesującą, ale i mądrą. Na dodatek, ze względu na atrakcyjną, komiksową formę, interesującą również dla tych, którzy nie przepadają za czytaniem. My spotkałyśmy się z tą bohaterką po raz piąty (i jednocześnie po raz pierwszy w nowej odsłonie). Nie zawiodłyśmy się, więc myślę, że i Wy będziecie zadowoleni.





Pamiętniki Wisienki i Walentyna

scenariusz Joris Chamblain

rysunki Aurelie Neyret

tłumaczenie Marek Puszczewicz

EGMONT 2022


 

 https://egmont.pl/

 

Komentarze

  1. Forma komiksu i notatnika bardzo mi się podoba. Nie mamy jeszcze takiej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że i mojej małej podopiecznej się spodoba. :)

      Usuń
  2. Jeszcze nie miałyśmy okazji z moją młodą czytelniczką poznać Wisienki, ale z tego, co czytam, do nadrobienia. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe połączenie różnych form literackich - a i sama historia wydaje się interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna, kolorowa, ciekawe imię bohaterki, na pewno zainteresuje młodego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pierwszy rzut oka bardzo przypadła mi do gustu forma ilustracji, ktoś miał naprawdę ciekawy pomysł na przedstawienie tego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się ta propozycja i miło spędziłam z nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne wydanie. Historyjka dla dużych i małych

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe połączenie, świetna książeczka w pięknej oprawie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz